Witajcie (:

Czyli Korex po godzinach w ciemni ;)

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

Awatar użytkownika
powalos
-#
Posty: 1897
Rejestracja: 02 mar 2007, 21:42
Lokalizacja: Stęszew (pyrlandia)

Post autor: powalos »

Rudoróż, wita Ciebie również "ciemniak" z pyrlandii.
Fan Pentax'a.
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10067
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

rbit9n pisze:wczoraj w Krakowie jadłem pulpety w ikei,
Znaczy ikea się przebranżowiła z mebli na bar :?: :?: :?:
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Awatar użytkownika
wosk
-#
Posty: 979
Rejestracja: 06 mar 2007, 22:26
Lokalizacja: Mazury
Kontakt:

Post autor: wosk »

rbit9n pisze: wczoraj w Krakowie jadłem pulpety w ikei, i wiecie co? wrocławskie pulpety lepsze.
A niech to, myślałem, że każdej Ikei wszystko jedno i wszędzie pulpety z taką samą ilością koniny ;-)
Fikumiku
-#
Posty: 556
Rejestracja: 24 sie 2009, 09:46
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Fikumiku »

rbit9n pisze:
wczoraj w Krakowie jadłem pulpety w ikei, i wiecie co? wrocławskie pulpety lepsze.

chyba taki REGIOnazizm:P
Maluje bez farb.

http://niewdana.pl/
Awatar użytkownika
rbit9n
-# jr admin
Posty: 5566
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:18
Lokalizacja: Rajsze
Kontakt:

Post autor: rbit9n »

J.A. pisze:
Znaczy ikea się przebranżowiła z mebli na bar :?: :?: :?:
nie skądże. w każdej ikei jest bar. wiesz, jak łazisz cały dzień po sklepie, to w końcu głodniejesz i tu ikea wychodzi na przeciw klientowi. nie musisz kupowac u obcego, wszystko zostaje w rodzinie, że tak to ujmę.
wosk pisze:A niech to, myślałem, że każdej Ikei wszystko jedno i wszędzie pulpety z taką samą ilością koniny ;-)
pewnie tak, ale we Wrocławiu mają nowsze automaty do kawy i dają tam czekoladę na gorąco, tym mnie ujęli.
Fikumiku pisze: chyba taki REGIOnazizm:P
tak, tak. Krakusy są z tego znani.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore


zemsta toxycznego fotomutanta flickr
bawy2
-#
Posty: 233
Rejestracja: 26 maja 2011, 21:05
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: bawy2 »

Hej - witaj.

W każdym Państwie Coca-Cola jest dopasowywana pod podniebienia konsumentów, więc jest jakiś regionalizm.
Awatar użytkownika
rbit9n
-# jr admin
Posty: 5566
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:18
Lokalizacja: Rajsze
Kontakt:

Post autor: rbit9n »

znaczy pulpety dla Wrocławianina smakują inaczej niż dla Krakowianina?
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore


zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Awatar użytkownika
Rudoróż
-#
Posty: 17
Rejestracja: 14 gru 2014, 10:28

Post autor: Rudoróż »

rbit9n pisze: we Wrocławiu mają nowsze automaty do kawy i dają tam czekoladę na gorąco, tym mnie ujęli.
prawdziwy szał :lol:
rbit9n pisze:znaczy pulpety dla Wrocławianina smakują inaczej niż dla Krakowianina?
ja nie wiem, ja mięsa nie jadam :P
Awatar użytkownika
nord
-#
Posty: 1587
Rejestracja: 04 mar 2009, 21:24
Lokalizacja: faceci są z marsa
Kontakt:

Post autor: nord »

rbit9n pisze:siłą y mocą!

wczoraj w Krakowie jadłem pulpety w ikei, i wiecie co? wrocławskie pulpety lepsze.
musiałeś być bardzo głodny i równie zdesperowany :roll:, a jak wnioskuje z powyższego, miałeś tak w obu miastach.
Awatar użytkownika
rbit9n
-# jr admin
Posty: 5566
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:18
Lokalizacja: Rajsze
Kontakt:

Post autor: rbit9n »

