Wpadki ciemniowe

Czyli Korex po godzinach w ciemni ;)

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

Awatar użytkownika
figureliusz
-#
Posty: 821
Rejestracja: 18 gru 2008, 15:44
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: figureliusz »

a miałem nadzieję na zabawny i pouczający wątek bez tradycyjnych pobocznych wątków o deficytach fragmentarycznych w obrębie analizatora słuchowego :(
Awatar użytkownika
rbit9n
-# jr admin
Posty: 5562
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:18
Lokalizacja: Rajsze
Kontakt:

Post autor: rbit9n »

prócz klasycznych wpadek, typu naświetlanie podłoża zamiast emulsji, nieprzymknięcie przysłony, zapalenie światła przy otwartym pudełku z papierem, to innych nie miałem. ciężko bowiem pomylić odczynniki komuś, kto na studiach miał na każdym roku po trzy - cztery przedmioty laboratoryjne. takie rzeczy (odmierzanie, nalewanie) robi się odruchowo, jak pies Pawłowa. podobnie z myciem szkła. także tego.

na rozluźnienie atmosfery Orlando Cachaito Lopez:

https://www.youtube.com/watch?v=72DV8UaWdbk

nr 5 - 12'09''
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore


zemsta toxycznego fotomutanta flickr
filozof97
-#
Posty: 367
Rejestracja: 13 lis 2010, 23:30
Lokalizacja: Siemiatycze

Post autor: filozof97 »

Mi w zasadzie zdarzyła się jedna "grubsza" wpadka. Przy jednej okazji robiłem zdjęcia barwne i czarno białe- i omyłkowo oddałem do labu film czarno-biały. Efektem była oczywiście przejrzysta taśma.
Awatar użytkownika
sokol07
-#
Posty: 275
Rejestracja: 22 lut 2013, 19:20
Lokalizacja: Płock/Poznań
Kontakt:

Post autor: sokol07 »

Hm... Zdarzyło mi się raz przez zamyślenie odkręcić koreks, ale już po przerywaczu, więc zakląłem, zakręciłem i zalałem utrwalaczem i dało radę uratować.

A największą chyba wpadkę zaliczyłem kupując koreks - kupiłem sobie starego Patersona (chyba...) i dumny zamknąłem z kliszą małego obrazka w łazience, żeby wkręcić.
Zaczynam kręcić, kręcę raz, wkręciłem trochę, zatrzymało się i nie idzie dalej...
Nic to, myślę, wyjmę i włożę jeszcze raz, pewnie się zacięło.
Kiedy powtórzyło mi się to 3 raz na tej samej głębokości, zwinąłem kliszę byle jak, wrzuciłem do koreksu, zakręciłem i poszedłem sprawdzać w sieci.
I odkryłem, że a i owszem, wchodzą do tego koreksu klisze 135, tyle że nie 36-klatkowe, a tylko 24-klatkowe...
Więc klisza czekała jeszcze dwa tygodnie na nowy koreks w pudełeczku...

I pomijam oczywiście wpadki przy nauce innych pracy w ciemni w stylu "zapomniałem im powiedzieć, żeby nie opierali się w trakcie ładowania kliszy na szpulę o ścianę, bo na wysokości łopatek jest wyłącznik światła" albo "dałem paczkę papieru, tylko nie wspomniałem, że jest światłoczuły, a nie do drukarki i nie należy go oglądać pod światło, jaki ma połysk" (tak, to ostatnie to autentyk, kiedy to zobaczyłem uwierzyłem, że można przyjść do ciemni, nie wiedząc, co się tam robi. Na szczęście były to ostatnie 2-3 arkusze jakiegoś małego formatu Fomy. Tyle że tego perłowego... :c )
http://ts-photo.pl/
Awatar użytkownika
lazerhawk
-#
Posty: 53
Rejestracja: 01 lis 2013, 13:02
Lokalizacja: Wrocław/Jelenia Góra

Post autor: lazerhawk »

Warsztaty mokrego kolodionu... Stoję w ciemni i pokazuję dwóm całkiem zielonym w materii dziewczynom, jak wywołać naświetlony negatyw... Na odchodne rzucam, żeby uważały na utrwalacz bo jest na cyjanku potasu... W tym samym momencie się nim oblały... Ofiar śmiertelnych brak - całe szczęście.
Awatar użytkownika
ModusOperandi
-#
Posty: 665
Rejestracja: 12 gru 2010, 08:35
Lokalizacja: Opole
Kontakt:

Post autor: ModusOperandi »

