Witam. Kupiłem niedawno używanego ARAXa 60 MLU, zrobiłem nim 3 filmy i napotkałem problem. Otóż w 2 na 3 przypadkach aparat dziwnie ustawia odległość między klatkami, tj na udanym filmie ( portra 400 ) udało mi się zrobić 12 klatek, natomiast w przypadku dwóch pozostałych ( ilford fp4+ oraz portra 160 ) obcięło mi ostatnią klatkę. na udanym filmie odległości są wyraźnie mniejsze niż na dwóch pozostałych.
Uprzedzając pytania - filmy zakładałem poprawnie...
Wie ktoś co jest przyczyną, jak to naprawić ?
ARAX 60 - problem z przesuwem filmu
Moderatorzy: rbit9n, zladygin, Michał Kowalski, Jerzy
Ten sprzęt już tak ma, nie jest to wina użytkownika, tylko cecha wrodzona aparatu. Jedyna rada to naciągaj równomiernie film (z równą siłą, bez szarpania) aż do końca (tzn ciągnij wajchę naciągu do końca). Możesz oddać do regulacji ale wg mnie to bez sensu, bo ta wada może za chwilę powrócić i okaże się że pieniądze (pewnie niemała w stosunku do wartości aparatu) są wyrzucone w błoto.
rozmawiałem ze sprzedawcą, znalazł na jakimś forum
Some film works better in regards to frame spacing than other. I beleive
it is the backing paper more than anything else. I've found the East
European films like FOMA and EFKE give proper frame spacing on the Kiev.
Kodak and Ilford, not so reliable. But you'll find many home Voodoo
remedies for the frame spacing issue, if yours has one.
Przyczyną może być także grubość papieru osłaniającego negatyw.Wie ktoś co jest przyczyną, jak to naprawić ?
Im grubszy jest ten papier (SHANGHAI, ORWO) tym odstępy między klatkami są większe.
Po prostu, ustawiaj początek filmu (strzałka na papierze) przed "kropką" w komorze filmu. Jaka ma być to odległość, ustal doświadczalnie na ulubionym negatywie.
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez slawoj, łącznie zmieniany 1 raz.
dzięki :) w necie znalazłem jeszcze taka stronke
http://kievaholic.com/kiev60kalibration ... GOING%20TO
warto coś w tym porobić czy porady na tej stronie są tylko dla tych którym klatki nachodzą na siebie ?
Dziękuję za wszystkie rady
http://kievaholic.com/kiev60kalibration ... GOING%20TO
warto coś w tym porobić czy porady na tej stronie są tylko dla tych którym klatki nachodzą na siebie ?
Dziękuję za wszystkie rady
- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
Strzał w dziesiątkę! Proponuję pewien patent. Jak używany film ma gruby papier ochronny, co objawia się tym, że kołnierzyki szpulki wystają najwyżej na 1 mm ponad zwój filmu, to można zakładać od razu do aparatu. Jak kołnierzyki wystają więcej, czyli papier jest cieńszy, to ze starego papieru ochronnego trzeba odciąć około 8 -10 cm, przyciąć końcówkę jak oryginalną i założyć wraz z właściwą końcówką papierową filmu na szpulę przyjmującą. W ten sposób uzupełni się wstępnie "brakującą" grubość papieru i zniweluje ewentualne nakładanie klatek. Jak odstępy okażą się za szerokie, to do następnego filmu założyć krótszy papierek. Mój Kiew 60 bez problemu akceptował filmy Swema i "zielone" ORWO, ale już przy slajdach Fuji, Fomapanach, Rolleiach wymagał zastosowania papierka. Bez papierka pierwsze klatki były na styk, dalsze już nałożone. Z papierkiem dawał odstępy od 5 mm na początku do 3 mm na końcu filmu.slawoj pisze:Przyczyną może być także grubość papieru osłaniającego negatyw.Wie ktoś co jest przyczyną, jak to naprawić ?
Im grubszy jest ten papier (SHANGHAI, ORWO) tym odstępy między klatkami są większe.
Po prostu, ustawiaj początek filmu (strzałka na papierze) przed "kropką" w komorze filmu. Jaka ma być to odległość, ustal doświadczalnie na ulubionym negatywie.