Henry pisze: ↑18 maja 2023, 13:29
No te zaznaczone to akurat posiada już teraz... Jedyne pytanie to na jakim poziomie.
W ten sposób to i owady mają inteligencję.
Wskaż mi obszar rozwiązywania problemów, które jeszcze nie zostały rozwiązane przez człowieka, a rozwiązała je AI.
No nie wiem, np przyczynę powstawania chorób autoimmunologicznych, albo jakiś czysty napęd. A może rozwiązała problem recyklingu odpadów nuklearnych?
W jaki też sposób owa sztuczna inteligencja adoptuje się do zmian otoczenia?
Ja stawiam tezę, że nie potrafi. Ty twierdzisz, że potrafi. Proszę o przykład.
miki11 pisze: ↑18 maja 2023, 13:46
Kiedy w drugiej połowie lat osiemdziesiątych zacząłem rozkodowywać pierwszego PC XT wszyscy wokół pukali się w czoło. Radzili, żebym zajął się czymś pożytecznym, bo te całe "kompjutery" to taki tam chwilowy wybryk natury. Potem znajomy wrócił z NY i opowiadał o budce z hot-dogami. Sprzedawca sprawdzał codziennie rano przez internet, gdzie kupi najtańsze bułki i parówki.
W połowie lat 80-tych? Tak z dekadę później.
miki11 pisze: ↑18 maja 2023, 13:46
No i tak coś czuję, że sztuczna inteligencja już się narodziła, tylko przechodzi okres żłobka. Potem nastąpi przedszkole, szkoła, studia
to przyjmij do wiadomości, że się nie narodziła, bo to co obserwujesz, to nie są samodzielne działania, tylko wykonywanie procedur i algorytmów.
W żłobku (i w czasie edukacyjnym) w mózgu człowieka (naczelnych i nie tylko), powstają nowe połączenia nerwowe, które pozwalają na uczenie się nowych rzeczy. Jest to samoistne i wynikający tylko i wyłącznie z życia i odbierania bodźców.
Wskaż mi "AI", której kod źródłowy rośnie wraz z powiększaniem się bazy danych. Taki odpowiednik komplikacji połączeń nerwowych w mózgu.
To będzie AI gdy odarta z bazy danych okaże się X razy większa, gdy powstaną w kodzie nowe procedury, nowe zależności, które nigdy nie zostały zaimplementowane przez programistę.