Cześć wszystkim, zakupiłem sobie Nikona F4 i mam wątpliwości dotyczące rzetelności pomiaru światła. Zrobiłem kilka rolek testowych, negatywy to znane mi materiały które wywołałem tak jak zawsze. Negatywy "na oko" wyglądają dobrze, gorzej jednak jest po włożeniu ich do skanera. Przy zdjęciach dziennych obfitych w światło, histogramy są zwężone i poprzesuwane w prawo na wykresie, co daje zbyt jasne i mało kontrastowe "zamglone" obrazy. Natomiast przy ujęciach z małą ilością światła pojawiają się spore niedoświetlenia.
Jak myślicie, pomiar jest zepsuty czy to może różnica między aparatami, czy też może poprzedni aparat ma zepsuty pomiar tylko metoda wołania niwelowała błędy?
Miał ktoś takie niespodzianki przy przesiadaniu się na inny system?
edyta:
Chciałem jeszcze wspomnieć że owo przesunięcie w prawo nie oznacza że wykres "wchodzi" na prawy koniec osi x, kończy się dobrze w części świateł.
F4 - źle naświetla?
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
A automatyzacja skanera nie "koryguje" jakiś błędów?
Wzrokowa ocena negatywu nie jest zła:
a) szkoła 1 : ma się przez to czytać gazetę
b) czernie (światła) nie mają być smoliste
itd ... pewnie wiesz lepiej ode mnie
W Nikonach jest jeszcze jedno: elektroniczne sterowanie ta migawką i w 80% mechaniczny sposób sterowania przysłoną, łącznie z tzw indeksem przysłony. Jak każda mechanika, ma prawo to mieć luzy itd i się rozkalibrować. Mam obiektyw, ze rozbieżność szacuję na więcej niz pół działki na początku zakresu przysłon. Może być inne odchylenie na niskich przysłonach, inne na wyższych.
W jakich programach to robisz, jaki obiektyw, AI, AI konwerotwany, AIS itd, stopień zużycia?
Np FG i kilka z tej epoki miał bardzo ciekawy program "A", wyświetlał przy przysłonie otwartej jakiś czas dla informacji, ale ostateczny pomiar był powtarzany po przymknięciu do roboczej - właśnie dla korekty luzów mechanicznych.
Potem już tego księgowi nie kazali robić.
Wzrokowa ocena negatywu nie jest zła:
a) szkoła 1 : ma się przez to czytać gazetę
b) czernie (światła) nie mają być smoliste
itd ... pewnie wiesz lepiej ode mnie
W Nikonach jest jeszcze jedno: elektroniczne sterowanie ta migawką i w 80% mechaniczny sposób sterowania przysłoną, łącznie z tzw indeksem przysłony. Jak każda mechanika, ma prawo to mieć luzy itd i się rozkalibrować. Mam obiektyw, ze rozbieżność szacuję na więcej niz pół działki na początku zakresu przysłon. Może być inne odchylenie na niskich przysłonach, inne na wyższych.
W jakich programach to robisz, jaki obiektyw, AI, AI konwerotwany, AIS itd, stopień zużycia?
Np FG i kilka z tej epoki miał bardzo ciekawy program "A", wyświetlał przy przysłonie otwartej jakiś czas dla informacji, ale ostateczny pomiar był powtarzany po przymknięciu do roboczej - właśnie dla korekty luzów mechanicznych.
Potem już tego księgowi nie kazali robić.
