renes pisze:ulv pisze:Osobiście przesiadłem się z softu Epsona na VueScan. Cena tego drugiego jest atrakcyjna, możliwości spore. Trochę dziwaczny sposób pracy ale rezultaty na tyle dobre, że przestałem skanować do liniowego tifa i grzebać w sofcie firm trzecich.
Ice obniża jakość, może nieznacznie, ale zawsze. Potrafi jednak uratować tyłek po trefnych laboludkach.
Czy zauważasz także istotną poprawę przy skanowaniu czarno-białych negatywów?
Pozwolę sobie podzielić się moimi spostrzeżeniami z pracy z V700. Po wielu eksperymentach z roznymi narzedziami, skonczylo sie (przynajmniej poki co) na takim procesie:
1) skanowanie VueScan do 'RAW'-a 6400 dpi redukowane x2 (plik wynikowy ma 3200 dpi i jest przeskalowywany przez VueScan; to daje ponoc optymalna jakosc... )
2) Odwracanie w PS (w tej chwili stosuje ColorPerfect, przy C-41 nie do przecenienia)
3) Import do LR
Glowna zalety to:
* dostep do 'RAW'-a i ewentualnie latwosc sprobowania wielu sposobow odwracania kiedy trzeba wrocic do pliku; a nawet proby aplikowania roznych krzywych przy odwracaniu roznych partii obrazu, etc.
* skanujac przy 6400 dpi i redukujac to do 3200 dpi uzyskuje sie optymalna rozdzielczosc ze skanera, ale dostaje 4x mniejszy niz przy skanie przy pelnej rozdzielczosci plik
Natomiast musze przyznac ze Epson Scan mial dla mnie jedna zalete ktorej nie maja wprost inne programy - pozwalal latwo definiowac ksztalt krzywej przy cieniach i swiatlach... Ale mozna bez tego zyc.
