Cyfryzacja tradycyjnych zdjęć

Czyli Korex po godzinach w ciemni ;)

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10293
Rejestracja: 11 maja 2011, 15:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

Henry,
Naiwna wiara, że jakikolwiek wytwór nowoczesnych technologii przetrwa obiecywany okres.
Jeżeli jeszcze nie zauważyłeś, to im coś jest nowsze, tym ma krótszy żywot przed sobą. To tak zupełnie obok tematu.
Od tego zacząłem.
Henry pisze:Uzgodnijmy jedną rzecz
Uzgodnijmy inną rzecz.
Ja nie piszę o tym, że coś jest zakazane, ja pisze o tym co jest wpisane w technologię. I Ty to podwierdzasz.
Stare technologie tak mają, że są trwałe, nowe są przewidziane na teraz, a jutro kup nowe.
Henry pisze:Więc jeśli chcesz to możesz zrobić z cyfrowego zdjęcia odbitkę/wydruk archiwalny albo nawet naświetlić BW srebrowe. Możesz też wypalić zdjęcia laserowo w ceramice, zakopać i zastanawiać się jakie miny będą mieli archeolodzy za 1000 la
Czyli mogę użyć starej technologii. Jak chcę miec trwale, to musz użyć starej technologii, bo nowa nie gwarantuje mi trwałości.
Henry pisze:A nowe jest po prostu inne
Nie rozmawiamy o "inne", ja zacząłem o "trwałe".
Henry pisze:Co to za problem raz na rok nacisnąć przycisk kopiuj
A taki, że trzeba go nacisnąć. A taki, że trzeba wydać kolejne grosze, a taki, że trzeba poświęcić na to czas, raz na rok, albo raz na pół roku.
Henry pisze:Zdjęcia po dziadkach też mam - ale jedną kopię u siostry w domu i nie czuję się pewnie - pożar, zalanie, wybuch gazu, przypadkowe wyrzucenie na śmietnik... Są bo miały szczęście przetrwać.
Ten sam problem dotyka nośników cyfrowych, PLUS problemy z ich odworzeniem po ciut dłuższym czasie niż "życie motyla". PLUS potrzeba zatrudniania do pracy kolejnych technologii, energii elektrycznej, specjalnych urządzeń, speclalnego oprogramowania. Na samym końcu coś jeszcze napiszę, ale to potem.
Blat to 3cm lity dąb, korpusy szafek z sosny, fronty i uchwyty szuflad dębowe. Lite drewno.
Czy to biurko zrobione 100 lat temu przez starego stolarza? Nie - to biurko które sobie sam zrobiłem w ciągu ostatnich dwóch miesięcy
Stosując STARE technologie, które w DNA mają wpisaną trwałość. Biurko przetrwa (o ile ktoś nie uzna, że można je wywalić bo jest niemodne), to co na tym biurku nie przetrwa nawet 10 lat. No może zestawy głośnikowe przetrwają 20-30, pod warunkiem, że Twój wnuk nie uzna, że to stary szmelc. :mrgreen:

Wracając do technologii cyfrowych. Jedyną w miarę pewną technologią jest chmura, bo jeśli tam umieścisz swoje dane, to raczej nie zniszczy ich pożar, powódź, czy trzęsienie ziemi. Ma tylko dwie wady. Jedna psychologiczna, czy chcemy mieć nasze dane w chmurze. Druga prawna. Przeczytajcie sobie warunki licencję na używanie dowolnej dostępnej chmury. Całkowity brak gwarancji, że ktoś nie wyciągnie wtyczki z gniazdka. I kółko się zamyka :->


A i trzeba pamiętac hasło.
Ostatnio zmieniony 06 paź 2015, 14:22 przez J.A., łącznie zmieniany 1 raz.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Awatar użytkownika
technik219
-#
Posty: 3353
Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
Lokalizacja: ze wsi

