Czy w tym przypadku sredni format ma sens ?

Aparaty tradycyjne - Informacje i problemy z Waszym sprzętem. Bez względu na format - zapraszamy

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

Awatar użytkownika
technik219
-#
Posty: 3353
Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
Lokalizacja: ze wsi

Post autor: technik219 »

Śledziłem ten wątek i nie "wtancałem się" do czasu
lok pisze:nie potrafię używać aparatu.
I tu jest problem. Kolega widział zdjęcia, które go urzekły, dowiedział się, że to z analoga i w dodatku szerokiego, więc uznał, że jedynym sposobem na otrzymanie podobnych zdjęć będzie zakup podobnego aparatu. Podstawowy błąd takiego rozumowania tkwi w tym, że analog nie jest tu żadnym cudownym środkiem:
1. Dopiero analogiem (jak ja nie lubię tego słowa!) to dopiero trzeba umieć się posługiwać. Po zakupie aparatu, obiektywu i materiału trzeba jeszcze wiedzieć jak to naświetlić, jak wywołać, jak obrobić a to równa się czas, koszty, eksperymenty itd.
2. Naświetlony materiał trzeba mieć gdzie obrobić. W obecnych czasach coraz trudniej o porządne laboratorium z dobą chemią i trzymające parametry. Przerób mały, niektóre wołają raz w tygodniu a przez resztę tygodnia chemia stoi i się psuje. Chemia tania - jednym słowem kicha do kwadratu.
3. Coraz mniejszy wybór materiałów. Opracujesz sobie jakiś materiał, a tu zostanie wstrzymana produkcja. I cała zabawa od początku.
Żeby zdecydować się teraz na wejście w średniaka i na rozpoczynanie wszystkiego praktycznie od zera, to tylko w B/W, bo tu jeszcze możesz samemu przeprowadzić proces przy niewielkim zaangażowaniu finansowym. Żeby to samo zrobić w kolorze powinieneś zainwestować w chemię, która wcale nie jest tania oraz w procesor klasy Jobo. Można wywołać w koreksie "w ręcach", ale jaka będzie powtarzalność wyników?
Moim zdaniem format średni ma sens... dla własnej przyjemności, do działań artystycznych lub aspirujących do artystycznych. Wchodzenie w średniaka dla zarobku sensu nie ma.
Podzielam zdanie J.A. - w całej rozciągłości. Po pierwsze musisz wykorzystać potencjał posiadanego aparatu - wcale nie taki mały - toż to kombajn Bizon Super w rękach. Po drugie - opanować obróbkę plików - w sieci jest pełno tutoriali co i jak zrobić. Zresztą to ostatnie i tak musisz opanować, bo efekt jak w początkowym Twoim linku bardzo, bardzo trudno będzie osiągnąć bez dodatkowej obróbki.
Lux mea lex
gilby
-#
Posty: 31
Rejestracja: 11 kwie 2008, 13:16
Lokalizacja: Poznań

Post autor: gilby »

5d to mega maszyna, bardzo lubiana przez fotografów ślubnych i portretowych.
Właśnie za kolory i to, co da się z nimi robić.
Do tego masz TOP szkła, w sumie zestaw marzenie.

Moim zdaniem, jeśli chodzi o efekty końcowe, to niewiele zyskasz wchodząc w 6x4,5.

Ale średniak to też fajna zabawa, przyjemność używania aparatu, itd.
Jeśli Ci się spodoba, to ekstra.
Jak chcesz w Poznaniu przestrzelać rolkę średniego, to możemy się jakoś umówić. Ale to jak śniegi puszczą, bo teraz mi się strasznie nie chce ruszać z chaty.
Mam 6x6 i lada chwila będzie też 6x4,5.

pozdro
Awatar użytkownika
nord
-#
Posty: 1587
Rejestracja: 04 mar 2009, 21:24
Lokalizacja: faceci są z marsa
Kontakt:

Post autor: nord »

lok pisze:nord,

Dlaczego trolowaniem. Jestem przekonany do analogu. Tylko że jeżeli ktoś mi podpowiada że mogę to uzyskać na platformie cyfrowej to jestem ciekawy.
Moje pytanie cały czas podtrzymuję. Analogowo na małym obrazku wypróbuje. Sredni cały czas korci.
szanowny kolego.

