Czy próbował ktoś z Was lampy LED w powiększalniku ?

Ciemnia fotograficzna - Wszystko o własnoręcznych doświadczeniach z wykonywaniem powiększeń

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

Awatar użytkownika
taharii
-#
Posty: 1132
Rejestracja: 12 lut 2013, 15:44
Lokalizacja: (znów) Rzeszów!

Re: odp

Post autor: taharii »

jac123 pisze: A jakby tak zamontować diody w kwadracie, które wszystkie będą świeciły na dół?
Trzeba by jeszcze jakiś dyfuzor zmajstrować albo dodatkowy kondensor czy coś, bo przecież będziesz miał X źródeł światła a nie jedno jak przy pojedynczej lampie...

Już używaniem zwykłych żarówek zamiast dedykowanych pojawiały się problemy z odbijającymi się na papierze wzorkami z żarnika a co dopiero mówiąc przy X bardzo punktowych lampkach...
Awatar użytkownika
Henry
-#
Posty: 1040
Rejestracja: 24 sty 2008, 19:00
Lokalizacja: Olsztyn

Post autor: Henry »

Do kondensorowych się nie nadaje. Ale do dyfuzora już tak.
To że ma nierówne widmo to nie przeszkadza - ma pik akurat w niebieskim od struktury i zielony z luminoforu a to jest potrzebne. Co najwyżej martwiłbym się czy niebieski nie będzie za daleko fioletu - może nie dać wyciągnąć skrajnych twardych gradacji. Na jakimś hamerykańskim forum to potwierdzali że udało się na zwykłej LED żarówce wyciągnąć tylko zakres 2-3 i nie było nawet szansy dociągnąć do 5. Może jakby pokombinować z innymi to było trochę lepiej ale nadal może być problem. Zresztą w swojej głowicy z diodami Royal Blue miałem problem z kontrastami (jestem teraz w hotelu i nie mam dostępu do wyników moich testów ale chyba dociągnąłem tylko do 4). Jedyne rozwiązanie jakie znam to dołożenie diód UV - ale w sumie nie potrzebowałem to już nie drążyłem.
O moc bym się nie martwił - mam 2x4 diody 1W sterowane poniżej prądu znamionowego (przyklejone zwykłą taśmą do kartonowej głowicy - zero problemu z grzaniem) a czasy powiększeń z 6x9 na 18x24 wychodzą mi w sekundach (maks do kilkunastu na zielonym i rzędu pojedynczych sekund na niebieskim).
Joan
-#
Posty: 313
Rejestracja: 26 sty 2009, 15:40
Lokalizacja: zDolny Śląsk

Post autor: Joan »

Henry pisze:Do kondensorowych się nie nadaje. Ale do dyfuzora już tak.
Dziękuję za konstruktywny post!
A mnie wydaje się właśnie że kondensorowe powiększalniki będą lepiej nadawały się do LEDów. Z powodu o jakim sam napisałeś - trudności z uzyskaniem twardych gradacji. A powiększalnik kondensorowy z samej zasady daje "twardsze" obrazy niż ten z rozproszonym źródłem światła.
O tych wszystkich problemach z uzyskaniem odpowiedniego widma do papierów wielogradacyjnych zdaję sobie sprawę. Tyle tylko że jestem wielbicielką papierów o stałej gradacji, myślę że w takim przypadku to oświetlenie sprawdzi się.
Podejrzewam że gdyby nie technika cyfrowa i wydruki, to przemysł fototechniczny szybko dostosował by LEDy do powiększalników. Teraz to nikomu niepotrzebne.
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10068
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

