Część Paterson Tank System 4
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Część Paterson Tank System 4
Witam,
dziś przyszedł do mnie zakupiony na allegro koreks Paterson Tank System 4. Wszystko w stanie bardzo dobrym, nie mam większych zastrzeżeń. Jedyne co mnie zastanawia to przeznaczenie pewnej części (mogę tylko podejrzewać, że to podstawa do czepienia ). O to ona:
Czy wie ktoś do czego ona służy i gdzie należy ją umieścić?
Wiem, że pewnie to głupie pytanie (szukałem odpowiedzi w internecie, bez skutku), ale doszedłem wniosku, że lepiej je zadać niż później coś gdzieś źle wsadzić.
dziś przyszedł do mnie zakupiony na allegro koreks Paterson Tank System 4. Wszystko w stanie bardzo dobrym, nie mam większych zastrzeżeń. Jedyne co mnie zastanawia to przeznaczenie pewnej części (mogę tylko podejrzewać, że to podstawa do czepienia ). O to ona:
Czy wie ktoś do czego ona służy i gdzie należy ją umieścić?
Wiem, że pewnie to głupie pytanie (szukałem odpowiedzi w internecie, bez skutku), ale doszedłem wniosku, że lepiej je zadać niż później coś gdzieś źle wsadzić.
Re: odp.
Na pewno tak. W Krokus Tank był taki. Zakładało się szczególnie wtedy gdy była tylko jedna szpula i mogła się przesunąć do góry.jac123 pisze:A nie jest to przypadkiem taki ring, który umieszczasz na trzpieniu - ponad szpulami? Tak aby w czasie wołania/kręcenia szpule w koreksie nie latały na trzpieniu?
od 24x36 po 18x24 + szkiełko i oko
Wcale nie głupie pytanie, jeśli tego nie zamontujesz, to przy odrobinie pecha, zmarnujesz film.
Po nałożeniu szpuli na trzpień, trzeba założyć ten właśnie pierścień i docisnąć nim szpulę do samego spodu trzpienia.
Inaczej jest ryzyko, że szpula sobie będzie pływała po powierzchni wlanej do koreksu chemii i wywoła się tylko dolna połowa filmu.
Po nałożeniu szpuli na trzpień, trzeba założyć ten właśnie pierścień i docisnąć nim szpulę do samego spodu trzpienia.
Inaczej jest ryzyko, że szpula sobie będzie pływała po powierzchni wlanej do koreksu chemii i wywoła się tylko dolna połowa filmu.
Wielkie dzięki za odpowiedź!
[ Dodano: Czw 23 Kwi, 2015 ]
Zbyt pochopnie zakończyłem wątek, bo mam jeszcze jedno pytanie dot. tego koreksu.
Przy przewracaniu (o 180 stopni) można usłyszeć, że szpula wraz z trzpieniem przesuwa się o jakiś centymetr, góra dwa (jakby co to założyłem powyżej opisywany pierścień). Czy takie "luzy" w koreksie powinny występować ?
[ Dodano: Czw 23 Kwi, 2015 ]
Zbyt pochopnie zakończyłem wątek, bo mam jeszcze jedno pytanie dot. tego koreksu.
Przy przewracaniu (o 180 stopni) można usłyszeć, że szpula wraz z trzpieniem przesuwa się o jakiś centymetr, góra dwa (jakby co to założyłem powyżej opisywany pierścień). Czy takie "luzy" w koreksie powinny występować ?
Ostatnio zmieniony 23 kwie 2015, 12:52 przez michauu, łącznie zmieniany 1 raz.
Tak się czasami zdarza, a nie powinno, gdy "pierścień dociskowy" (tzn. element na zdjęciu) jest już stary i nie sprężynujący. Nie obejmuje wtedy ciasno trzpienia koreksu, a tym samym nie przytrzymuje szpulki z filmem.michauu pisze:Przy przewracaniu (o 180 stopni) można usłyszeć, że szpula wraz z czpieniem przesuwa się o jakiś centymetr, góra dwa (jakby co to założyłem powyżej opisywany pierścień). Czy takie "luzy" w koreksie powinny występować ?
Można sobie z tym poradzić przez zastąpienie w/w obejmy, odciętym kawałkiem pojemniczka plastikowego po filmie: - w pojemniczku należy odciąć denko w pewnej odległości, a następnie naciąć naprzemiennie pionowo krawędzie np. w czterech miejscach (w celu sprężynowania i lepszego przepływu chemii).
Wysokość powstałego walca powinna być taka żeby zapierał się pomiędzy szpulą, a lejkiem koreksu.
Nie muszę dodawać, że taki walec nakłada się na trzpień koreksu zamiast obejmy ze zdjęcia, a następnie całość zakręca lejkiem.
slawoj zrobiłem tak jak mówiłeś, tylko zamiast czterech nacięć zastosowałem sześć. Wszystko styka się teraz bardzo dobrze. Zastanawiam się czy taka firma jak Paterson mogła źle zaprojektować koreks (który przecież sprzedał się w dwóch milionach egzemplarzy!), bo luzy wynikały nie ze zużycia pierścienia, a po prostu z faktu, że lejek nie dociskał trzpienia.
A nie jest to założenie konstruktorów? Wspomniany Krokus Tank także miał taki luz. Używałem ten ruch w czasach gdy kręciłem szpulą. Do kręcenia dodawałem ruch pionowy z zakresie luzu.michauu pisze:Chyba mało dokładnie opisałem mój problem. Sama szpula stoi w miejscu, ale trzpień ma odrobinę luzu i przesuwa się obijając o denko koreksu.
od 24x36 po 18x24 + szkiełko i oko
taki sam luz jest w puszce kaisera. i tak jak pisze Marek to jest luz technologiczny. albowiem w przypadku puszek, w których można kręcić szpulami przy użyciu odpowiedniego trzpienia, dno posiada wypukłości, które powodują, że podczas wspomnianego kręcenia, całość chodzi up and down the square. zaś w tankach jobo w dnie i na rdzeniu są ząbki, które się zazębiają i szpula nie chodzi. ani dookoła, ani w pionie. proste i genialne!
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Bo one są do ratacji i szpula musi obracać się razem z tankiemrbit9n pisze:zaś w tankach jobo w dnie i na rdzeniu są ząbki, które się zazębiają i szpula nie chodzi. ani dookoła, ani w pionie. proste i genialne!
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
plusik za rewolucyjną czujność czekisty. ja zapomniałem dopisać.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr