Dzisiaj zostałem mistrzem świata

[EE2]

Przy rotacyjnym też.

Fakt. Przy takiej obróbce szpula jest względem „obudowy” koreksu nieruchoma więc nie byłoby możliwości porysowania filmu
Ale tak mi do wywoływania cz-b kiwaczek pasuje, że nawet nie pomyślałem aby to wywoływać rotacyjnie

[PPaweł]

Tam się w sumie nie ma co specjalnie stać. ścianki gładkie, przesuwa się po nich od strony plastiku, a emulsja leży prawie jeszcze tak, jakby w spirali. Nie, żebym polecał, ale nie jest to jakieś wielkie halo.

[J.A.]

PPaweł, przy kręceniu szpulą większym problemem jest zawinięcie się ogona. A pamiętam, że właśnie w Krokusie Tanku 800 przy ekstremalnie długim filmie coś takiego mi się przytrafiło, kiedyś.

[EE2]

W moim przypadku nic się nie stało ponieważ przez cały proces szpula nie wykonała ani jednego obrotu wewnątrz koreksu
Ogon wystający był dość długi, praktycznie długość 5 klatek. Jednak liczenie klatek przez liczenie obrotów korbki którą używam do zwijania filmu w kasetkę nie jest miarodajne. Zliczyłem 36 obrotów a wyszło 47 (policzyłem dokładnie po wywołaniu) klatek

P.S. Tak swoją drogą były magazynki pasujące do rzutników PZO Krokus/Diapol mieszczące więcej niż 36 klatek? Spotkałem kiedyś 24 klatkowe, 36 klatkowe to norma ale czy były większe?

[J.A.]

Oczywiście. Najdłuższe to 50. Magazynki nie powinny odzwierciedlać długości filmu.

[Z_photo]

(...) Jednak liczenie klatek przez liczenie obrotów korbki którą używam do zwijania filmu w kasetkę nie jest miarodajne.

Nie jest z dwóch powodów:
1) Na początku jeden obrót korbką może być równoważny przesunięciu filmu o więc niż 38 mm (36 mm + odstęp między kolejnymi klatkami),
2) Z każdym obrotem zwiększa się średnica na którą nawijany jest film, a przez to nawijane są coraz dłuższe jego odcinki.

P.S. Tak swoją drogą były magazynki pasujące do rzutników PZO Krokus/Diapol mieszczące więcej niż 36 klatek? Spotkałem kiedyś 24 klatkowe, 36 klatkowe to norma ale czy były większe?

Były. Nawet mam kilka takich (na 50 ramek) - w dedykowanych pojemnikach z tworzywa sztucznego.
Nie są mi już potrzebne, więc mogę Ci je tanio odstąpić.

[cbk]

A ja kiedyś wywołałem film tonerem selenowym. Wyszedł pięknie be niczego :)

[zladygin]

A ja kiedyś wywołałem film tonerem selenowym. Wyszedł pięknie be niczego :)

Ale za to z trwałością archiwalną!

[shredderr]

A ja kiedyś wywołałem film tonerem selenowym. Wyszedł pięknie be niczego :)

Na zajęciach foto było robienie martwej natury Globiką.
Wywołałem, przerwałem i wstępnie utrwaliłem (tak mi się wydawało) w wywoływaczu (ciemno było, wywoływanie w kuwetach)
Zapaliłem światło aby obejrzeć rezultat i co ?
Doświadczyłem ulotności fotografii w pełnej okazałości - 2-3 sekundy zdążyłem podziwiać swoje "dzieło" zanim zczerniało

[Imperitus]

W niedzielę wziąłem Pentaxa Me super na wycieczkę rowerową, kasetkę z filmem wrzuciłem do torby żeby się nagrzała zanim ją otworzę - film był dopiero co wyjęty z lodówki. Kiedy byłem w połowie drogi, postanowiłem załadować aparat. Niestety zapomniałem że to film z nawijarki od znajomego, a nie konfekcjonowany materiał - z tego powodu był ucięty prosto, bez zwężonego ogonka. Nie miałem też żadnych nożyczek ani noża żeby naciąć początek filmu. Tego dnia nie pofociłem...

[PPaweł]

Zęby też zostawiłeś w domu?

[Imperitus]

Zęby też zostawiłeś w domu?

Może wy ze starszych pokoleń macie jakieś lepsze zęby. To pewnie przez mąkę mieloną na kamiennych żarnach...
To najlepsze co dałem radę osiągnąć zębami.

Szczerze, to aż tak bardzo mi nie zależało na zdjęciach żeby uskuteczniać taką partyzantkę.

[J.A.]

Nauka z tego jest taka,
Zawsze trzeba mieć ze sobą nożyk. Ja mam całkiem zgrabnego vicptorinoxa przypiętego do kluczy. Wielokrotnie się już przydał.

[PPaweł]

Ja nawet dwa pożyczyłem ochronie na lotnisku. Bardzo przydatne.

[Imperitus]

J.A., nosiłem kiedyś nóż składany. Ale gdzieś go posiałem. Trza napisać list do Mikołaja.