cuda przy wywoływaniu

Ciemnia fotograficzna - Wszystko o procesie wywoływania negatywów czarno-białych

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

Awatar użytkownika
miron19j
-#
Posty: 86
Rejestracja: 01 lut 2010, 10:42
Lokalizacja: Warszawa - Praga
Kontakt:

cuda przy wywoływaniu

Post autor: miron19j »

Witajcie,
od bardzo dawna czytam forum, czasem skorzystam z czyjeś wiedzy. Teraz mam problem i potrzebuję pomocy:
wreszcie zebrałem się do wywołania zaległych filmów. 120 i 135. Różnych producentów, APX100, Neopan, FP4+, Tmax, Trix, Adox. 25, 50, 100 i 400. Dobierane parami tak, żeby czasy się zgadzały.
Z ostatniego wołania zostało mi trochę Ilfosolu 3, rozrobiłem i jazda. Jako pierwsze poszły 2 FP4+. Moczenie, wywoływacz, przerywacz, utrwalacz, płukanie. Z koreksu wyjmuję czyściusieńkie podłoże. Nawet śladu emulsji. Pierwsza myśl (durna) wywoływacz był za stary. Rozrobiłem świeży Ultrafin Plus. Kolejna partia Tmax i Trix. Wyjmuję, to samo, czyściutkie podłoże. Ale jak to? Procedury zachowane, temperatura odpowiednia.
Wkładam następną parę, wołanie, jest. Na mokrym filmie widać obrazki. Dobra nasza.
Kolejna para, wołanie, znowu czysto.
Naszła mnie myśl, że może woda z kranu zmienia temperaturę i zmywa emulsję (???).
Ostatni film. Bez moczenia, wołanie, przerywacz, utrwalacz, bez płukania. Znowu czysto.
I tak sobie dumam i wychodzi, że jestem ciemny jak tabaka w rogu. Bo nie ma tu żadnego sensu. Gdyby wszystkie filmy wyszły czyste, to można by pomyśleć, że albo przerywacz albo utrwalacz przereagował i rozpuszcza emulsję (wiem, bzdury piszę). Ale jedna partia wyszła dobrze. W tych samych warunkach, ta sama chemia. Przerywacz i utrwalacz zlewane do pojemników nie miały nawet śladu przebarwienia lub osadu, żadnych glutów ani nic takiego. Tylko wywoływacze były jednorazowe, z koreksu szły bezpośrednio do zlewu. Ale nie zauważyłem nic niepokojącego, żadnych zgęstwień, sama woda. Koreks w środku też czysty.
I co mam o ty sądzić? Aż się boję pomyśleć o kolejnym wołaniu.
Awatar użytkownika
cbk
-#
Posty: 465
Rejestracja: 09 sty 2009, 08:43
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

cuda przy wywoływaniu

Post autor: cbk »

a napisy na filmie są?
God Is A Girl
Awatar użytkownika
miron19j
-#
Posty: 86
Rejestracja: 01 lut 2010, 10:42
Lokalizacja: Warszawa - Praga
Kontakt:

cuda przy wywoływaniu

Post autor: miron19j »

no właśnie nie ma, cała folia czysta
Awatar użytkownika
cbk
-#
Posty: 465
Rejestracja: 09 sty 2009, 08:43
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

cuda przy wywoływaniu

Post autor: cbk »

nie pomyliłeś utrwalacza z wywoływaczem?
God Is A Girl
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10067
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

cuda przy wywoływaniu

Post autor: J.A. »

To dlaczego nie włożysz przed wołaniem kawałka filmu do wywoływacza, by sprawdzić czy zaczernia? Już po pierwszym czystym filmie na pewno nie wlałbym wywoływacza tylko najpierw go sprawdził, nie ważne, że świeży.
Nie pomyliłeś wywoływacza z utrwalaczem?
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Awatar użytkownika
miron19j
-#
Posty: 86
Rejestracja: 01 lut 2010, 10:42
Lokalizacja: Warszawa - Praga
Kontakt:

cuda przy wywoływaniu

Post autor: miron19j »

Wywoływacze były jednorazowe, po użyciu szły w kanał. Utrwalacz wracał do dzbanka. Gdybym pomylił chemię, po wołaniu miałbym wywoływacz w dzbanku do utrwalacza i wywoływacz (świeży) w dzbanku do wywoływacza. Przy następnym wołaniu film by się nie utrwalił. Patrzyłem przed chwilą i te dobre są dalej dobre. Gdyby ten świeży wywoływacz był zły (drugie wołanie) to trzecie wołanie też by nie wyszło. Efekty były takie:
1. źle
zmiana wywoływacza
2. źle
3. dobrze
4 źle
5. źle - bez moczenia i płukania
Gdyby wszystkie wołania wyszły źle, mógłbym podejrzewać chemię, temperaturę itp. itd. Ale jedno, (z tą samą chemią i temperaturą), wyszło dobrze. I tego nie mogę zrozumieć.
sejmajnejm
-#
Posty: 343
Rejestracja: 21 paź 2011, 14:24
Lokalizacja: lodz

cuda przy wywoływaniu

Post autor: sejmajnejm »

