AgfaPhoto APX 100 - ktoś uzywał?

Ciemnia fotograficzna - Wszystko o procesie wywoływania negatywów czarno-białych

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10073
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

Dziwne to co piszesz - piszecie. Mam pudełko 20 rolek mikrofilmu RR100. Emulsja 706, data ważności 2013. To chyba jednak nie jest APX.
Ja osobiśicie nie ufam Rolleiowi. Kupiłem jakiś czas temu te RR100 bo była b. atrakcyjna cena.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Awatar użytkownika
chodor
-#
Posty: 57
Rejestracja: 21 cze 2010, 19:28
Lokalizacja: Wrocław

Post autor: chodor »

J.A. pisze: Ja osobiśicie nie ufam Rolleiowi.
Ano racja, też już się naciąłem kupując film sygnowany marką Rollei - w kasetce było coś zgoła innego niż w tych kupionych wcześniej.

Może oprócz nr emulsji ważna jest jeszcze data ważności na moich 01/2012, może to ma znaczenie, nie wiem. Mam spory zapas w lodówce, który woła się jak agfa i wygląda jak agfa przynajmniej te które do tej pory przerobiłem.
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10073
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

Ale ciągle 2012 to zbyt optymistyczny termin jak na oryginał Agfy. Zakładając że ostatnia produkcja Agfy była w okolicach roku 2006, to moim zdaniem oryginały nie miały daty sięgającej ponad 2010 r.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Awatar użytkownika
technik219
-#
Posty: 3353
Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
Lokalizacja: ze wsi

Post autor: technik219 »

J.A. pisze:Ale ciągle 2012 to zbyt optymistyczny termin jak na oryginał Agfy. Zakładając że ostatnia produkcja Agfy była w okolicach roku 2006, to moim zdaniem oryginały nie miały daty sięgającej ponad 2010 r.
Nie jest to takie niemożliwe. Oblewy były przechowywane w chłodniach. Gdzieś widziałem tabelę trwałości materiałów fotograficznych (negatywy) w zależności od temperatury. O ile pamiętam, termin ważności podany na opakowaniu jest w istocie terminem gwarancyjnym dla pokojowej temperatury przechowywania. W temperaturze ok. 4 stopni czas przechowywania bez istotnej zmiany parametrów sensytometrycznych wydłuża się co najmniej dwukrotnie, a przy temperaturze ujemnej (zamrożenie) z zachowaniem warunków optymalnej wilgotności termin przydatności materiałów przechodzi w siną dal. Problemem jest wielkość produkcji. Ileż to rol materiałów musiałaby oblać Agfa żeby było to w sprzedaży przez tyle lat i w takich ilościach. Przecież nawet na Alibabie Chińczycy oferują podobno oryginał APX w ilościach hurtowych.
Niedawno kupiłem puszkę APX 100 z numerem 604 (data do 07.2003) i kilka pojedynczych o n-rze 609, a wcześniej puszkę 627 z datą 01.2005. Film z ta datą i o tym numerze emulsji był dołączany bodajże w 2001 r. (?) do czasopisma Foto Pozytyw. Przeleżał u mnie w lodówce do 2010 r. , został naświetlony, wywołany i było wszystko OK. Mam jeszcze pojedyncze rolki firmowane przez Agfaphoto, ale są bez kartoników i nie znam numerów emulsji (są na pewno z produkcji Agfy). Tak więc problemem nie jest przechowanie ale ilość tych materiałów z logo Agfy. Za dużo ich, aby wszystkie były prawdziwe.
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10073
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

Nie tylko wielkość produkcji. Mam wrażenie iż błędnie zakładasz przechowywanie materiałów foto w chłodniach. Koszt magazynowania jest zbyt duży. Pamiętaj że chłodzenie jest znacznie bardziej kosztowne - kosztuje więcej energii, niż grzanie.
Ale zgdzam się, jak by nie szukał to już oryginalne APX powinno się skończyć.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Awatar użytkownika
przemur
-#
Posty: 498
Rejestracja: 26 mar 2010, 18:11
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: przemur »

Hmm, a mi sie wydawalo ze Rollei odziedziczylo nie tyle material gotowy do pociecia co jakies kotly z pol-przygotowana emulsja. :) Ale nie wiem ile w tym prawdy.

Ogladalem kiedys film o tym jak Kodak przygotowuje Verichrome Pan i to bylo niemal jak przyprawianie obiadu do smaku. Nie wiem czy w dzisiejszych czasach dużo się zmieniło, ale pewno know-how na stworzenie filmu to nie tylko sam skład chemiczny...
Awatar użytkownika
technik219
-#
Posty: 3353
Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
Lokalizacja: ze wsi

Post autor: technik219 »

Cóż, APX z klasyka stał się legendą jaką nie był "za życia", na której zarobił Mahn. Podobny numer nie udał się Mandermanowi, który wcześniej w 1994 r. został syndykiem ORWO i po 3 latach sam ogłosił niewypłacalność. Kończy się pewna epoka, upadają giganci, rodzą się legendy. Żaden materiał, o których tu piszemy nie jest doskonały. Są zwolennicy Ilforda, Kodaka, Fuji. W pewnych zastosowaniach jedne negatywy są lepsze, w innych gorsze od konkurencji. Istotne są upodobania użytkowników. Nie ma wielkiego znaczenia to, że akurat AGFA padła (Cesarstwo rzymskie też upadło, a świat dalej istnieje). Dopóki są pozostali producenci, jest się na co przestawić i polubić. Problem będzie jak i oni zaprzestaną produkcji, a pozostanie Chińczyk (co do tego jestem pewny) i nie będzie wyboru: albo Shanghai, albo nic. Nie ma co płakać, na razie.
Lux mea lex
Awatar użytkownika
technik219
-#
Posty: 3353
Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
Lokalizacja: ze wsi

Post autor: technik219 »

Spółka Agfaphoto może dokończyła produkować jakieś rozpoczęte partie, ale z doniesień branżowych wynikało, że przejęli gotowe składy w chłodniach. . Zajęli się konfekcjonowaniem i sprzedażą. Nawet oblewy na folii dla formatu 135 pocięli na format 120 (albo odwrotnie - nie pamiętam szczegółów) co wobec różnej grubości podłoży dla tych formatów, powodowało to, że materiały skręcały się.
Co do przygotowania emulsji, to jest to proces opierający się na ścisłych i opisanych przepisach, ale doświadczenie technologa odgrywa rolę niebagatelną. To jak praca winiarza. I wcale nie są to ogromne kadzie. Adox w swoich materiałach reklamowych chwalił się, że emulsja do produkcji ich materiałów mieszana jest w małych pojemnikach max. 50-60 litrow. Może giganci w rodzaju Kodaka używają większych, ale raz, że nie ma takiej potrzeby, a dwa - jest to pojemność optymalna dla zachowania określonych parametrów (temperatura, mieszanie dojrzewanie i wiele innych), a jak coś nie wyjdzie, to straty mniejsze. Tak produkował Foton, tak produkowała Swema i Tasma, Orwo i inni. Tylko, że jedni nastawiali tych baniaków więcej, inni mniej.
Lux mea lex
ODPOWIEDZ