Post autor: technik219 »

figureliusz pisze:buty z goretexu, które wytrzymały chyba 7 lat intensywnego używania. Drugie padły po dwóch.
Jak Mercedes-Benz zaczął robić swoje samochody w stylu zapalniczek-jednorazówek to oddalił od firmy widmo plajty. Po co komu samochód, który przejeździ 600 tys. km. bez remontu? Kto chce w obecnych czasach jeździć jednym samochodem 20 lat skoro sąsiad zmienia je co 2-3 lata? Firmie się to nie opłaca. Idealny klient to taki, który wchodzi do sklepu, kupuje, wychodzi ze sklepu i wyrzuca zakup do pierwszego kontenera po czym wraca do sklepu i ponownie kupuje :mrgreen:

[ Dodano: Wto 06 Paź, 2015 ]
J.A. pisze:Jedyną w miarę pewną technologią jest chmura, bo jeśli tam umieścisz swoje dane, to raczej nie zniszczy ich pożar, powódź, czy trzęsienie ziemi.
:mrgreen: Idealne dopóki nie pierdyknie jakaś większa plama na Słońcu, albo jakiś terrorysta nie zdetonuje jakiejś bombki nuklearnej :mrgreen:
Lux mea lex
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10293
Rejestracja: 11 maja 2011, 15:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

I kółko się zamyka.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Awatar użytkownika
technik219
-#
Posty: 3353
Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
Lokalizacja: ze wsi

Post autor: technik219 »

Dlatego wszystkie ważne zdjęcia (nawet rodzinne) robię na klasycznych materiałach srebrowych. Inna rzecz, że to skutecznie zniechęca wszystkich molestujących mnie o zrobienie zdjęcia, gdy mnie zobaczą z aparatem: Ale ja robię czarno-białe, muszę wywołać, zrobić odbitki.... Patrzą na mnie jak na raroga i już nie chcą ode mnie zdjęć ;-)
Lux mea lex
Awatar użytkownika
figureliusz
-#
Posty: 821
Rejestracja: 18 gru 2008, 15:44
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: figureliusz »

technik219 pisze:Jak Mercedes-Benz zaczął robić swoje samochody w stylu zapalniczek-jednorazówek to oddalił od firmy widmo plajty. Po co komu samochód, który przejeździ 600 tys. km. bez remontu? Kto chce w obecnych czasach jeździć jednym samochodem 20 lat skoro sąsiad zmienia je co 2-3 lata? Firmie się to nie opłaca. Idealny klient to taki, który wchodzi do sklepu, kupuje, wychodzi ze sklepu i wyrzuca zakup do pierwszego kontenera po czym wraca do sklepu i ponownie kupuje :mrgreen:
Niestety tak. Kiedy producenci żarówek zawiązali Phoebos? I skrócili trwałość żarówki z 2500 do 1000 godzin?
Kiedy przestano dodawać składnik odpowiedzialny za odporność nylonu na UV i pończochy, które wytrzymywały lata zaczęły się rwać po tygodniach?
Dawno :)

Ale dopiero teraz mamy czas życia produktu jeden sezon, całe działy, których zadaniem jest tak zaprojektować sprzęt, że nie ma prawa przetrwać dzień po gwarancji a do tego nieprawdopodobne marnotrawstwo. Ile ton złota i innych cennych metali leżakuje w szufladach w starych telefonach? Jakieś grube tysiące.

Ech. 80% za dużo luda na stara Ziemia i tyle.
Do tego koszmarna przewaga działów marketingu, promocji, domów mediowych, agencji, które nic nie robią dla produkcji a jedynie pośredniczą i pośredniczą w sprzedaży i pompują ten balon.

błe.
sejmajnejm
-#
Posty: 343
Rejestracja: 21 paź 2011, 15:24
Lokalizacja: lodz

Post autor: sejmajnejm »

wszystko przez Excela i PowerPointa ;-)
jenny
-#
Posty: 38
Rejestracja: 06 lip 2007, 14:18

Post autor: jenny »

figureliusz pisze:
Do tego koszmarna przewaga działów marketingu, promocji, domów mediowych, agencji, które nic nie robią dla produkcji a jedynie pośredniczą i pośredniczą w sprzedaży i pompują ten balon.

