Brak ostrości na odbitce

[Borys94]

Miałem/mam ten sam problem z powiększalnikiem opemus 6. Sprawa jest dziwna ale od początku. Zawsze jak robiłem odbitki na krokusie 66 z obiektywem mikar, moja "procedura" kolejność działań była taka: kadrowanie, ustawianie ostrości bez filtra czerwonego i papieru wprost na maskownicę, potem filtr pod obiektyw, papier pod maskownicę, podgląd z czerwonym filtrem, ostatnie korekty kadrowania (zawsze mi się maskownica lekko przesunie) i poprawa ostrzenia z lupką, naświetlanie i obróbka chemiczna. I nigdy nie było kłopotu z ostrością, prędzej jakiś syf z negatywu przeoczyłem, a ostrość w punkt, dodam że mam wadę wzroku. Jak przesiadłem się na opemusa 6 nie potrafiłem ustawić ostrości robiąc to tak, jak robiłem na krokusie. Zmarnowałem kupę papieru i nerwów aż doszedłem o co chodzi. Zabrzmi to bez sensu, ale na moim opemusie nie można ostrzyć z przesuniętym pod obiektyw czerwonym filtrem. Jest to o tyle frustrujące, że nawet jak z lupką ustawię ostrość w dość kontrastowym miejscu zawsze odbitka wychodzi nieostra. Natomiast, jak ustawię ostrość bez czerwonego filtra na maskownicę, przesunę filtr, włożę papier pod maskownicę i widzę że jest nieostre, to po naświetleniu gdzie siłą rzeczy filtr czerwony trzeba odsunąć cud! Odbitka jest ostra. Tak więc doświadczony pracą z Czechosłowacką myślą techniczną, jestem skłonny stwierdzić, że brak ostrości wynika z wadliwego? czerwonego filtra, który być może nie jest idealnie płaski i działa jak soczewka. I jeśli dokonujesz minimalnych korekt ostrości kiedy masz już papier na maskownicy, to być może właśnie tak jak w moim przypadku, wadliwy filtr wprowadza ciebie w błąd?

[Z_photo]

A cóż to za pomysł, aby ostrość ustawiać przy włączonym filtrze czerwonym?

Ustawianie ostrości w takim układzie jest nieracjonalne - nawet pomijając błędy wywołane niepłaskością filtra, to obraz rzutowany przez filtr jest ciemny i małokontrastowy.
Przy ustawianiu wprost na płytę maskownicy i bez filtra, to głębia ostrości z zapasem pokryje różnicę jaka pojawi się po umieszczeniu w niej arkusza papieru (o ile nie będzie to medium o wyjątkowo grubym podłożu), tym bardziej jeśli ostrość ustawiać przy w pełni otwartym obiektywie i przymykając go na czas ekspozycji.
Najdokładniejszym zaś rozwiązaniem jest ostrzenie w niefiltrowanym świetle, na arkusz testowego papieru umieszczony w maskownicy, zamieniany później na arkusz właściwy.

[rbit9n]

a propos ostrzenia na papierze:


depth of focus jest po stronie karetki z negatywem, depth of field po stronie maskownicy.

i jeszcze filmik: https://youtu.be/BS_GHIze5gE

[J.A.]

Trochę te dane są zbyt optymistyczne.
Przy przesłonie rzędu 5,6 mamy 7,5 cm GO
Porównuję je z GO dla normalnego fotografowania i wygląda, że ktoś (autor) je bezrefleksyjnie przepisał.
W tej arytmetyce chodzi o to, że obiekt znajdujący się w miejscu papieru da obraz o rozmyciu 0,02 mm w miejscu negatywu.
W druga stronę IMHO to nie działa.
Należy pamiętać, że na negatywie już jest obraz z rozmyciem 0,02 i jego powiększenie da nam plamki o wielkości ok 0,15 mm.

Po Co nam łupki na ziarno?

[rbit9n]

szukałem w polskich książkach, wydanych w Polsce po polsku, ale nie znalazłem, zostaje wbm.

[J.A.]

Ale ja to wszystko wiem.
Problem polega na tym, że przy tak głębokiej głębi, ciężko o nieostre powiększenie, gdy chyba każdy się spotkał z uciekającą ostrością na źle dociśniętym przez maskownicę papierze.
Spór można rozstrzygnąć empirycznie.
Potwierdzić teorię lub wykazać jej błąd.
Na marginesie, to nigdy nie unosiłem boku maskownicy, bez manewrowania obiektywem. Ta pierwsza rycina też mi nie pasi.

[zladygin]

masz WBM w pdf?

Ja mam. Coś PW nie działa.

działa. Odpisałem

[4Rider]

Działa, działa.