Rudoróż pisze:
prawdziwy szał :lol:
pulpety szwedzkiego kucharza, jak to pulpety, ale czekolada na gorąco? nie w kij dmuchał. :mrgreen:
Rudoróż pisze:
ja nie wiem, ja mięsa nie jadam :P
też tak kiedyś miałem, a potem wyrosłem. ;-)
musiałeś być bardzo głodny i równie zdesperowany :roll: , a jak wnioskuje z powyższego, miałeś tak w obu miastach.
no wiesz Grzegorzu, im człowiek szybciej jedzie, tym głodnieje szybciej. a ja jechałem, rozumiesz po hajłeju A4, dość mocno wciskając pedał gazu, czyli przyspieszenia. a na poważnie, wolę udać się do meblowego na pożywienie i pokarm, niż zjeść w takim barze jednej firmy z Dębicy, Tuchowa, czy innego Pilzna. raz mnie kumpel namówił i potem obydwaj żałowaliśmy.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore


zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Awatar użytkownika
nord
-#
Posty: 1587
Rejestracja: 04 mar 2009, 21:24
Lokalizacja: faceci są z marsa
Kontakt:

Post autor: nord »

rbit9n pisze: no wiesz Grzegorzu, im człowiek szybciej jedzie, tym głodnieje szybciej. a ja jechałem, rozumiesz po hajłeju A4, dość mocno wciskając pedał gazu, czyli przyspieszenia. a na poważnie, wolę udać się do meblowego na pożywienie i pokarm, niż zjeść w takim barze jednej firmy z Dębicy, Tuchowa, czy innego Pilzna. raz mnie kumpel namówił i potem obydwaj żałowaliśmy.

rozumiem doskonale. istnieje cień szansy, że w takim markecie jest choćby namiastka kontroli, bo w przydrożnej budzie niekoniecznie.
Fikumiku
-#
Posty: 556
Rejestracja: 24 sie 2009, 09:46
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Fikumiku »

nord pisze:
rbit9n pisze: no wiesz Grzegorzu, im człowiek szybciej jedzie, tym głodnieje szybciej. a ja jechałem, rozumiesz po hajłeju A4, dość mocno wciskając pedał gazu, czyli przyspieszenia. a na poważnie, wolę udać się do meblowego na pożywienie i pokarm, niż zjeść w takim barze jednej firmy z Dębicy, Tuchowa, czy innego Pilzna. raz mnie kumpel namówił i potem obydwaj żałowaliśmy.

rozumiem doskonale. istnieje cień szansy, że w takim markecie jest choćby namiastka kontroli, bo w przydrożnej budzie niekoniecznie.

Raczej większy przemiał i wszystko jest świeże;P
Maluje bez farb.

http://niewdana.pl/
Awatar użytkownika
nord
-#
Posty: 1587
Rejestracja: 04 mar 2009, 21:24
Lokalizacja: faceci są z marsa
Kontakt:

Post autor: nord »

Fikumiku pisze:
nord pisze:
rbit9n pisze: no wiesz Grzegorzu, im człowiek szybciej jedzie, tym głodnieje szybciej. a ja jechałem, rozumiesz po hajłeju A4, dość mocno wciskając pedał gazu, czyli przyspieszenia. a na poważnie, wolę udać się do meblowego na pożywienie i pokarm, niż zjeść w takim barze jednej firmy z Dębicy, Tuchowa, czy innego Pilzna. raz mnie kumpel namówił i potem obydwaj żałowaliśmy.

rozumiem doskonale. istnieje cień szansy, że w takim markecie jest choćby namiastka kontroli, bo w przydrożnej budzie niekoniecznie.

Raczej większy przemiał i wszystko jest świeże;P
świeże - to pojęcie względne i "ile jest cukru w cukrze". nie, nie droczę się, miałem krótki epizod gastronomiczny w karierze zawodowej, stąd moja ostrożność :roll:
Awatar użytkownika
rbit9n
-# jr admin
Posty: 5566
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:18
Lokalizacja: Rajsze
Kontakt:

Post autor: rbit9n »

no właśnie. taki mc Donal to ma dopiero przerób (i się jeszcze nazywa restauracją), a jakoś bym się nie skusił.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore


zemsta toxycznego fotomutanta flickr
ODPOWIEDZ