A czy nie lepiej poczytać trochę o systemie strefowym, niż bawić się w przeróbki światłomierzy ?.
Bo to o czym piszesz to nic innego niż "skakanie" po strefach.
Ale skoro w ten sposób komuś będzie łatwiej, to czemu nie.
Swego czasu w podobny sposób "nadpisałem" skalę w swoim WEIMARze, tak aby mieć przed oczami cały zakres systemu strefowego.
Łatwiej i przyjemniej mi się z niego korzystało.
Ostatnio zmieniony 01 sty 1970, 01:00 przez slawoj, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie chcę zniechęcać Ciebie do tego światłomierza, ale Weimarluxy to typowa plastikowa tandeta z czasów DDR. Miałam i szybko się pozbyłam, .
Mam za swoje, nie dość ze sie pospieszylem z decyzja i to jeszcze mnie oszukano hehe, na szczescie poki co daje rade i bez niego, moze go bede reanimował jak nabędzie kiedyś wartości sentymentalnej, bo na pieniężną nie licze:P
Basil pisze:papierek ścierny drobny i po sprawie
nie ma co scierać-przeżarte po całości :) mozna za to rozkrecic i latwo dorobić, więc nie ma źle
Chciałbym też swoje 3 grosze wtrącić nt weimara i sverdlovska. Weimary przerobiłem przez lato 3, szlag mnie z nimi trafiał, a wiadomo sprzedawcy zarzekali się że działają bardzo dobrze, to tyle na ich temat. Sverdlovska kupiłem jednego, jest świetny, wolę jemu ufać niż syfrze z super pomiarem matrycowym, ekspozycje z niego bardziej mi się podobają niż te które syfra ustawiała na testach porównawczych. Ale sverdlovska nowego kupiłem, w plastikowym pudełeczku z wszystkimi akcesoriami, co prawda trochę drogo, bo za 120zł ale wiem że mnie w balona nie zrobi przy trudnych warunkach.