Zdjęcia cyfrowe we własnym powiększalniku

Fotografia alternatywna - Czyli coś innego niż wszyscy ;)

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

Awatar użytkownika
technik219
-#
Posty: 3353
Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
Lokalizacja: ze wsi

Zdjęcia cyfrowe we własnym powiększalniku

Post autor: technik219 »

Panowie, przecież to nie ma sensu. Ani to fotografia cyfrowa - skądinąd wspaniałe medium - ani to fotografia tradycyjna. Ni pies, ni wydra, coś na kształt świdra. Nie widzę nawet potrzeby uzasadniania tak postawionej tezy, bo tu nic nie trzeba udowadniać - szkoda materiałów, czasu i prądu. Najwyżej można tę całą "technikę" potraktować jako ciekawostkę w rodzaju: czy w zupie pomidorowej da się wywołać film. Da się i na tym koniec, przechodzimy do następnego tematu.
W tym temacie to tyle.
(Bez urazy, kol Jurek - zrobiłeś kawał roboty, udowodniłeś, że można, i że na upartego można to nawet pokazać publicznie, ale to ślepy zaułek. Dzięki, że to pokazałeś. Dobrze to o Tobie świadczy - myślisz, eksperymentujesz, kombinujesz i jestem przekonany, że jeszcze nie raz zaskoczysz nas na tym forum tak, że nam czapki spadną. Gdyby nie było takich eksperymentatorów to prawdopodobnie siedzielibyśmy, jako ludzkość, w jaskiniach i popierdywali z zimna ... parafraza kwestii z "Konopielki" Redlińskiego, więc tym bardziej bez urazy. Działaj dalej!)
Lux mea lex
Awatar użytkownika
Imperitus
-#
Posty: 2088
Rejestracja: 01 sie 2018, 23:11
Lokalizacja: Toruń

Zdjęcia cyfrowe we własnym powiększalniku

Post autor: Imperitus »

jurek, twoja metoda ma poważną wadę, przynajmniej dla niektórych ludzi- do których sam się zaliczam. Mianowicie dostaję piany jak mam cokolwiek zrobić na komputerze. Tradycyjna ciemnia na szczęście nie wymaga interakcji z maszynami cyfrowymi ;-)
"Ludzie, którzy nie potrzebują innych ludzi, potrzebują innych ludzi, by im okazywać, że są ludźmi, którzy nie potrzebują innych ludzi."
Terry Pratchett – Maskarada
jurek
-#
Posty: 91
Rejestracja: 05 gru 2019, 15:59
Kontakt:

Zdjęcia cyfrowe we własnym powiększalniku

Post autor: jurek »

Imperitus pisze: 13 paź 2020, 21:02 Tradycyjna ciemnia na szczęście nie wymaga interakcji z maszynami cyfrowymi ;-)
To jest jeden z powodów, dla których nie chcę kupować drukarki do zdjęć. Ciemnia jest mi niezbędna do zachowania higieny psychicznej, kiedy nie mogę wyjechać do lasu.

Przy okazji: zaktualizowałem post z całą procedurą krok po kroku.
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10034
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Zdjęcia cyfrowe we własnym powiększalniku

Post autor: J.A. »

teh_R., takie rzeczy są i to całkiem niezłej jakości. Znaczy cyfrowy powiększalnik.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
jurek
-#
Posty: 91
Rejestracja: 05 gru 2019, 15:59
Kontakt:

Zdjęcia cyfrowe we własnym powiększalniku

Post autor: jurek »

teh_R. pisze: 13 paź 2020, 15:52 Natomiast hitem byłoby zmajstrowanie ultradrobnoziarnistego monitora z podświetlaniem równym jak tafla jeziora w bezwietrzną pogodę (akurat monitory kalibrowane to nie synonim równości podświetlania matrycy, aby nie było), albo czegoś na zasadzie wyświetlacza w czytniku pdf.
Najbliższą przyszłość widzę raczej w wyświetlaczach OLED, które nie potrzebują podświetlenia.

Co do rozdzielczości, mam dostęp do monitora 8K (~32 Mpx), z którym planowałem pociągnąć temat, ale po dokładnym obejrzeniu wyników z 4K nie widzę nawet takiej potrzeby. Piksele wyświetlacza w jakiś tajemniczy sposób giną w ziarnie, mimo że negatyw ma 6x7 cm.
jurek
-#
Posty: 91
Rejestracja: 05 gru 2019, 15:59
Kontakt:

Zdjęcia cyfrowe we własnym powiększalniku

Post autor: jurek »

skpt pisze: 13 paź 2020, 10:36
mrek pisze: 13 paź 2020, 10:34 Bo możesz zrobić bezkosztowo wiele ujęć i wybrać to najlepsze. To jest zaleta.
No tak (-: Ale dalej jestem ciekaw co autor pomysłu odpisze (-:
Powody wymieniłem w głównym poście opisującym proces, ale jeśli miałbym wybrać główny, to chyba ex aequo potrzeba spędzania czasu w ciemni (dlatego nie chcę drukarki) i frustracja marnowania papieru przy kolejnych wersjach maskowania i dopalania (dlatego wolę robić zdjęcia cyfrówką i edytować w PS).

Moja hybryda daje mi jednocześnie swobodę edycji i ciemnię.

