stare receptury wywoływaczy

Ciemnia fotograficzna - Podzielcie się receptami wywoływaczy i efektami ich użycia z różnymi negatywami - mile widziane skany ;)

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

LD
-#
Posty: 457
Rejestracja: 20 kwie 2009, 11:43

Post autor: LD »

rbit9n pisze:ja korzystam z dwóch starych receptur wywoływaczy ciepłotonowych. jest to Gevaert G.262 i Kodak D-166. dają one wyraźnie cieplejszy odcień niż normalne wywoływacze, ale na skutek zmian w składzie emulsji, nie działają one tak jak działały dawniej. piszą bowiem, że G.262 w rozcieńczeniu 1:6 dawał obraz czerwonawy, a na współczesnym papierze, nigdy czegoś takiego nie zauważyłem. D-166 jest natomiast dobrym wywoływaczem do starych papierów, zawiera bowiem aż 6,25g bromku potasu na litr roztworu zapasowego, co daje 3,12g na litr r-ru roboczego. całkiem sporo.
Czy używałeś Gevaert G.262 z papieram MCC110? Ja używam ID78 i żadnego ocieplenia nie widzę, co innego z Fomą MG131.
Jaris
-#
Posty: 276
Rejestracja: 24 sty 2015, 16:43

Post autor: Jaris »

Nikt nic nie wie na temat tego Austrona? hm….
Awatar użytkownika
rbit9n
-# jr admin
Posty: 5561
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:18
Lokalizacja: Rajsze
Kontakt:

Post autor: rbit9n »

LD pisze:Czy używałeś Gevaert G.262 z papieram MCC110? Ja używam ID78 i żadnego ocieplenia nie widzę, co innego z Fomą MG131.
nie używałem. mam w domu MPC110, to na nim mogę sprawdzić, czy działa, o ile mam nadający się do użytku G.262.
nie wiem czy będzie to miarodajne w przypadku użycia MPC, ale wiem, że na plastikach tetenala i fomy działa, zarówno G.262, jak i D-166.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore


zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Awatar użytkownika
taharii
-#
Posty: 1132
Rejestracja: 12 lut 2013, 15:44
Lokalizacja: (znów) Rzeszów!

Post autor: taharii »

Jaris pisze:Zastanawiam się też czy dałoby się gdzieś zdobyć p-aminofenol na Rodinal?
Bez problemu:
4-Aminophenol ≥98% (Aldrich) - A71328
100 g- 162,70 zł/ netto
500 g- 440,20 zł/ netto
Jaris
-#
Posty: 276
Rejestracja: 24 sty 2015, 16:43

Post autor: Jaris »

A tak trochę z innej beczki. Dawniej były różne warianty receptur w zależności od temperatury pracy , kontrastu, ziarna itd. np. wywoływacz pracujący miękko, kontrastowo, powyżej 20 st C (z garbnikiem), albo do zdjęć słabo naświetlonych. Czy one mają jeszcze zastosowanie przy współczesnych materiałach?
Awatar użytkownika
technik219
-#
Posty: 3353
Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
Lokalizacja: ze wsi

Post autor: technik219 »

Zacznijmy od tego, że dawniej nie było tak łatwego dostępu do różnych-różnistych materiałów jak obecnie. Jak w mydlarni za rogiem były jakieś "klisze" to jednego rodzaju. Pomijam duże ośrodki miejskie, bo to co innego. Fotograf musiał sobie radzić: ten sam film obrabiał na różne sposoby aby otrzymać małe ziarno, jak było trzeba, wysoki lub niski kontrast, podnieść czułość. Zauważ jak na zmiany naświetlenia reagowały stare filmy (np. EFKE 25), z których aż kapało srebro. A jakie są współczynniki Schwarzschilda współczesnych filmów? Tam należało zwiększyć naświetlenie o 1/3-2/3 przysłony, w nowych 2x, 4x i więcej. Takie materiały były bardziej podatne na zmiany składu wywoływaczy i to dla nich opracowywano wywoływacze specjalne.
Pomimo tego, że Agfa szczyciła się swoim Rodinalem i Atomalem jako najdłużej produkowanymi i wykorzystywanymi wywoływaczami, to z chwilą rozpowszechnienia się nowoczesnych (cienkowarstwowych i ubogich w srebro) materiałów, jej inżynierowie stanęli przed nie lada wyzwaniem. Musieli zmienić składy tych wywoływaczy, albo opracować nowe zalecenia ich wykorzystania. Całe to przejście na nowe technologie materiałów światłoczułych nie odbyło się więc ot, tak sobie. A już z materiałami płaskokrystalicznymi jest najmniejsze pole manewru.
Lux mea lex
Jaris
-#
Posty: 276
Rejestracja: 24 sty 2015, 16:43

Post autor: Jaris »

No dobrze, czyli ziarno i uczulenie na światło mamy mniej więcej z głowy. A co z temperaturą powyżej 20stC i kontrastem. Czy nowe papiery mają większą tolerancję na temperatury niż stare (i dlatego żaden garbnik się nie przyda)? A co z kontrastem? Da się go zmienić rodzajem kąpieli (poza temperaturą)?
Awatar użytkownika
cbk
-#
Posty: 465
Rejestracja: 09 sty 2009, 08:43
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Post autor: cbk »

sa wywoływacz split grade, dwukąpilowe.
God Is A Girl
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10034
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

Jaris pisze:A co z temperaturą powyżej 20stC
Wszystkie nowoczesne materiały sa garbowane.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Jaris
-#
Posty: 276
Rejestracja: 24 sty 2015, 16:43

Post autor: Jaris »

Mrcn pisze:ależ ja to wiem, mówię tylko, że jak będa du luftu całkiem, to chetnie je przejme za opłata. Także tego.
Mrcn,
mógłbyś się z nami podzielić wiedzą (którą najwyraźniej posiadasz) jak wykorzystać zepsuty papier? Myślę, że ta informacja przyda się nie tylko mnie.
A tak przy okazji, to już się dowiedziałem, że chodzi tu o proces suszenia na suszarce bębnowej z pośrednią kąpielą w formalinie w celu właśnie zgarbowania rozmoczonej żelatyny (a nie wywoływania).
Awatar użytkownika
cbk
-#
Posty: 465
Rejestracja: 09 sty 2009, 08:43
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Post autor: cbk »

ja go uzyję do czegos innego, najpierww odbielając go domestosem ;)
God Is A Girl
Jaris
-#
Posty: 276
Rejestracja: 24 sty 2015, 16:43

Post autor: Jaris »

ale do fotografii? No nie wiem……. położysz nową emulsję…czy coś takiego?
Awatar użytkownika
cbk
-#
Posty: 465
Rejestracja: 09 sty 2009, 08:43
Lokalizacja: Lublin
Kontakt:

Post autor: cbk »

nie do fotografii.
God Is A Girl
Jaris
-#
Posty: 276
Rejestracja: 24 sty 2015, 16:43

Post autor: Jaris »

Sorry za dociekliwość ;) Jak się okaże, że do niczego mi się nie przyda to się odezwę. Chociaż muszę powiedzieć, że z bólem, bo papier jest ładny, solidny karton (nie jakieś badziewie), i jeszcze w oryginalnym zabytkowym opakowaniu….
Spróbuję jeszcze z inną chemią, a nuż coś zadziała, bo nie bardzo chce mi się wierzyć żeby się tak przeterminował, że nie ma w ogóle żadnego obrazu po wywołaniu poza równą szarością…..no chyba że ktoś go trzymał na piecu :)
ODPOWIEDZ