Masz czyste naczynia na wywoływacz? Zrób test wywoławcza zrobionego w kranówce (co by musiało w niej płynąć???) i w wodzie demineralizowanej.
Awatar użytkownika
taharii
-#
Posty: 1132
Rejestracja: 12 lut 2013, 15:44
Lokalizacja: (znów) Rzeszów!

cuda przy wywoływaniu

Post autor: taharii »

Po pięciu zepsutych filmach - o ile nie kupiłeś na milion litrów - wszystko w kanał i zacznij od nowa, nie ma sensu walić w odpływ kolejnych filmów. Cały komplet kosztuje z 50 zł, więc nie ma co kombinować.

Jeśli chcesz zacząć od początku i potrzebujesz pomocy to daj znać, daleko nie mamy.
zladygin
-# mod
Posty: 1583
Rejestracja: 02 gru 2014, 16:59
Lokalizacja: Zakopane/Jordanów/
Kontakt:

cuda przy wywoływaniu

Post autor: zladygin »

Czy rozcieńczenie wywoływaczy było prawidłowe? Miałem dokładnie taki efekt po tym, gdy zamiast 2x6 ml Pyro HD wlałem 2x0,6 ml. Czyli zamiast 1+1+100 zrobiłem 1+1+1000.
Awatar użytkownika
taharii
-#
Posty: 1132
Rejestracja: 12 lut 2013, 15:44
Lokalizacja: (znów) Rzeszów!

cuda przy wywoływaniu

Post autor: taharii »

Jakim sposobem udało Ci się wlać 0,6ml! :)
kurczę, dokładni jesteście
zladygin
-# mod
Posty: 1583
Rejestracja: 02 gru 2014, 16:59
Lokalizacja: Zakopane/Jordanów/
Kontakt:

cuda przy wywoływaniu

Post autor: zladygin »

Strzykawką 2 ml :-)
Nie miałem pod ręką menzurki, miałem zapodać po 3 "iniekcje". Byli goście, lekkie rozproszenie uwagi, no i precyzyjnie odmierzyłem po 0,6. Dwa filmy poszły się paść
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10067
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

cuda przy wywoływaniu

Post autor: J.A. »

Akurat to żaden kłopot. Idziesz do apteki kupujesz strzykawkę 1ml i najgrubszą igłę. Jak kto chce jeszcze dokładniej, to może kupić insulinówkę (rok temu jeszcze były), one mają mniejszą średnicę i są dłuższe, albo pipetę też 1 ml, można nią odmierzać z dokładnością do 0,01 ml.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Awatar użytkownika
miron19j
-#
Posty: 86
Rejestracja: 01 lut 2010, 10:42
Lokalizacja: Warszawa - Praga
Kontakt:

cuda przy wywoływaniu

Post autor: miron19j »

no więc tak:
naczynia mam oznaczone W, P, U, właśnie co by nie zapaskudzić chemii. Utrwalacz i tak już dożył swojego końca i poszedł w kanał. Przy następnym wołaniu rozrobię nowy przerywacz i utrwalacz.
A z tym rozcieńczeniem to może być dobry trop. Wprawdzie mało prawdopodobny, ale jak narazie jedyny rozsądny.
Awatar użytkownika
taharii
-#
Posty: 1132
Rejestracja: 12 lut 2013, 15:44
Lokalizacja: (znów) Rzeszów!

cuda przy wywoływaniu

Post autor: taharii »

IMO nie warto eksperymentować, za 30 zł...

Co do odmierzania - chłopaki trochę nie złapaliście ironii chyba ;)

Jak ktoś miesza swoją chemię to odmierzanie takich ilości ma sens, to przy wołaniu na bieżąco dziesiętne mililitra powinny budzić zdecydowany opór myślowy ;)

Błąd na poziomie 1 mililitra to nie dużo w warunkach domowych, używanie domowo przepisów, w których zakładany błąd jest większy niż 30% jest ciut bez sensu a w tym przypadku 1,2ml czyli błąd prawie 100%...


I wiem, że są strzykawki, używam do odmierzania chemii do kolodionu ale do robienia, nie do używania ;)
zladygin
-# mod
Posty: 1583
Rejestracja: 02 gru 2014, 16:59
Lokalizacja: Zakopane/Jordanów/
Kontakt:

cuda przy wywoływaniu

Post autor: zladygin »

Ano, ironii nie złapałem. Było pytanie "jak", więc odpowiedziałem. Co oczywiście nie zmienia kompletnego bezsensu takiej dokładności. ;-)
ODPOWIEDZ