Joan pisze:A mnie wydaje się właśnie że kondensorowe powiększalniki będą lepiej nadawały się do LEDów. Z powodu o jakim sam napisałeś - trudności z uzyskaniem twardych gradacji. A powiększalnik kondensorowy z samej zasady daje "twardsze" obrazy niż ten z rozproszonym źródłem światła.
Ale źrudło światła musi być punktowe. Im mniejsza jego powierzchnia tym lepiej. Nie możesz użyć "żarówki" led złożonej z kilku diód, jeżeli nie będą zamknięte w obudowie takiej jak opalowa żarówka.
Joan pisze:O tych wszystkich problemach z uzyskaniem odpowiedniego widma do papierów wielogradacyjnych zdaję sobie sprawę. Tyle tylko że jestem wielbicielką papierów o stałej gradacji,
Z tego co mi wiadomo, to już nie robi się papierów o stałej gradacji, poprzednią technologią. Kiedyś każdy papier miał swoją dedykowana emulsję z urodzenia o stałej gradacji. Obecnie oblewa się papiery stałogradacyjne tymi samymi emulsjami co MG tylko w innch proporcjach. Więc problem pozostaje.
Joan pisze:Podejrzewam że gdyby nie technika cyfrowa i wydruki, to przemysł fototechniczny szybko dostosował by LEDy do powiększalników.
Zapewne.
Joan pisze:Teraz to nikomu niepotrzebne.
Ciągle ludzie kupują papier i chemikalia cz-b więc jednak komuś to jest potrzene. Moim skromnym zdaniem fabryka nie obarczona korporacyjnością spokojnie mogłab działać na tym rynku.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Awatar użytkownika
jac123
-#
Posty: 1712
Rejestracja: 11 maja 2008, 20:53
Lokalizacja: Polska

odp

Post autor: jac123 »

J.A. pisze:Ale źrudło światła musi być punktowe. Im mniejsza jego powierzchnia tym lepiej. Nie możesz użyć "żarówki" led złożonej z kilku diód, jeżeli nie będą zamknięte w obudowie takiej jak opalowa żarówka.
Źródło światła nie musi być punktowe (w powiększalnikach kondensorowych), a nawet wręcz przeciwnie - powinno być nieco rozproszone, po to właśnie jest mleczna żarówka.
Owszem, były wyjątki gdzie stosowano żarówkę z całkowicie przezroczystą żarówką (czyli punktowe).
Ja bym spokojnie poeksperymentował z samymi diodami.
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10068
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

jac123 pisze:Źródło światła nie musi być punktowe
Im bardziej punktowe tym lepiej dla wzmagania kontrastu. Przyeczytaj do czego się odnoszę.
jac123 pisze:a nawet wręcz przeciwnie
Jednak powinieneś trochę teorii liznąć. Sprawdź jak ma w założeniach działać kondensor i dla czego żarówka w powiększalnikach jest opalowa. Opalowa nie mleczna, bo to zasadznicza różnica.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Awatar użytkownika
jac123
-#
Posty: 1712
Rejestracja: 11 maja 2008, 20:53
Lokalizacja: Polska

odp.

Post autor: jac123 »

No właśnie, poczytaj trochę dlaczego niektórzy fotografowie w powiększalnikach kondensorowych nie używali żarówek opalowych (potocznie "mlecznych, matowych"), a tylko takie z przezroczystym szkłem, gdzie światło z żarnika pada wprost na kondensor.
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10068
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

jac123 pisze:a tylko takie z przezroczystym szkłem, gdzie światło z żarnika pada wprost na kondensor.
Chyba w celu artystycznej projekcji włókna na papier.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Joan
-#
Posty: 313
Rejestracja: 26 sty 2009, 15:40
Lokalizacja: zDolny Śląsk

Post autor: Joan »

[/quote]Chyba w celu artystycznej projekcji włókna na papier.[/quote]
Mieszasz chyba "normalny" powiększalnik kondensorowy (np. staruszek Krokus 3 z mlecznymi żarówkami) z powiększalnikami z punktowym źródłem światła, dającymi faktycznie kontrastowy obraz, uwypuklający ziarno filmu. Dodatkowo w takich punktowych powiększalnikach praktycznie nie działa przysłona. Nie o to mnie chodzi.
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10068
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

