Pomiar punktowy a padający - kontrowersje i problemy

Problemy z doborem materiału, naświetlaniem w ciężkich warunkach.

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10062
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

JaZ99 pisze:Przeczytałem. Nie wiem, jak Ty mierzysz, ale zawsze robię tak samo: identyfikuję główny temat zdjęcia ustawiam kopułkę równolegle do niego
A co zrobisz, gdy nie możesz podejść do obkektu?
To jeszcze prostszy przykład.
Pomiar portretu przy oknie.
1. Płaski pomiar ze schowaną kopułką przy twarzy 1/8 2,0(5)*
2. Pomiar punktowy na twarz 1/8 2,8(7)*
Różnica w pomiarze 1,2 EV.
I tu pomiar był wykonany książkowo. Jedno źródło światła - płaski dyfuzor do pomiaru padającego skierowany w to źródło od obiektu fotografowanego ustawionego tak jakby zdjęcie było robione ze źródłem światła za aparatem.
Pomiar Sekoniciem 758.
* w nawiasie dziesiętne EV.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Awatar użytkownika
Linhof
-#
Posty: 287
Rejestracja: 27 maja 2012, 19:15
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Linhof »

J.A. pisze:Nie wierzę. 1/3 może bym uwierzył.*
Przy takiej różnicy sens traci cała zabawa ze światłomierzem.
Niestety raz się zdarzyło. Zawsze naświetlam każdy motyw dwa razy, wywołuję pojedyńczo, żeby sprawdzić poprawnośc założeń. Obiektyw był ten sam, czyli nie ma różnicy w pracy migawki/stalowaniu przesłon. Światłomierz był też ten sam. Metoda pracy również. Wywoływacz i metoda wołania takoż. Jedyna różnica to nowe pudełko materiału. W kolejnym sytuacja wróciła do normy. Zawsze świecę na ASA 160, to jedno pudełko musiałem na ASA 400, żeby czasy wołania się zgadzały.


Masz rację. Trochę się czepiam, ale przyznasz, że każda metoda wymaga jakiegoś doświadczenia. Przy pomiarze punktowym też trzeba sobie wyobrazić to co ma być na zdjęciu. Bez tego punktu ma się doskonale technicznie naświetlony, kompletnie nic nie znaczący, pięknie banalny kadr. :mrgreen:
Technikardan + mała szklarnia
JaZ99
-#
Posty: 858
Rejestracja: 02 gru 2008, 15:57
Lokalizacja: Wroclaw
Kontakt:

Post autor: JaZ99 »

J.A. pisze:A co zrobisz, gdy nie możesz podejść do obkektu?
Wtedy "punktuję", ale to naprawdę dzieje się b. rzadko. Nawet w górach ;-)
J.A. pisze:Pomiar portretu przy oknie.
Tu bym wysunął kopułkę na zewnątrz światłomierza, ustawiłbym ją przy twarzy skierowaną mniej więcej pod kątem będącym połową kąta między kierunkiem padania światła a osią obiektywu.
J.A. pisze:1. Płaski pomiar ze schowaną kopułką przy twarzy 1/8 2,0(5)*
2. Pomiar punktowy na twarz 1/8 2,8(7)*
Zależy od skóry, ale zakładając typową polską karnację, dostałeś prawie taki sam pomiar (skóra to strefa VI, czyż nie?).
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10062
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

Linhof pisze:Bez tego punktu ma się doskonale technicznie naświetlony, kompletnie nic nie znaczący, pięknie banalny kadr.
Ale o to przecież chodzi bo "ten punkt" zależy już tylko do fotografa. Na "ten punkt" już nie ma wpływu, ani producent filmu, ani światłomierza.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Awatar użytkownika
Linhof
-#
Posty: 287
Rejestracja: 27 maja 2012, 19:15
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Linhof »

Tak, chodziło mi o doświadczenie. Że w każdym przypadku interpretujemy wskazania światłomierza dla osiągnięcia zamierzonego efektu, a nie przypadkowego.
Technikardan + mała szklarnia
sejmajnejm
-#
Posty: 343
Rejestracja: 21 paź 2011, 14:24
Lokalizacja: lodz

Post autor: sejmajnejm »

J.A. pisze: To jeszcze prostszy przykład.
Pomiar portretu przy oknie.
1. Płaski pomiar ze schowaną kopułką przy twarzy 1/8 2,0(5)*
2. Pomiar punktowy na twarz 1/8 2,8(7)*
Różnica w pomiarze 1,2 EV.
I tu pomiar był wykonany książkowo. Jedno źródło światła - płaski dyfuzor do pomiaru padającego skierowany w to źródło od obiektu fotografowanego ustawionego tak jakby zdjęcie było robione ze źródłem światła za aparatem.
Pomiar Sekoniciem 758.
* w nawiasie dziesiętne EV.
Nie wiem dlaczego użyłeś płaskiego dyfuzora, zawsze używam kopułki, bo nie robię reprodukcji.
Tak na prawdę dostałeś różnicę pomiaru 0,2 EV, bo starty trick streetowców mówi, żeby (mając do dyspozycji tylko światłomierz światła odbitego) mierzyć skórę (najlepiej wnętrza dłoni) i dodać 1EV. No ale to już kwestia tego co mierzyłeś spotem. Absolutnie nie mówię, że popełniłeś błąd, czy wątpię w umiejętności, ale dla takiego amatora jak ja 0,2 EV jest zaniedbywalne przy negatywach (szczególnie, że w aparacie mam skok 0,5EV), dla kogoś innego może nie być.
Bardziej przekonują mnie przy spocie argumenty w stylu - siedzisz w dolinie o wschodzie słońca a szczyty gór zaczyna oświetlać słońce. Wtedy bez spota to loteria. A przy slajdzie to mega loteria.
JaZ99 pisze: Zależy od skóry, ale zakładając typową polską karnację, dostałeś prawie taki sam pomiar (skóra to strefa VI, czyż nie?).
no właśnie :-)
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10062
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