błe.
O właśnie, ludzie zajmują się w pracy całkiem absurdalnymi sprawami, handlując bądź spekulując produktem którego nigdy nie mieli w rękach.
A jak przyjdzie im coś zrobić własnymi rękami są bezradni i zagubieni.
Awatar użytkownika
technik219
-#
Posty: 3353
Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
Lokalizacja: ze wsi

Post autor: technik219 »

Skończy się to wszystko, skończy. Balon pęknie - żadnego balonu nie da się wciąż tylko pompować ;-)
Lux mea lex
Nomad
-#
Posty: 1069
Rejestracja: 14 sie 2015, 23:28
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Nomad »

Technik219, strasznie "drętwych" masz znajomych. Ja niedawno na ślubie brata wypstrykałem jedną rolkę T-maxa, zrobiłem komplet odbitek... i pojutrze robię 7 zestaw...Tradycyjne technologie właśnie ze względu na ich egalitarność zyskują uznanie ;)


Poprawka ! Elitarność miało być !
Ostatnio zmieniony 08 paź 2015, 00:36 przez Nomad, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10293
Rejestracja: 11 maja 2011, 15:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

jenny pisze:O właśnie, ludzie zajmują się w pracy całkiem absurdalnymi sprawami,
Np. dzisiaj dowiedziałem się od specjalistki BHP, że mechanik w myśl przepisów, powinien posiadać instrukcję w jaki sposób ma regenerować coś, co robi od 20 lat. :shock:
Pytam tej mądrej pani. Po co mu instrukcja, skoro on to robi 20 lat, robi to bardzo dobrze i jest cenionym fachowcem w swojej branży?
Bo tak mówią przepisy.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Awatar użytkownika
cbk
-#
Posty: 466
Rejestracja: 09 sty 2009, 08:43
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Post autor: cbk »

J.A. pisze:Np. dzisiaj dowiedziałem się od specjalistki BHP, że mechanik w myśl przepisów, powinien posiadać instrukcję w jaki sposób ma regenerować coś, co robi od 20 lat. :shock:
Pytam tej mądrej pani. Po co mu instrukcja, skoro on to robi 20 lat, robi to bardzo dobrze i jest cenionym fachowcem w swojej branży?
Bo tak mówią przepisy.
Teraz do wszystkiego musi być szkolenie i instrukcja. ;) To dupochron na wypadek, gdyby mu sie raz nie udało i np obciął sobie palec ;)
God Is A Girl
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10293
Rejestracja: 11 maja 2011, 15:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

cbk pisze:Teraz do wszystkiego musi być szkolenie i instrukcja. ;) To dupochron na wypadek, gdyby mu sie raz nie udało i np obciął sobie palec ;)
A drugie moje pytanie brzmiało tak:
Skoro to on wie jak to robić i to raczej on może uczyć innych, to kto mu tą instrukcję napisze?
No on ją napisze.

Wyszedłem.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Awatar użytkownika
cbk
-#
Posty: 466
Rejestracja: 09 sty 2009, 08:43
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Post autor: cbk »

J.A. pisze:A drugie moje pytanie brzmiało tak:
Skoro to on wie jak to robić i to raczej on może uczyć innych, to kto mu tą instrukcję napisze?
No on ją napisze.

Wyszedłem.
Jest w tym sens. Napisze instrukcję, to będzie dla innych, choćby tych co będa po nim za jakis czas, to kwintesencja Lean, standaryzacja do wszystkiego i potem nie tracenie czasu na odkrywanie już odkrytych rzeczy.
God Is A Girl
Awatar użytkownika
technik219
-#
Posty: 3353
Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
Lokalizacja: ze wsi

Post autor: technik219 »