Joan pisze:
Chyba w celu artystycznej projekcji włókna na papier.
Mieszasz chyba "normalny" powiększalnik kondensorowy (np. staruszek Krokus 3 z mlecznymi żarówkami) z powiększalnikami z punktowym źródłem światła, dającymi faktycznie kontrastowy obraz, uwypuklający ziarno filmu. Dodatkowo w takich punktowych powiększalnikach praktycznie nie działa przysłona. Nie o to mnie chodzi.
Raczej nie ja mieszam.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Awatar użytkownika
jac123
-#
Posty: 1712
Rejestracja: 11 maja 2008, 20:53
Lokalizacja: Polska

Post autor: jac123 »

Joan pisze:
Chyba w celu artystycznej projekcji włókna na papier.[/quote]
Mieszasz chyba "normalny" powiększalnik kondensorowy (np. staruszek Krokus 3 z mlecznymi żarówkami) z powiększalnikami z punktowym źródłem światła, dającymi faktycznie kontrastowy obraz, uwypuklający ziarno filmu. Dodatkowo w takich punktowych powiększalnikach praktycznie nie działa przysłona. Nie o to mnie chodzi.[/quote]

Oczywiście , że JA miesza, choć oczywiście się do tego nie przyzna.
W powiększalnikach z żarówką "punktową" (nad kondensorami) wykorzystywano oświetlenie punktowe pod kondensorami.
Natomiast większość powiększalników wykorzystuje żarówki "mleczne", czyli światło rozproszone. Powiększalniki takie (oprócz cech obrazu) są bardziej uniwersalne, prostsze w konstrukcji.
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10068
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

jac123 pisze:W powiększalnikach z żarówką "punktową" (nad kondensorami) wykorzystywano oświetlenie punktowe pod kondensorami.
Zdecyduj się. W końcu nad kondensorem czy pod? A jeżeli pod, to po kiego grzyba kondensor?
jac123 pisze:Natomiast większość powiększalników wykorzystuje żarówki "mleczne", czyli światło rozproszone.
No toś pojechał.
Żarówka mleczna = światło rozproszone.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Awatar użytkownika
jac123
-#
Posty: 1712
Rejestracja: 11 maja 2008, 20:53
Lokalizacja: Polska

odp.

Post autor: jac123 »

JA, wiem że będziesz się upierał i zaprzeczał do końca faktom, więc nie ma sensu dyskutować.
Jeśli chcesz zgłębić nieco temat to dowiedz się jaka jest różnica w powiększalnikach kondensorowych z oświetleniem punktowym, o których pisze właśnie Joana, a takimi które wykorzystują światło rozproszone (czyli pewnie z 99% pow. kondensorowych dostępnych na rynku).
Awatar użytkownika
rbit9n
-# jr admin
Posty: 5566
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:18
Lokalizacja: Rajsze
Kontakt:

Post autor: rbit9n »

a propos powiększalnika ze źródłem punktowym słów kilka tutaj (ze starych ksiąg):
http://www.jollinger.com/photo/enlarger ... buy60.html
http://www.jollinger.com/photo/enlarger ... buy49.html

z angielska zwany jest on true condenser enlarger.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore


zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Awatar użytkownika
jac123
-#
Posty: 1712
Rejestracja: 11 maja 2008, 20:53
Lokalizacja: Polska

odp.

Post autor: jac123 »

Otóż to.
True condenser enlargers, bo tylko one z "pełną mocą" wykorzystują układ optyczny dwóch kondensorów. Zobrazowane to zostało na Fig. nr 2, z drugiego linka (jest też odpowiednia żarówka - clear glass lamp - czyli przezroczysta, punktowa).
W pozostałych powiększalnikach (kondensorowych) można powiedzieć część "mocy" jest marnowana, w niektórych prostych układach nawet nie potrzeba dwóch kondensorów (patrz. Fig nr 3 - typical condenser enlarger, i żarówka frosted or opal bulb - czyli mleczna lub opalowa).

Dzięki kol. rbicie, mam nadzieję że to rozjaśni co nieco (niektórym).
Ciekawe natomiast, czy ktoś zna może jakiś dostępny powiększalnik punktowy?
ODPOWIEDZ