JaZ99, sejmajnejm, obaj nie zrozumieliście tego co napisałem i popełniliście ten sam błąd logiczny.
Nie chodzi o to, że w obydwu tych pomiarach była różnica i to niby miało dowodzić zawodność jednego, a perfekcję drugiego.
Chodzi o to, że mierząc Bladą Twarz uzyskuję precyzyjną informację, gdzie się ona znajdzie na krzywej charakterystycznej. Dla tego, że każdy pomiar punktowy, chce sprowadzić obiekt do V strefy.
Gdyby to była blondynka na słonecznej ścieżce zdrowia, w lśniąco białej sukni ślubnej, dokonałbym drugiego pomiaru i dokładnie wiedział, czy robiąc na "+1" suknia nie stanie się białą plamą. Czy suknia będzie w użytecznych światłach.

Sceny o kontraście przewyższającym pojemność tonalną materiału nie są może codziennością, ale nie są tak rzadkie by nie stanowiły problemu. Możliwość podejścia do obiektu też nie nie jest chlebem powszednim.

Jeszcze raz powtórzę. Nie chodzi o to, że się nie da. Bo się da. Chodzi o to, że są prostsze metody, więc czemu się z nich nie kożystać?
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
JaZ99
-#
Posty: 858
Rejestracja: 02 gru 2008, 15:57
Lokalizacja: Wroclaw
Kontakt:

Post autor: JaZ99 »

J.A., chyba podajesz argumenty przeciwko swojej tezie. Kopułka jest prosta, bo mierzysz i masz nastaw prawie zawsze bez interpretacji. Mierząc spotem, zawsze musisz interpretować i odpowiednio wprowadzać korektę, inaczej się nie da.
J.A. pisze:Gdyby to była blondynka na słonecznej ścieżce zdrowia, w lśniąco białej sukni ślubnej, dokonałbym drugiego pomiaru i dokładnie wiedział, czy robiąc na "+1" suknia nie stanie się białą plamą.

W tym przypadku kopułka powie "sunny 16". Nawet nie trzeba światłomierza.
Awatar użytkownika
rbit9n
-# jr admin
Posty: 5562
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:18
Lokalizacja: Rajsze
Kontakt:

Post autor: rbit9n »

J.A. pisze: W przypadku pomiaru punktowego, mając świadomość, że każdy punkt trafi w strefę V od razu wiadomo jak dany obiekt będzie wyglądał na zdjęciu i co zmieni w innych obiektach. To po prostu wynika z pomiaru.
Napisz o ile korygowałeś pomiar.
robiłem dwa pomiary z wystawioną kopułką, w najjaśniejszym i najciemniejszym miejscu. najciemniejsze w przypadku samochodu, było to wnętrze nadkola, w przypadku walca miejsce styku walca z glebą. i teraz następuje najtrudniejsza części opowieści, bo nie umiem wyjaśnić, jak dobieram czas naświetlania. po prostu mam nosa. dlatego lubię jeździć na zdjęcia sam, żeby nie musieć się tłumaczyć. jak już mam czas wydumany, przedłużam go dwa, dwa i pół raza. w zależności od sceny, oświetlenia i tak dalej.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore


zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10062
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

JaZ99 pisze:prawie zawsze
a teraz przeczytaj co napisał rbit9n.
Pomiar odbitego (punktowego), po prostu mówi gdzie co jest. Bez "prawie zawsze" i bez "nosa".
Pomiar punktowy zawsze trzeba korygować, ale zawsze wiadomo o ile.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Fikumiku
-#
Posty: 556
Rejestracja: 24 sie 2009, 09:46
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Fikumiku »

To teraz podziękuj kolegom za pozycjonowanie oferty:D
Ostatnio zmieniony 27 paź 2014, 09:15 przez Fikumiku, łącznie zmieniany 1 raz.
Maluje bez farb.

http://niewdana.pl/
JaZ99
-#
Posty: 858
Rejestracja: 02 gru 2008, 15:57
Lokalizacja: Wroclaw
Kontakt:

Post autor: JaZ99 »

J.A. pisze:Pomiar punktowy zawsze trzeba korygować, ale zawsze wiadomo o ile.
Z pierwszą częścią zdania pełna zgoda. Z drugą -- nie. Na przykład, jak pomierzyłbyś taką scenę? Materiał to Provia 100F.

