dziwne plamy na odbitkach
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
dziwne plamy na odbitkach
Witam,
kolejny problem ciemniowego nowicjusza.
Na odbitkach pojawiają się jasne, dziwne plamy, próbowałem wszelkich ustawień, kombinacji, plamy jednak i tak zawsze się pojawiają ale po kolei.
Powiększalnik - Krokus Color 3
Obiektyw - Emitar 80mm przysłona ustawiona na 16
Wywoływacz Ilford Cooltone (przeterminowany około 3 lata)
Papier Ilford RC Express, multigrade (również przeterminowany)
Zdjęcia w formacie kwadratowym ze średniego obrazka.
Plamy wyglądają zawsze inaczej, nigdy tak samo i zawsze pojawiają się w ciemnych partiach. Ciemno-szare tło zdjęcia zrobionego w studio na każdej odbitce wygląda inaczej, plamy pojawiają się za każdym razem w inny sposób.
Żarówka oliwkowa - sprawdzałem pod różnymi kątami padania światła, w ogóle sprawdzałem czy nie zaświetla papieru, ponadto próbowałem wołać po ciemku a plamy i tak się pojawiały.
Podobnie kuwety - mam czerwone pojemniki plastikowe i nie są to kuwety typowo fotograficzne, spróbowałem więc wywoływać w starej, dobrze odczyszczonej kuwecie foto (kolor żółty) jednak i tu i tu plamy nadal się pojawiały.
Dalej spróbowałem innego mega starego już bo 20-sto letniego polskiego wywoływacza uniwersalnego, który stał fabrycznie zamknięty, plamy nadal się pojawiały. Wywoływanie stroną do dołu/do góry, tylko do dołu, tylko do góry, nic nie dawało rezulatu.
Również bez używania filtrów do gradacji sytuacja się nie zmieniła.
Dobrze wyglądają jedynie zdjęcia bez kontrastu i głębokich czerni, wtedy są stosunkowo równomiernie wywołane.
Zawsze wydawało mi się, że 2-3 letni przeterminowany Ilford trzymany w odpowiednich warunkach będzie ok, czy zatem to będzie przyczyną?
kolejny problem ciemniowego nowicjusza.
Na odbitkach pojawiają się jasne, dziwne plamy, próbowałem wszelkich ustawień, kombinacji, plamy jednak i tak zawsze się pojawiają ale po kolei.
Powiększalnik - Krokus Color 3
Obiektyw - Emitar 80mm przysłona ustawiona na 16
Wywoływacz Ilford Cooltone (przeterminowany około 3 lata)
Papier Ilford RC Express, multigrade (również przeterminowany)
Zdjęcia w formacie kwadratowym ze średniego obrazka.
Plamy wyglądają zawsze inaczej, nigdy tak samo i zawsze pojawiają się w ciemnych partiach. Ciemno-szare tło zdjęcia zrobionego w studio na każdej odbitce wygląda inaczej, plamy pojawiają się za każdym razem w inny sposób.
Żarówka oliwkowa - sprawdzałem pod różnymi kątami padania światła, w ogóle sprawdzałem czy nie zaświetla papieru, ponadto próbowałem wołać po ciemku a plamy i tak się pojawiały.
Podobnie kuwety - mam czerwone pojemniki plastikowe i nie są to kuwety typowo fotograficzne, spróbowałem więc wywoływać w starej, dobrze odczyszczonej kuwecie foto (kolor żółty) jednak i tu i tu plamy nadal się pojawiały.
Dalej spróbowałem innego mega starego już bo 20-sto letniego polskiego wywoływacza uniwersalnego, który stał fabrycznie zamknięty, plamy nadal się pojawiały. Wywoływanie stroną do dołu/do góry, tylko do dołu, tylko do góry, nic nie dawało rezulatu.
Również bez używania filtrów do gradacji sytuacja się nie zmieniła.
Dobrze wyglądają jedynie zdjęcia bez kontrastu i głębokich czerni, wtedy są stosunkowo równomiernie wywołane.
Zawsze wydawało mi się, że 2-3 letni przeterminowany Ilford trzymany w odpowiednich warunkach będzie ok, czy zatem to będzie przyczyną?
Drobny edit: Czy winą może być źle rozrobiona chemia? Tzn zmieszana po prostu w stosunku jak na opakowaniu czyli 1+9 ale w temperaturze 20 stopni?
Przeczytałem właśnie poradnik ze strony Korexu autorstwa pana A. Świergula i nie wiem czy dotyczy to wszystkich odczynników czy może jedynie wywoływaczów w proszku?
"Po rozpuszczeniu odczynników (w temperaturze około 40°C) należy je ostudzić do temperatury pokojowej. Wywoływanie można przeprowadzać w temperaturze od 18°C do 30°C"
Przeczytałem właśnie poradnik ze strony Korexu autorstwa pana A. Świergula i nie wiem czy dotyczy to wszystkich odczynników czy może jedynie wywoływaczów w proszku?
"Po rozpuszczeniu odczynników (w temperaturze około 40°C) należy je ostudzić do temperatury pokojowej. Wywoływanie można przeprowadzać w temperaturze od 18°C do 30°C"
- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
Wywołuj papier "dogłębnie", czyli do końca. Nie wiem jak działa X-press, ale papiery barytowe i "normalne" RC w odróżnieniu do negatywów w wywoływaczu nie przewołują się. Jeśli dobierzesz prawidłowo czas naświetlania, to papier należy trzymać w wywoływaczu tyle, ile napisano w ulotce: baryty np. 2,5 - 3 min, a RC 1,5 - 2 min. Jak za długo, to rzecz jasna nastąpi zadymienie, ale jak za krótko, to będą właśnie takie plamy jasne/ciemne. Po prostu w ciemnych miejscach jest tak dużo roboty dla wywoływacza, że w zbyt krótkim czasie nie zdąży jej przerobić 