Przypuszczam że mam też taniej (mówimy o swobodzie powiększeń do formatów wystawowych, to nie są tanie drukarki), ale koszty nie były priorytetem. Mam jakąś niechęć do drukarek, jeszcze z czasów kiedy pracowałem w serwisie komputerowym.
Awatar użytkownika
mrek
-#
Posty: 2337
Rejestracja: 07 mar 2007, 03:17
Lokalizacja: Kraków

Zdjęcia cyfrowe we własnym powiększalniku

Post autor: mrek »

jurek pisze: 13 paź 2020, 22:59 frustracja marnowania papieru przy kolejnych wersjach maskowania i dopalania
U mnie frustracja zniknęła po zakupie Zone Master II
od 24x36 po 18x24 + szkiełko i oko
Awatar użytkownika
Mirosław
-#
Posty: 437
Rejestracja: 09 paź 2011, 19:43
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Zdjęcia cyfrowe we własnym powiększalniku

Post autor: Mirosław »

Czyli tak - mamy już temat wyjaśniony? Czy ktoś jeszcze chciałby coś dodać?
Uzależniony od fotociemni .
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10034
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Zdjęcia cyfrowe we własnym powiększalniku

Post autor: J.A. »

mrek pisze: 14 paź 2020, 06:46
jurek pisze: 13 paź 2020, 22:59 frustracja marnowania papieru przy kolejnych wersjach maskowania i dopalania
U mnie frustracja zniknęła po zakupie Zone Master II
pojawił się natomiast stres związany z brakiem na rynku żarówek opalowych, niezbędnych do prawidłowego działania ZM II. :mrgreen:
Mirosław pisze: Czyli tak - mamy już temat wyjaśniony? Czy ktoś jeszcze chciałby coś dodać?
:roll:
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Awatar użytkownika
mrek
-#
Posty: 2337
Rejestracja: 07 mar 2007, 03:17
Lokalizacja: Kraków

Zdjęcia cyfrowe we własnym powiększalniku

Post autor: mrek »

J.A. pisze: 14 paź 2020, 11:15 pojawił się natomiast stres związany z brakiem na rynku żarówek opalowych, niezbędnych do prawidłowego działania ZM II. :mrgreen:
Owszem, ale tylko takich dużych, do dużego Dursta. No co ja poradzę, że duży musi więcej ;)
od 24x36 po 18x24 + szkiełko i oko
skpt
-#
Posty: 657
Rejestracja: 17 kwie 2018, 10:17
Lokalizacja: Siemianowice Śląskie
Kontakt:

Zdjęcia cyfrowe we własnym powiększalniku

Post autor: skpt »

jurek pisze: 13 paź 2020, 22:59 potrzeba spędzania czasu w ciemni
Też bardzo lubię tę zabawę. Daje mi dobry odpoczynek i spokój. To chyba najszczerszy mój motyw. Ale dla odmiany mnie cieszy kombinowanie jak zrobić bez fotosklepu i bez kontaktu z ekranem. Czasem jedną fotkę męczę 5-6 posiedzeń nim znajdę sposób. Tylko, że to przywilej hobby. Nie ma presji czasu, nie ma deadline. Nie wyszło? Trudno, wyjdzie innym razem (-: Co do tego marnowania papieru, to ono oczywiście jest, ale ja na ogół robię próbki na jakichś ścinkach z innych prac (docinam sobie sam potrzebne formaty z roli). Małe fragmenty. Kwestia przyzwyczajenia, żeby umieć na bazie kilku takich fragmentów umieszczonych w kadrze ocenić jak wyjdzie całość. A co to znaczy rozmiar wystawowy? Jak duże robisz te powiększenia monitorową metodą?
jurek
-#
Posty: 91
Rejestracja: 05 gru 2019, 15:59
Kontakt:

Zdjęcia cyfrowe we własnym powiększalniku

Post autor: jurek »

skpt pisze: 14 paź 2020, 13:10 A co to znaczy rozmiar wystawowy? Jak duże robisz te powiększenia monitorową metodą?
Dobre pytanie właściwie. W moim przypadku to będzie głównie 50x60 cm. W przyszłości będę chciał większe ale na 50x60 kończą się moje kuwety, a jeszcze nie próbowałem inaczej. Z monitora na razie 30x40 ale widzę że ograniczeniem jest ziarno a nie piksele.

Nie przestaje mnie dręczyć pytanie dlaczego te piksele tak totalnie zniknęły. No i odpowiedź nasuwa się po zastanowieniu czym są piksele monitora (ppi) vs kropki drukarki (dpi). Jeden piksel monitora zawiera znacznie więcej informacji niż kropka drukarki, dokładnie 256 razy więcej, w przypadku standardowego trybu odcieni szarości.
Miburo
-#
Posty: 318
Rejestracja: 18 paź 2012, 06:59
Lokalizacja: Gliwice

Zdjęcia cyfrowe we własnym powiększalniku

Post autor: Miburo »

Szczegóły techniczne przejrzałem dość pobieżnie, ale jeżeli wynalazek ma polegać na tym, że fotografujesz obraz z monitora aparatem analogowym, to obawiam się, że prekursorów tej metody jest cała masa...niemniej szacun za podejście eksperymentalne i poszukiwania w sieci!
Vox
-#
Posty: 150
Rejestracja: 05 kwie 2019, 10:32

Zdjęcia cyfrowe we własnym powiększalniku

Post autor: Vox »

jurek pisze: 14 paź 2020, 20:48 Nie przestaje mnie dręczyć pytanie dlaczego te piksele tak totalnie zniknęły. No i odpowiedź nasuwa się po zastanowieniu czym są piksele monitora (ppi) vs kropki drukarki (dpi). Jeden piksel monitora zawiera znacznie więcej informacji niż kropka drukarki, dokładnie 256 razy więcej, w przypadku standardowego trybu odcieni szarości.
Może trochę spóźniona refleksja z mojej strony, ale monitor 4k posiada wprawdzie ok. 8 mln pikseli ale każdy piksel składa
się z 3 subpikseli RGB toteż tych punktów jest blisko 25 mln i dlatego są one słabo widoczne na negatywie.
ODPOWIEDZ