Najmniejsze zadynienie - negatyw

Ciemnia fotograficzna - Wszystko o procesie wywoływania negatywów czarno-białych

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

Awatar użytkownika
Fotografista
-#
Posty: 51
Rejestracja: 30 mar 2015, 21:43
Lokalizacja: Wielkopolska

Najmniejsze zadynienie - negatyw

Post autor: Fotografista »

Witam,
Który z wywoływacza negatywowych powoduje najmniejsze zadymienie?
ID-11, D76, Microphen, Perceptol, R09 lub jakiś inny.
Mam na myśli wywołanie negatywów 40 letnich i starszych.
Awatar użytkownika
technik219
-#
Posty: 3353
Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
Lokalizacja: ze wsi

Najmniejsze zadynienie - negatyw

Post autor: technik219 »

ID 11 i D 76 to to samo ;-)
Trudno dać odpowiedź na takie pytanie. Zależy od rodzaju negatywu, od tego, czy naświetlony przeleżał 40 lat, czy po 40 latach zamierzasz go dopiero naświetlić i obrobić. Na AT jest forumowicz, który z powodzeniem naświetla i obrabia takie materiały (Pankine K z lat 50-tych), opracował swój wywoływacz, zajrzyj tam.
Ze swej strony podzielę się z Tobą spostrzeżeniem, że raczej nie sprawdzają się w konfrontacji wywoływacze oparte na fenidonie. Fenidon jakoś szczególnie lubi się z zadymieniem przeterminowanych filmów i powiększa je. Metol pracuje czyściej. Tak więc gdybym miał wywołać materiał 40 letni już w przedbiegach wykluczyłbym Microphen (nie wiem co jest w perceptolu, ale Ilford chyba już od dawna zrezygnował z metolu i do wszystkiego daje fenidon).
Jeśli takich materiałów masz dużo to trzeba zrobić próby dla konkretnych wywoływaczy i konkretnych rozcieńczeń. Nie ma innej rady. Jeśli masz pojedyncze sztuki, to będzie loteria - wyjdzie albo nie wyjdzie, ale żeby coś doradzić i zwiększyć szanse powodzenia, musisz dać więcej informacji o samym materiale.
Podobno Atomal (A-49) w rozcieńczeniach 1:3 a nawet 1:4 dobrze sobie radzi z zabytkami. Mogę to potwierdzić w odniesieniu do 30 letnich filmów ORWO NP 20. Innych nie próbowałem.
Lux mea lex
ODPOWIEDZ