Fotografia Ślubna

Fotografia alternatywna - Czyli coś innego niż wszyscy ;)

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

wesu
-#
Posty: 62
Rejestracja: 20 maja 2013, 10:28
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Post autor: wesu »

To są rozterki fotografa cyfrowego po przejściu na analoga...
Równie dobrze można powiedzieć, że fotografia analogowa portretowa jest bez sensu :shock: Bo modelki mrużą oczy :lol: :mrgreen:
Martwisz się o iso, lampę i inne bzdety, to pokazałem Ci, że nie jest to tak duże ograniczenie jak się wydaje. Brakło argumentów więc dalej atakujesz odnośnie mimika twarzy. Nie ma żadnej różnicy pomiędzy cyfrą a analogiem. Kto Ci broni zrobić więcej rolek? Mam 3 kaset ale potrafiłem zrobić na jednej kilka rolek. Da się bez problemu jeśli zrobiłeś więcej niż tylko ślub kolegi kolegi, który może załatwić używaną oponę od stara lub choinkę o zapachu kokosowym.
Próbujesz udowodnić, że cyfra jest lepsza niż analog w fotografii ślubnej?!?
Żal mi takiego płytkiego postrzegania fotografii. Nie o to tutaj chodzi.
J.A. pisze:Pokaż fotografowanej osobie i każ wybrać tylko jedno.
Te oczy nie są perfekcyjne i modele to widzą.
I oczywiście, że przesadzam. Wielu klientom jest to bez różnicy, ale tacy nie płacą za sesję więcej niż 500-1000 zł, więc robienie analogowo byłoby zajęciem charytatywnym.
Żałosny tekst, kogoś kto robi 500 zdjęć cyfrowych w kościele. Nie znam żadnego dobrego cyfrowego fotografa, który klepie taką ilość. Pomijając moją nieudolność, dobry fotograf potrafi zrobić 50 zdjęć i nie ma takich banalnych rozterek. Wyobraź sobie, że niektórzy widzą murgnięcię okiem w trakcie robienia zdjęcia i wiedzą, że trzeba poprawić klatkę.
Zrobić 5 rolek to też nic wielkiego.

Przepraszam, za ostry ton ale uważam, że kolega J.A. wie wszystko najlepiej w każdym temacie i musi być zawsze jego na wierzchu.
Odechciewa się odzywać przez takie osoby.

Czy ten temat ma na celu udowodnić autorowi, że jest głupcem, który nie wie czego chce?
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10067
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

wesu pisze:To są rozterki fotografa cyfrowego po przejściu na analoga...
Błąd. Nigdy nie byłem fotografem cyfrowym.
wesu pisze:Równie dobrze można powiedzieć, że fotografia analogowa portretowa jest bez sensu Bo modelki mrużą oczy
Nie, bo można każde ujęcie powtórzyć.
wesu pisze:Martwisz się o iso, lampę i inne bzdety, to pokazałem Ci, że nie jest to tak duże ograniczenie jak się wydaje. Brakło argumentów więc dalej atakujesz odnośnie mimika twarzy.
Gdybyś zrozumiał dla czego martwię się o iso itd, to byś wiedział, że nie atakuję dalej, tylko przedstawiam konsekwencje tych braków. To co opisuję, jest wynikiem niskiego akceptowalnego iso. Pokazujesz niezbyt ostre zdjęcia z dziwnymi minami i podobno są one perfekcyjne.
Tak było 20 lat temu. Teraz ma być inaczej, a fotografia ślubna rządzi się innymi prawami.
Tu nie ma miejsca na artyzm. to ma być maksymalnie dobre rzemiosło.
wesu pisze:Da się bez problemu jeśli zrobiłeś więcej niż tylko ślub kolegi kolegi, który może załatwić używaną oponę od stara lub choinkę o zapachu kokosowym.
Wybacz, ale tego nie rozumiem. Co to ma niby znaczyć? Jestem burakiem, robiącym drugiemu burakowi zdjęcia?
wesu pisze:Żałosny tekst, kogoś kto robi 500 zdjęć cyfrowych w kościele.
W kościele jest ok 20 głównych ujęć. Przemnażając to x3-5 klepnięcia na ujęcie dlaje maksymalnie 100 zdjęć. Cyfra w tym miejscu daje nieocenioną przewagę. Nie trzeba zmieniać filmu, a ta zmiana zawsze wypada w najmniej odpowiednim momencie. W czasach analogowych był potrzebny asystent z drugim załadowanym gotowym do pracy zestawem.
Zaraz przeczytam, że i tak trzeba mieć backup. Trzeba. Ile razy był potrzebny? Mi aparat nie zepsuł się ani razu w rękach w czasie pracy. Przez 30 lat. I nie piszę o ślubach. Piszę o wszystkim co robiłem - zawodowo, czy hobbystycznie.
wesu pisze:Próbujesz udowodnić, że cyfra jest lepsza niż analog w fotografii ślubnej?!?
Nic nie próbuję. To jest po prostu fakt.
wesu pisze:Żal mi takiego płytkiego postrzegania fotografii. Nie o to tutaj chodzi.
Oczywiście, że nie o to. Chodzi o rzetelny reportaż, który nie będzie śmieszny za 10 lat, a żenujący za 20. Chodzi o to by dzieci i wnuki z przyjemnością, a fotografowane osoby z łezką w oku oglądały te zdjęcia za 30 lat.
wesu pisze:Wyobraź sobie, że niektórzy widzą murgnięcię okiem w trakcie robienia zdjęcia i wiedzą, że trzeba poprawić klatkę.
Zrobić 5 rolek to też nic wielkiego.
I oczywiście Mamiyą 6x7 potrafią to zrobić.
wesu pisze:Czy ten temat ma na celu udowodnić autorowi, że jest głupcem, który nie wie czego chce?
Odezwałem się po to by za 10 lat nie żałował, że zamówił tylko zdjęcia analogowe. Głupio jest cytować samego siebie, ale wdać czytanie ze zrozumieniem nie jest zbyt mocną stroną, a może po prostu Ci umknęło.
Analogowo jest problem:
1. Czułość
2. Ilość materiału - na analogu nie można sobie pozwolić (no chyba że można), na walenie seriami, a trafić z każdym pstrykiem w optymalny układ twarzy, oczu, ust itd, nie jest łatwo.
Polecam ostatnie zdanie przemyśleniu.
Ostatnio zmieniony 26 paź 2014, 10:04 przez J.A., łącznie zmieniany 1 raz.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Awatar użytkownika
Linhof
-#
Posty: 287
Rejestracja: 27 maja 2012, 19:15
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Linhof »

