Zamarznięty Xtol

[zaphod]

Ok, już po samym tytule widać że nie popisałem się inteligencją:P
Problem jest taki - trzymałem zapas stocka Xtola (ok. 1,5 litra) na niezaizolowanym strychu. Temperatury jakie były ostatnio to z grubsza wiadomo, więc Xtol zamarzł na kość. Porobiły się z niego ciekawe kryształy i rozsadził butelki, bo oczywiście były szklane. Udało mi się z tego rozmrozić jakiś litr płynu, który pachnie jak Xtol i po zaschnięciu zostawia białe plamy jak Xtol, tylko nie wiem czy działa jak Xtol. Ktoś próbował kiedyś rozmrożonego wywoływacza? Spróbowałbym na pierwszym z brzegu filmie, ale właśnie urodził mi się syn i sami rozumiecie że nie ma teraz zdjęć, które można spisać na straty;p

[J.A.]

Skoro nie ma takich zdjęć, to po prostu kup nowy woywoływacz.
Wracając do meritum, moim zdaniem nic mu się nie stało, bo mrożenie raczej nie wpływa na własności chemiczne. Po prostu, włóż do aparatu nowy film, trzaśnij kilka klatek przez okno (jeżeli to mały obrazek), odetnij i wywołaj.

[wosk]

Osobiście nie eksperymentowałbym z takim roztworem, a już zwłaszcza na kadrach z najmłodszą latoroślą. Jesli chcesz oszczędzić - na znanym portalu jest oferta na Xtol tuż po terminie w dobrej cenie A swoją drogą gratuluję powiększenia Rodziny...

[sejmajnejm]

Najdroższe są głupie oszczędności.

Kup świeży jeśli masz wątpliwości.

[zaphod]

No cóż, sprawdziłem i działa:) Bergger BRF wywołał się bez problemu, co nie zmienia faktu, że strasznie mi ten film nie leży ale to już inna historia.