Nomad pisze:Technik219, strasznie "drętwych" masz znajomych. Ja niedawno na ślubie brata wypstrykałem jedną rolkę T-maxa, zrobiłem komplet odbitek... i pojutrze robię 7 zestaw...Tradycyjne technologie właśnie ze względu na ich egalitarność zyskują uznanie ;)
Zgadzam się ;-) Nawet usłyszałem coś takiego: "czarno-białe? to przecież brzydkie!" A żeby było ciekawiej, to raz jeden "gościu" rozłożył mnie na obie łopatki: oglądał (sam chciał) jakieś moje zdjęcia i okazał wielkie zdziwienie tym, że są czarno-białe. "Dlaczego one są biało-czarne (tak, w takiej kolejności)? Czy to tak specjalnie zrobiłeś?" A rozłożył mnie dodatkowo tym, że jest 2 lata starszy ode mnie i sam z siebie zrobił pajaca, że to niby pierwszy raz w życiu widzi zdjęcia "bez kolorów". Normalnie pajace :mrgreen:
Ale mnie to wcale nie martwi, że nie chcą abym im robił jakieś zdjęcia. Bo niby z jakiej racji? Zapłacić nie zapłacą, nawet nie zwrócą kosztów. A "robocizna" też ma swoją cenę i nie mam zamiaru ślipiać w ciemni, bo ktoś chce, żebym mu zrobił zdjęcie jak stoi i się gapi w obiektyw. Jak robię to dla siebie albo w innym wyższym celu.
Jakby mi się znowu trafiła jakaś "fucha" to mam do tego cyfrę i mogę im nawet dodać efekty, że popuszczą w pory. Ale to kosztuje ekstra :-D
Lux mea lex
Awatar użytkownika
Henry
-#
Posty: 1083
Rejestracja: 24 sty 2008, 19:00
Lokalizacja: Olsztyn

Post autor: Henry »

Stosując STARE technologie, które w DNA mają wpisaną trwałość. Biurko przetrwa (o ile ktoś nie uzna, że można je wywalić bo jest niemodne), to co na tym biurku nie przetrwa nawet 10 lat. No może zestawy głośnikowe przetrwają 20-30, pod warunkiem, że Twój wnuk nie uzna, że to stary szmelc.



Wracając do technologii cyfrowych. Jedyną w miarę pewną technologią jest chmura, bo jeśli tam umieścisz swoje dane, to raczej nie zniszczy ich pożar, powódź, czy trzęsienie ziemi. Ma tylko dwie wady. Jedna psychologiczna, czy chcemy mieć nasze dane w chmurze. Druga prawna. Przeczytajcie sobie warunki licencję na używanie dowolnej dostępnej chmury. Całkowity brak gwarancji, że ktoś nie wyciągnie wtyczki z gniazdka. I kółko się zamyka
Nowe technologie są równie trwałe... znaczy mogą być. Tylko kto tego chce i za to zapłaci? Zobacz jak ludzie są szczęśliwi kupując nowy model cyfrówki, nowy komputer, wymieniając nowe meble. ;-)
Są technologie druków pigmentowych zdolne przetrwać dziesiątki a może i setki lat - ale po co, skoro za 10 lat wydrukuję sobie to zdjęcie jeszcze raz na lepszej drukarce. A że to dodatkowa praca? I tak większość z nas siada wieczorem przed kompem - puszczenie kopiowania czy wydruku to nie jest coś co wymaga wyjścia z ziemianki i odpalenia agregatu żeby mieć prąd...
Tanio nie jest, ale nigdy nie było. A coś z tymi pieniędzmi trzeba robić ;-)
Póki jeszcze mamy wybór to ja uważam że jest lepiej niż kiedyś. Kiedyś cieszyłbym się tylko dębowym biurkiem, teraz mogę i biurkiem i nowym tabletem graficznym (i jeszcze się cieszę że stary tablet wyzionął ducha bo nowy jest dużo lepszy ;-) ).

A tak przy okazji "chmura" to pojęcie marketingowe - ktoś chciał serwery i ftp sprzedać pod ładniejszą nazwą ;-) Za nią są po prostu macierze dyskowe z mirroringiem i rozproszonymi lokalizacjami - czyli to co ja robię ręcznie podpinając dysk kabelkiem i wywożąc do rodziców.
100% bezpieczeństwa nie osiągnie się nigdy bo to fizycznie niemożliwe, ale i tak jest bardzo dobrze.
A wnukom zostawię wydruki i odbitki. No i negatywy. I tak nie mam wpływu na to co z nimi zrobią.
ODPOWIEDZ