Lux mea lex
X pressa śmiało wołaj nawet 2,5-3 minuty. I zaopatrz się w nieprzeterminowane materiały. Na początek to bez nerwów i niespodzianek lepiej...
Aaa.. No i poruszą kuwetką raz na jakiś czas ;)
Aaa.. No i poruszą kuwetką raz na jakiś czas ;)
Ostatnio zmieniony 09 lis 2011, 16:13 przez biedron, łącznie zmieniany 1 raz.
Tyle, że materiały są rożnie przechowywane i jedne b stare np Bydgoskie Fotony będą spoko a inne młodsze będą najwyżej się nadawać do solarigrafii... Kiedyś kupiłem paczkę takiego starego barytu, przerobiłem z pół zaraz po kupnie i wszystko było nawet spoko prócz braku bieli
. Po 2 latach dla hecy odbiłem na tym samym papierze i kicha. Jasne plamy tu i ówdzie, niewiele, ale były widoczne.
Majster, co do rozpuszczania/rozcieńczania chemii. Temperatura 40 stopni jest przeznaczona dla wywoływaczy w proszku. Nie ma potrzeby podgrzewania koncentratów i wody do sporządzania roztworów roboczych wywoływaczy typu Eukobrom (np).

Majster, co do rozpuszczania/rozcieńczania chemii. Temperatura 40 stopni jest przeznaczona dla wywoływaczy w proszku. Nie ma potrzeby podgrzewania koncentratów i wody do sporządzania roztworów roboczych wywoływaczy typu Eukobrom (np).
Ostatnio zmieniony 10 lis 2011, 08:34 przez biedron, łącznie zmieniany 1 raz.
Są wywoływacze w proszku, których nie należy z naciskiem na nie, rozpuszczać w temperaturze wyższej niż 30 st. C.
A koncentraty, tak jak piszesz. W normalnej temperaturze. Czasami wysokotemperaturowe w pokojowej potrafią coś wykrystalizować. Ale to nie ten temat.
A koncentraty, tak jak piszesz. W normalnej temperaturze. Czasami wysokotemperaturowe w pokojowej potrafią coś wykrystalizować. Ale to nie ten temat.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Przy prawie każdej sesji wyprodukowują mi się takie plamy na z reguły kilku odbitkach i nie mam pojęcia jaka jest ich przyczyna. Niektóre są brunatniejsze, niektóre lecą w przyjemny dla oka brąz. Łatwo powiedzieć - niechlujstwo - ale w czym konkretnie?
Co ciekawe, gdy wrzucam je do wanny plamy są jeszcze niewidoczne i pojawiają się po czasie.
Kolor bardzo mi przypomina wywoływacz jakiego używam, czyli ilfordowy Bromophen, on też jest taki fioletowo-brunatny.

Aha, i nie jest to raczej wina złego utrwalenia, bo to wiem jak wygląda - przekonałem się na odbitkach testowych.
Co ciekawe, gdy wrzucam je do wanny plamy są jeszcze niewidoczne i pojawiają się po czasie.
Kolor bardzo mi przypomina wywoływacz jakiego używam, czyli ilfordowy Bromophen, on też jest taki fioletowo-brunatny.


Aha, i nie jest to raczej wina złego utrwalenia, bo to wiem jak wygląda - przekonałem się na odbitkach testowych.
"Panie, ja to jak kiedyś zdjęcie zrobiłem to klisza pękła, i ch*j!"
- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
Przerywacz jest a w utrwalaczu trzymam po jednej. Ale moga sie sklejac juz w wodzie.
Jeszcze cos mi przyszlo teraz do glowy. Wszystkie zaplamione maja te plamy przy krawedziach, ale nie w rogach. Moze zle trzymam odbitki po wyciagnieciu z wywolywacza, tzn. poziomo a nie krawedzia w dol i wszystko nie splywa?
Jeszcze cos mi przyszlo teraz do glowy. Wszystkie zaplamione maja te plamy przy krawedziach, ale nie w rogach. Moze zle trzymam odbitki po wyciagnieciu z wywolywacza, tzn. poziomo a nie krawedzia w dol i wszystko nie splywa?
"Panie, ja to jak kiedyś zdjęcie zrobiłem to klisza pękła, i ch*j!"
-
- -#
- Posty: 152
- Rejestracja: 30 cze 2011, 18:10
- Lokalizacja: Pomiechówek
- Kontakt:
A jesteś pewien, że jak włożysz papiur do utrwalacza to cały dokładnie zanurza się w nim? Zdarzyło mi się coś podobnego i winne było nie całe zanurzenie odbitki w utrwalaczu- płynu nie było dużo a papier był wygięty w łuk, przez co część nie zaznała utrwalenie. U mnie też pojawiało się po jakimś czasie gdy się zaświetliło w czasie płukania.
- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi