Hm, u mnie wyglądało to nieco inaczej.jerezano pisze:Oczywiście, że jest tak jak piszą JaZ99 i taharii. Z poczty dostajesz druk z kopią deklaracji i wezwanie do jego wypełnienia oraz odesłania (ja chodzę osobiście- załatwiam w 40 minut). Płacisz cło i podatek w oddziale celnym oraz przy odbiorze paczki - poczta bierze jakieś 3 zł lub coś koło tego - za to, że pani ci przyniesie paczkę z magazynu ;)
Do domu przyszedł listonosz i miałem do podpisania gotowy druk oraz cło do zapłacenia (i oczywiście paczkę do wzięcia). Oczywiście mogłem nie odebrać, nie zapłacić i zgłosić się gdzieś tam osobiście.
Podpisałem, zapłaciłem, a następnie się odwołałem.
Niestety nieskutecznie...