wesu pisze:Przepraszam, za ostry ton ale uważam, że kolega J.A. wie wszystko najlepiej w każdym temacie i musi być zawsze jego na wierzchu.
Odechciewa się odzywać przez takie osoby.
Myślę sobie, że każdy ma swój sposób wypowiadania się. Niezależnie od formy, czy domniemania posiadania racji można z tego wziać to, co nam pomaga. Nie musimy się ze wszystkim przecież zgadzać. Zabieranie komuś głosu, dlatego tylko, że się z nim nie zgadzamy to jest zabieranie swobody wypowiedzi. Protestując przeciwko czyjemuś stanowisku, wpisujesz się dokładnie w ten sam schemat, który krytykujesz. Każda wypowiedź na forum go wzbogaca i niech tak zostanie. Napisałem to, chociaż bliższe w tym temacie (analogowej fotografii ślubnej) jest to co napisałeś. Nie zmienia to faktu, że spojrzenie na każdy temat z czyjegoś, innego punktu widzenia daje mi szerszy horyzont. Nie oznacza to, że od razu muszę wszystko wprowadzać w życie. Taki OT dla spokoju sumienia.
Technikardan + mała szklarnia
Mazurkiewicz
-#
Posty: 62
Rejestracja: 04 sty 2011, 16:13
Lokalizacja: Skawica

Post autor: Mazurkiewicz »

widzę, że mój temat poruszył trochę Forumowiczów. Decydując się na tego typu reportaż(analogowy) mam pełną świadomość co mnie czeka (ewentualne zle wywolanie filmu,mimika o ktorej wspomina J.A itp) i mimo wszystko chciałbym aby taki reportaż powstał. Problemem jest bardzo wąskie grono osób, które się tym zajmują. Osobiście nigdy nie pociągała mnie fotografia cyfrowa, zawsze wolałem męczyć się w analogach i dla mnie one mają to coś, co powoduje, że mimo wielu niedogodnosci zawsze będą przed cyfra.
Awatar użytkownika
figureliusz
-#
Posty: 821
Rejestracja: 18 gru 2008, 15:44
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: figureliusz »

Ale się czepiacie - jak ktoś chce analogowe zdjęcia ze ślubu to raczej orientuje się w temacie :)

Żeby daleko nie szukać - nasza sesja ślubna była robiona analogowo (kolor) :)
Awatar użytkownika
mrek
-#
Posty: 2337
Rejestracja: 07 mar 2007, 03:17
Lokalizacja: Kraków

Post autor: mrek »

figureliusz pisze: Żeby daleko nie szukać - nasza sesja ślubna była robiona analogowo (kolor) :)
No moja także. 30 lat temu siostra przywiozła rolkę kolorowego Kodaka chyba 1600 a może i więcej. Patrzę sobie na ziarno jak groch i cieszę się, że mam zdjęcia bez światła flash. Z biegiem lat, biegiem dni ziarno robi się coraz "mniejsze", pewnie na skutek spadku ostrości widzenia. Za to radość pozostaje. I tego wszystkim życzę.
od 24x36 po 18x24 + szkiełko i oko
klawinski
-#
Posty: 21
Rejestracja: 11 lut 2012, 00:57
Lokalizacja: Slawa

Post autor: klawinski »

Pare miesięcy temu pisałem tutaj o swoich planach. Tzn na swój własny ślub dałem fotografowi własnego analoga żeby mieć kilka rolek klasycznych, czarno-białych ujęć. Pomimo manualnego focusa odsetek nieostrych zdjęć jest mniejszy niż cyfry, pomimo małego błędu (100 naświetlona na 400) i mojej małej wiedzy (a wszystko obrabiałem sam) efekt jest niesamowity. Gdyby fotograf miał lepsze obycie z aparatem (do sprawnej zmiany filmu w Pentaxie 645 potrzeba kilkanaście rolek praktyki) to zaryzykowałbym stwierdzenie że analog wystarczy do reportażu, przynajmniej w USC. O sesji w plenerze nie wspomne.
Oczywiście używał analoga na zmiane z cyfrą, ale nie powiedziałbym, że zdjęcia z cyfry wyszły lepiej.
http://s10.flog.pl/media/foto/9430224_r ... lubic-.jpg
To taka mała próbka - kilka próbnie zrobionych odbitek, zrobione telefonem w łazience. Swoją drogą to jest właśnie feralna rolka t-maxa 100 naświetlanego na 400.
ODPOWIEDZ