Cześć,
Jakiś czas temu kupiłem obiektyw tamrona z serii Adaptall 2 opisany jako zapleśniały i do czyszczenia.
Kosztował 60 zł, więc stwierdziłem że trochę się pobawię z czyszczeniem i może będę miał fajny obiektyw za grosze. A jak nie wyjdzie to nieduża strata.
Problem jest taki, że jak obiektyw przyszedł do okazało się że w środku jest tylko trochę delikatnych pajęczynek, których nie widać na zdjęciach.
Oczywiście jeśli chodzi o temat samodzielnego rozbierania obiektywy, wszyscy piszą że po takim zabiegu optyka będzie rozjechana.
Zastanawiam się więc teraz co ryzykuje jeżeli nie wyczyszczę obiektywu z pajęczynek, albo jak bardzo mogę pogorszyć jakość optyki po samodzielnym rozłożeniu i złożeniu?
Lepiej olać temat i cieszyć się że jakoś działa, czy jednak rozkręcać bo poprawnie złożony dalej powinien dawać dobry obraz?
Czyścić, czy nie czyścić? Dylemat z nowym obiektywem
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Czyścić, czy nie czyścić? Dylemat z nowym obiektywem
Instrukcji nie ma, trzeba na bieżąco ogarniać, ale w skrócie tak. To nie jest pierwszą rzecz którą rozbieram albo robię.
Pajęczynki można usunąć szmatką ze spirytusem, z tyłu już wyczyściłem szkła.
Z ponownym złożeniem nie będę miał raczej problemu, ale na pewno nie przeprowadzę żadnej kalibracji optyki.
W sensie mógłbym pokombinować ze stanowiskiem które świeci laserem z jednej strony, a czujnik z drugiej analizuje odchylenie, ale to jest trochę za dużo zabawy jak na obiektyw za 60 zł
Zastanawia mnie na ile ręczne złożenie wpłynie na jakość obiektywu, i na ile faktycznie one były kalibrowane, bo z tego co widzę w obiektywie nie ma żadnych opcji ustawiania szkieł.
Wkładasz do środka, dokręcasz pierścieniem i tyle. Ewentualnie moment można regulować
Pajęczynki można usunąć szmatką ze spirytusem, z tyłu już wyczyściłem szkła.
Z ponownym złożeniem nie będę miał raczej problemu, ale na pewno nie przeprowadzę żadnej kalibracji optyki.
W sensie mógłbym pokombinować ze stanowiskiem które świeci laserem z jednej strony, a czujnik z drugiej analizuje odchylenie, ale to jest trochę za dużo zabawy jak na obiektyw za 60 zł
Zastanawia mnie na ile ręczne złożenie wpłynie na jakość obiektywu, i na ile faktycznie one były kalibrowane, bo z tego co widzę w obiektywie nie ma żadnych opcji ustawiania szkieł.
Wkładasz do środka, dokręcasz pierścieniem i tyle. Ewentualnie moment można regulować
Czyścić, czy nie czyścić? Dylemat z nowym obiektywem
No faktycznie problem

M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Czyścić, czy nie czyścić? Dylemat z nowym obiektywem
kiriki, Jesli pajeczyna nie przeszkadza i jestes zadowolony z tego jak obiektyw rysuje to generalnie nie ruszac.
Ale. Ta pajeczyna to pewnie jakas tam forma grzyba i ja bardziej bym martwil sie tym aby nie przeniosl on sie na inne obiektywy. Nie wiem czy to tylko teoretyczna mozliwosc, ale ja nie chcialbym ryzykowac. Unikam wiec takich zainfekowanych obiektywow.
Za rozbieranie sprzetu sie nie zabieram, gdyz brak mi cierpliwosci, umiejetnosci oraz niezbednych narzedzi plus sprzetu pomiarowego
Ale. Ta pajeczyna to pewnie jakas tam forma grzyba i ja bardziej bym martwil sie tym aby nie przeniosl on sie na inne obiektywy. Nie wiem czy to tylko teoretyczna mozliwosc, ale ja nie chcialbym ryzykowac. Unikam wiec takich zainfekowanych obiektywow.
Za rozbieranie sprzetu sie nie zabieram, gdyz brak mi cierpliwosci, umiejetnosci oraz niezbednych narzedzi plus sprzetu pomiarowego