osobiście fotografuje zarówno cyfrowo jak i analogowo. nie widzę powodu by tego nie czynić. obie techniki jak dla mnie wnoszą wiele dobrego do fotografii jako takiej. subiektywnie rzecz ujmując nie miałem dylematów czy słusznie postępuje. ta kwestia zarówno u mnie jak i u każdego jest sprawą osobistą, a moim skromnym zdaniem ten zacny portal nie jest odpowiednim miejscem do rozważań tego typu. posiadając system canona, chyba zdążyłeś już zaznajomić się z jego możliwościami. jeżeli szukasz odpowiedzi na pytanie co możesz osiągnąć aparatem analogowym - dobrze trafiłeś. natomiast jeśli szukasz wiadomości na temat cyfrowej edycji np. skanów negatywu warto by poszukać portalu który traktuje o tymże właśnie. jeżeli ktoś ponownie zaproponuje ci wiedzę na podobny temat, zrób mi maluczkiemu przysługę i poślij go do diabła. to tak z grubsza.
lok
-#
Posty: 12
Rejestracja: 21 kwie 2012, 17:34
Lokalizacja: Poznan

Post autor: lok »

Nie chciałbym być źle zrozumiany.
To nie jest tak, że zobaczyłem zdjęcia i wydaje mi się że jak kupie taki analogowy aparat to takie zdjęcia będę robił.
Wiem z czym się to wiąże, ale myślę, że bardzo dobrze wyjaśnił to technik219.
5D myślę, że potrafię się obsługiwać. Jakieś podstawy obróbki też mam opanowane.
Tutaj link do jednego z moich zdjęć http://majerk.files.wordpress.com/2011/ ... _small.jpg

gilby bardzo dziękuję za pomoc. Bardzo chętnie się spotkam i przetestuję.
Ciągnie mnie do średniaka, żeby poznać też coś nowego.
Awatar użytkownika
nord
-#
Posty: 1587
Rejestracja: 04 mar 2009, 21:24
Lokalizacja: faceci są z marsa
Kontakt:

Post autor: nord »

to ja.... chyba pójdę zlewać wino do piwnicy.
Awatar użytkownika
ModusOperandi
-#
Posty: 665
Rejestracja: 12 gru 2010, 08:35
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Post autor: ModusOperandi »

:mrgreen:

Też był łyknął :-P
Zasadniczo to ona słuszna jest... ta koncepcja...
szable
-#
Posty: 550
Rejestracja: 29 maja 2009, 22:47
Lokalizacja: Świnoujście
Kontakt:

Post autor: szable »

wydaje mi się, że to się tak nie da, że kupię sobie średni format i będę robił zdjęcia na starym profesjonalnym poziomie.
Fotografując z przerwami od ponad 20 lat tylko B/W, tylko mały obrazek, zapragnąłem i ja średniego popróbować.
Naoglądałem się zdjęć robionych Pentaxem 67, Mamyiami, Hasselami itp i myślę sobie, ok, ta plastyka, ta ostrość - już czas. Nabyłem akurat Pentaxa 67 (w/g mnie nie ma to większego znaczenia jaki aparat - kup sobie taki na jaki Cię stać i jaki Ci się podoba) i co ? i wychodzi na to , że fakt posiadania tego zacnego sprzętu nie zrobił ze mnie jakiegoś mistrza B/W Photography. Po prostu fakt, zdjęcia można spokojnie powiększać do 50x60 albo i więcej, jest ostrość, jest wielki zakres tonalny, można wieszać na ścianie, ale nie są to zdjęcia technicznie porównywalne z czołówką światową.
Wychodzi na to , że posiadanie MF nie robi z posiadacza automatycznie lepszego technicznie fotografa, i że nadal trzeba się uczyć na własnych błędach, bełtając dziesiątki negatywów. I Bogu dzięki, bo jest co robić przez następne lata.
Wydaje mi się, że nie da się po prostu kupić MF, wsadzić doń film, wywołać go i wyciągnąć 10 czy 12 wspaniałych i wiekopomnych obrazów. howgh.
ODPOWIEDZ