Obrazek
Awatar użytkownika
Minolciarz1979
-#
Posty: 548
Rejestracja: 16 lis 2009, 11:08
Lokalizacja: Legnica

Post autor: Minolciarz1979 »

JaZ99 pisze:Na przykład, jak pomierzyłbyś taką scenę? Materiał to Provia 100F.
Nie mam co prawda doświadczenia ze slajdami, ale zakładam, że taki slajd ma rozpiętość tonalną na poziomie 5-7 EV (czyli np. jak cyfra). Według mnie scena jest prosta do zmierzenia (przynajmniej dla mnie). Więc na przykładzie cyfry mierzyłbym jej spotem światło z:
1. Z zasłoniętego okna po prawej między tym białym drzewem a szarym talerzem z korektą +2 EV.
2. Z samego drzewa (albo spotem, albo centralnym - po podejściu do niego) z korektą +1,5 EV (ciemniej niż okno) - choć dla mnie to drzewo jest zwodnicze, więc jednak mierzyłbym z okna.
3. Można by też zmierzyć spotem światło z tego talerza szarego po prawej z korektą 0 EV (dla mnie wygląda jak szara karta - wzorowo można by naświetlić), światła powinny się bez problemu zmieścić.
Gdybym miał tylko jeden strzał ja bym mierzył zgodnie ze swoim punktem 1. Dla mnie najpewniejsze.
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10062
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

W sumie jak Minolciarz1979, z tą różnicą, że ustalam najpierw nieużyteczne światła i cienie. Czyli białe talerze (ale obawiam się, że Sekoniciem z tej odległości nie zmierzyłbym samego talerza), lub drugie od prawej na samej górze okno i okno nad klatką schodową, lub pod daszkiem nad wejściem do klatki schodowej. W ogóle obawiam się, że to co wymieniłem jako najciemniejsze i najjaśniejsze byłoby za małe na mojego spota. Potem użyteczne światła i cienie. Czyli drzewo/okno, i żywopłot/pod drzewem. A gdyby było tak jak przewiduję ze spotem to bez ustalania rozpiętości tonalnej skupiłbym się na tym, czy drzewo i pod drzewem wejdzie na krzywą.
W zależności od tego czy światła czy cienie wychodzą poza zakres z wyliczonej średniej taka korekta.
Ale uwaga. Zakładam, że przedstawiasz scenę dla cz-b, a nie pytasz o to jak naświetlić ten slajd.
Bo jeśli o to drugie to po prostu mierzyłbym mur między oknami klatki schodowej. Po sprawdzeniu rozpiętości tonalnej, lub weryfikacji znowu drzewo i pod drzewem. wg tego pomiaru bym naświetlał. Nie wiem jak wyglądała w rzeczywistości scena. Bo to w końcu cyfrowa kopia slajdu, więc do oryginału może być daleko.

Generalnie. Dla negatywu cz-b przesuwać tak by się wszystko zmieściło, a właściwą tonalność uzyskać gradacją.
Dla slajdu tak by główny obiekt był prawidłowo oddany, a główny obiekt to ten czerwony mur. I gdyby dało się wepchnąć cienie w czytelność, choćby je trochę rozjaśnić, to poświęciłbym mur prześwietlając go o 1/3, ale tylko w sytuacji gdyby z cienia miało się coś wyłonić.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
JaZ99
-#
Posty: 858
Rejestracja: 02 gru 2008, 15:57
Lokalizacja: Wroclaw
Kontakt:

Post autor: JaZ99 »

Akurat tej sceny nie mierzyłem punktowo, bo po prostu nie miałem czasu. Pamiętam za to dokładnie, jak mierzyłem tę scenę, bo czekałem na takie ostre światło kilka dni. Zdjęcie zrobiłem z trawnika między jezdniami, który był w cieniu. Idąc tam, zmierzyłem światło padające, gdy byłem jeszcze w słońcu. Kopułka skierowana równolegle do muru (nie w stronę słońca). W tym miejscu jest bardzo duży ruch samochodowy (obwodnica śródmiejska) oraz pieszy (centrum handlowe), a zależało mi na pustym chodniku. Taka czysta sytuacja akurat wystąpiła, gdy wszedłem na trawnik, i przez kolejne ok. 15 minut się już nie powtórzyła. Gdybym miał mierzyć punktowo, czekałbym pewnie bardzo długo albo w ogóle bym nie zrobił zdjęcia. Na dużym skanie na flikrze widać szczegóły w cieniach pod drzwiami oraz na pniu drzewa. W większości okien nie wypaliły się też framugi ani kwiatki drzewa nie zlały się w jedną miazgę. Pomiar punktowy trwałby dłużej, musiałbym też podejść bliżej. Pomiar punktowy na cegły byłby zgadywaniem. Tak jak mówi J.A., trzeba by było zmierzyć i światła, i cienie i znaleźć złoty środek. Można, ale po co, skoro można łatwiej, prościej, szybciej i pewniej?
ODPOWIEDZ