D-76
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Trzy tygodnie temu rozrobiłem supertocka D-76. Miałem opakowanie na galon + połowa litrowego. Wyszło mi tego troche ponad 2 litry i wlałem to do 3 litrowych butelek. Dwie były zalane po korek i jedna z resztka która została. Tą "resztke" użyłem zaraz na drugi dzień, wszystko było ok. Kilka dni później wołałem kolejne filmy i wziałem troche z pełnej butelki. Po tygodniu miałem kolejne wołanie, biore butelke z której juz troche użyłem i co widze ? wywoływacz zrobił sie taki "herbaciany" . Wolałem nie ryzykować i wylałem wszystko i wziałem następną butelke zalaną do pełna. Kolor był ok. Wczorajj biore tą sama butelke do kolejnego wołania, i znowu to samo, czyli wywoływacz po tygodniu zmienił kolor na taki sam "herbaciany" W butelce było ok. 700 ml.
Co moze byc przyczyną ?
Butelki plastikowe koloru brązowego kupione w B&H-u. Trzymane w łazience bez okna, wiec ciemnej (wentylowanej). Temperatura 17-20 stopni C.
Co moze byc przyczyną ?
Butelki plastikowe koloru brązowego kupione w B&H-u. Trzymane w łazience bez okna, wiec ciemnej (wentylowanej). Temperatura 17-20 stopni C.
wuzet.info
Może następnym razem tak zrobie. Teraz za późno, poszło w ściek. Póki co jednak po takich klockach, zostane przy wywojkach w płynie. Mam HC-110 i nim bede robił. Nadal jednak jestem ciekaw dlaczego to D-76 tak zmieniło kolor. Czy ktoś miał podobną sytuacje, ze w tak krótkim czasie zmienił sie kolor ?
wuzet.info
- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
Nigdy. Czasami D-76 stał u mnie przez dwa miesiące i to częściowo zużyty, i nie zmieniał koloru. W jakiej wodzie rozrabiałeś? Może to wina wody? Kolor żółtawy miał u mnie Hydrofen po pół roku postoju.wuzet pisze:Czy ktoś miał podobną sytuacje, ze w tak krótkim czasie zmienił sie kolor ?
Może butelki puściły barwnik od chemii. Nie, to raczej niedorzeczne.wuzet pisze:Butelki plastikowe koloru brązowego kupione w B&H-u.
Lux mea lex
Woda z kranu. Ponoć tutejsza woda jest bardzo dobra, zdatna do picia, idzie kilkaset kilometrów z gór z północy stanu. Wiem, zdatna do picia nie znaczy dobra do chemii. Wcześniej robiłem C-41 w tej wodzie przez ponad rok i nigdy nie miałem problemów, jesli to można porównywać.
B/W robie dopiero od 2 miesiecy i tak naprawde ucze sie tych kombinacji film/wywoływacz/rozcieńczenia.
[ Dodano: Nie 27 Sty, 2013 ]
pasiasty, wywoływacz był w super stocku, bez kontaktu z filmem. Kolor zmienił w butelce.
B/W robie dopiero od 2 miesiecy i tak naprawde ucze sie tych kombinacji film/wywoływacz/rozcieńczenia.
[ Dodano: Nie 27 Sty, 2013 ]
pasiasty, wywoływacz był w super stocku, bez kontaktu z filmem. Kolor zmienił w butelce.
wuzet.info
Co to znaczy połowa litrowego? Odsypałeś z proszku połowę i resztę zostawiłeś? To pewnie metol, albo hydrohinon się utlenił. Zdaje się że metol jest dość wrażliwy w tym względzie.wuzet pisze:Miałem opakowanie na galon + połowa litrowego.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
J.A., było tak jak piszesz.
To była pierwsza partia wywoływacza jaką w ogóle kupiłem. Jeszcze nie doczytałem w tedy na forach że nie powinno sie dzielić proszku na partie. Potem pomyślałem ze dodanie takiej ilości do opakowania galonowego nie powinno zrobić jakiegoś problemu, tym bardziej ze pierwsze wołanie w połowie opakowania litrowego wyszło dobrze.
Kolejna nauka
To była pierwsza partia wywoływacza jaką w ogóle kupiłem. Jeszcze nie doczytałem w tedy na forach że nie powinno sie dzielić proszku na partie. Potem pomyślałem ze dodanie takiej ilości do opakowania galonowego nie powinno zrobić jakiegoś problemu, tym bardziej ze pierwsze wołanie w połowie opakowania litrowego wyszło dobrze.
Kolejna nauka

wuzet.info
ja kiedyś kupiłem ID-11 na pięć litrów. litr sprzedałem koleżance, a pozostałe 4L męczyłem przez ponad dwa lata. r-r trzymałem w litrowych szklanych butelkach i pomimo przekroczenia gwarantowanego okresu przydatności do spożycia (6 miesięcy), r-r nie zmienił zapachu, barwy, ani nie stracił siły działania.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
-
- -#
- Posty: 397
- Rejestracja: 16 maja 2008, 11:17
- Lokalizacja: Staszów
D-76
Jak nie liczę to wychodzi mi że to straszliwie nieekonomiczny wywoływacz dla filmów typ 120. Potrzebuję 700ml dla Koreksu typu Krokus Tank. Rozrobię go w 1:1 i się okazuje że po wywołaniu 1-go filmu muszę go wylać bo dla rozcieńczeń nie ma podane jak wydłużać czas ani producent nie zaleca ich ponownego użycia -_-
- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
D-76
Jaśku, jak w 1:1 wołasz drugi film zaraz po pierwszym (w ciągu godziny, powiedzmy) to czas wywoływania drugiego wydłyżasz o 10% i spokojnie w tej objętości zrobisz dwa filmy. Dłużej raczej się nie przechowuje 1:1, chociaż.... Pamiętam, że kiedyś w pracy rozrabiało się litrowy Hydrofen od razu na 2 litry i wołało się w nim przez miesiąc (bez gazowania) jak w "stocku", czyli przedłużając czas wywoływania kolejnych filmów i 10%. I też się z litra wyciągało po 10 sztuk. No, ale to było "na państwowym", gdzie oszczędności były wskazane a i na jakości tak nie zależało jak "na swoim". Ale wychodziło.
Lux mea lex
D-76
Jasiek Matacz, po pierwsze w krokusie tank 800, naraz można wywołać dwa filmy 120. Jeżeli chcesz wywołać ekonomicznie, to wcześniej przygotuj sobie 10 filmów, rozcieńcz proszek w 2 litrach wody i wołaj po dwa filmy na raz. Musisz musisz tylko wywoływacz z koreksu zlewać do wywoływacza którego jeszcze nie używałeś. I tak pięć razy. Albo robić 1:3 i wołać jednostrzałowo, czyli w 800 ml rozcieńczonego wywoływacza. Też wyjdzie 10 filmów.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"