Salve,
Już jakiś czas temu pisałem o próbach z wywoływaczem dwukąpielowym, pierwsza rolka trochę mnie zaskoczyła, negatyw wyszedł bardzo cienki, skan bez ingerencji w histogram wygląda jednak całkiem dobrze, na papierze na pewno będzie to wyglądało znacznie lepiej. Z tego co doczytałem na temat tego typu wywoływaczy, to przy bardzo obfitym naświetlaniu ograniczają one zaczernienie negatywu- dziwne, ale wszystko wskazuje że tak właśnie jest. Ogólna tonalność jest zupełnie niezła jak na mój gust. Ziarno jest bardzo drobne- znacznie drobniejsze niż w D76. Kilka klatek wygląda na lepiej naświetlone od reszty, jednak są to kadry z czasami naświetlania tak długimi że efekt Shwarzshilda mógł dać o sobie znać- wedle próbek z sieci niedoświetlone klatki wyglądają znacznie lepiej od tych prawidłowo naświetlonych. Muszę zrobić próbkę dla różnych czułości żeby się upewnić jak ten wywoływacz wpływa na czułość.
Pierwsze kroki z DD76
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Pierwsze kroki z DD76
"Ludzie, którzy nie potrzebują innych ludzi, potrzebują innych ludzi, by im okazywać, że są ludźmi, którzy nie potrzebują innych ludzi."
Terry Pratchett – Maskarada
Terry Pratchett – Maskarada
Pierwsze kroki z DD76
Jasne że mają, przecież skaner uśrednia pomiar, gdy skanujesz cały pasek bierze pod uwagę wszystkie klatki razem i przerwy między nimi.
... porque las tribus condenadas a cien años de soledad ya no tienen una segunda oportunidad en la tierra.
galería -> https://www.flickr.com/photos/4rider <- fsociety -> yelp 2000 -> ∞ homo homini lupus est
galería -> https://www.flickr.com/photos/4rider <- fsociety -> yelp 2000 -> ∞ homo homini lupus est
- technik219
- -#
- Posty: 3353
- Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
- Lokalizacja: ze wsi
Pierwsze kroki z DD76
Wcale nie dziwne Jak wiesz, ogólne działanie wywoływaczy dwukąpielowych polega na tym, że w pierwszym roztworze emulsja "nasiąka" reduktorem i innymi dodatkami, a w drugim roztworze jest aktywowana i dopiero wtedy rusza proces wywoływania, który trwa do chwili kiedy substancja aktywująca przestanie działać albo wyczerpie się reduktor. Jako że miejsca mocniej naświetlone "łapczywiej: zużywają reduktor podczas wywoływania to w tych miejscach szybciej przestaje działać. Dłużej działa w miejscach słabiej naświetlonych przez co taki wywoływacz ma działanie wybitnie wyrównujące. Ot i cała filozofia. DD-76 jest dosyć specyficznym wywoływaczem bo wywoływanie zachodzi już w pierwszym roztworze, w drugim jedynie przyspiesza dociągając ciemniejsze miejsca, bo światła i tak "ruszyły"w pierwszym.
Lux mea lex
Pierwsze kroki z DD76
technik219,
Dzięki
Przy okazji, udało mi się rozwiązać problem niedowołania. W przepisie bromek i hydrochinon miały przypisane dwie wagi, mniejszą oryginalną i większą, nie byłem pewien po co. Doczytałem trochę i dowiedziałem się że receptury tego typu wywoływaczy zmieniono pod kątem cieńszych emulsji nowoczesnych negatywów które słabiej nasiąkają roztworem A, podwoiłem udział hydrochinonu i bromku potasu. Teraz negatywy wychodzą znacznie lepiej zaczernione.
Dzięki
Przy okazji, udało mi się rozwiązać problem niedowołania. W przepisie bromek i hydrochinon miały przypisane dwie wagi, mniejszą oryginalną i większą, nie byłem pewien po co. Doczytałem trochę i dowiedziałem się że receptury tego typu wywoływaczy zmieniono pod kątem cieńszych emulsji nowoczesnych negatywów które słabiej nasiąkają roztworem A, podwoiłem udział hydrochinonu i bromku potasu. Teraz negatywy wychodzą znacznie lepiej zaczernione.
"Ludzie, którzy nie potrzebują innych ludzi, potrzebują innych ludzi, by im okazywać, że są ludźmi, którzy nie potrzebują innych ludzi."
Terry Pratchett – Maskarada
Terry Pratchett – Maskarada