Utrwaliłem film w coli a łyknąłem utrwalacza - ale to już się tym kiedyś chwaliłem, więc się nie liczy...
Zasadniczo to ona słuszna jest... ta koncepcja...
Awatar użytkownika
figureliusz
-#
Posty: 821
Rejestracja: 18 gru 2008, 15:44
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: figureliusz »

Kiedyś uparcie wpychałem film do szpuli koreksu z drugiej strony, czyli od kulek :)
bawy2
-#
Posty: 233
Rejestracja: 26 maja 2011, 21:05
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: bawy2 »

tak intensywnie machałem korksem że się wykręcił i w momencie wylewania chemii wyleciała szpula. Rekcja była natychmiastowa - film z dodatkowymi plamami i artefaktami na zewnętrznych klatkach, ale coś niecoś wewnątrz zostało uratowane.
Awatar użytkownika
figureliusz
-#
Posty: 821
Rejestracja: 18 gru 2008, 15:44
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: figureliusz »

Dziś, jest chwila, można nawinąć film do koreksiku.

No to hop, do kuchni po koreks, przygotowuję, szpulę na 120 nastawiam, zabieram graty lecę do łazienki, pracowicie się zaciemniam od środka - jest ciemno, wkręcam film, jak trzeba, macam za pokrywką.

Chwila refleksji - no tak, leży na stole, w kuchni. Na zewnątrz jasno, film nawinięty, czarny papier ochronny leży gdzieś sfatygowany.

Cóż, w ciemności koreks do góry dnem do szafki łazienkowej, zaciemniam w ciemności szafkę i niedługo się przekonam, czy dziwnym trafem odnaleziony zapomniany film z buciorowej akcji będzie tylko zadymiony czy coś więcej.

Kurtyna!
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10062
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

Alfred Hitchcock.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Awatar użytkownika
lazerhawk
-#
Posty: 53
Rejestracja: 01 lis 2013, 13:02
Lokalizacja: Wrocław/Jelenia Góra

Post autor: lazerhawk »

Do toalety wylałem ostatnio z wstępną kąpielą całą szpulę z nawiniętym filmem (oczywiście wszystko w pełnym świetle)... Nie dokręciłem "lejka" z Patersona i dzięki temu okrzykom radości nie było końca.
Awatar użytkownika
Filet
-#
Posty: 30
Rejestracja: 29 mar 2008, 11:49
Lokalizacja: Trójmiasto

Post autor: Filet »

Nie dokręciłem "lejka"
Вот жизнь 8-)
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10062
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

Co prawda nie ciemniowa, ale giry mi się ugięły w ubiegłą sobotę.
Pojechałem na zdjęcia, nie komercyjne, ale ważne. Wziąłem Mamiye 7, EOS3 jako backup i fajnie. Sprzęt sprawny wszystko sprawdzone.
No nie wszystko. W M7 siedziała wkładka panoramiczna i film małoobrazkowy. Zajechałem, zwinąłem film do kasety i mam ochotę zakładać już normalny 120. I qpa olbrzymia. Nie mam szpulki odbiorczej :oops: :evil:
Dobrze, że miałem czarne pojemniki po Rollaiach 120, na naświetlone filmy. Polazłem do szafy 30 °C w cieniu, a ja do szafy. Odwinąłem jeden z filmów 120 włożyłem do pojemnika i spocony jak mysz ale dumny z siebie wychodzę z szafy ze szpulką.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
shredderr
-#
Posty: 315
Rejestracja: 28 cze 2015, 18:22
Lokalizacja: Koszalin

Post autor: shredderr »

Pierwsze zajęcia z fotografii wielkoformatowej. Detal ułożony, aparat ustawiony, CYK.
Wyjmowanie materiału w ciemni, kuwetki ułożone po kolei: wywojka, przerywacz, utrwalacz. Klisza ląduje w wywoływaczu, odliczanie czasu, przekładka do przerywacza, przekładka do utrwalacza. Hurrra, zapalamy światełko. Klisza nadal pływa w przerywaczu.
Moja mina na widok kliszy czerniejącej z sekundy na sekundę - BEZCENNA :D
Awatar użytkownika
cbk
-#
Posty: 465
Rejestracja: 09 sty 2009, 08:43
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Post autor: cbk »

shredderr pisze: Klisza ląduje w wywoływaczu, odliczanie czasu, przekładka do przerywacza, przekładka do utrwalacza. Hurrra, zapalamy światełko. Klisza nadal pływa w przerywaczu
bez sensu. jeśli była w przerywaczu to na pewno nie sciemniała. Owszem naświetliła się ale była przerwana więc się nie poczerniła. Utrwaleie i po kłopocie.
God Is A Girl
ODPOWIEDZ