Trudne początki

Ciemnia fotograficzna - Wszystko o własnoręcznych doświadczeniach z wykonywaniem powiększeń

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

Balbazuar
-#
Posty: 8
Rejestracja: 13 maja 2009, 17:06
Lokalizacja: K-K

Trudne początki

Post autor: Balbazuar »

Do tej pory mój kontakt z fotografią tradycyjną (a miało to miejsce ładnych kilkanaście lat temu) ograniczył się pstrykania zdjęć Zenitem (a wcześniej Fedem-5b) i wycieczek do zakładu foto ewentualnie fotolabu. Już długi czas szykuję się aby to zmienić. W końcu, po długiej i nierównej walce - udało mi się wytaszczyć z piwnicy funkiel-nówkę-nieśmigany powiększalnik Krokus-44, zapakowany w oryginalny karton - tak jak go ludowa ojczyzna stworzyła...

Ale do rzeczy.. Z racji "skompletowanego" wyposażenia chciałbym zacząć od odbitek. Na początek mam kilka - zapewne banalnych - pytań na które nie znalazłem odpowiedzi:

1) czy po użyciu chemię z kuwet wylewamy do zlewu czy też można ją przelać do butelek do ponownego wykorzystania?
2) czy chemia b/w dostępna w sprzedaży jest ze sobą kompatybilna?? tzn czy mogę kupić najtańszy papier/wywoływacz/przerywacz/utrwalacz i cieszyć się zabawą czy też są jakieś konkretne kryteria doboru???
3) pomieszczenie którym dysponuje jest nie za duże i ma dość kiepską wentylację - czy w związku z tym powinienem unikać konkretnych odczynników aby się zbytnio nie podtruć i nie zasmrodzić mieszkania (są bardziej i mniej śmierdzące)??

Będę wdzięczny za podpowiedzi.
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10068
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Trudne początki

Post autor: J.A. »

Balbazuar pisze: 1) czy po użyciu chemię z kuwet wylewamy do zlewu czy też można ją przelać do butelek do ponownego wykorzystania?
Każda chemia ma:
1. swój okres przydatności, czyli czas po jakim wg. producenta przestaje działać. Nie koniecznie pokrywający się z rzeczywistością.
2. wydajność, czyli ile metrów kwadratowych materiału można w niej obrobić, także podawana przez producenta i także nie koniecznie pokrywającą się z rzeczywistością.
3. nieznany nikomu wpływ otoczenia powodujący utratę jej właściwości.
Czytamy co jest w ulotce i jeżeli producent nie pisze, że jest to chemia jednorazowa, to dopóki nie przekroczymy jej wydajności, albo nie zauważymy wyraźnie innego działania, dopóty jej używamy.
Balbazuar pisze: 2) czy chemia b/w dostępna w sprzedaży jest ze sobą kompatybilna?? tzn czy mogę kupić najtańszy papier/wywoływacz/przerywacz/utrwalacz i cieszyć się zabawą czy też są jakieś konkretne kryteria doboru???
Tak, jest w 99% kompatybilna. Zdarzają się pewne niezalecane połączenia, ale trzeba mieć pecha by na nie trafić.
Balbazuar pisze: 3) pomieszczenie którym dysponuje jest nie za duże i ma dość kiepską wentylację - czy w związku z tym powinienem unikać konkretnych odczynników aby się zbytnio nie podtruć i nie zasmrodzić mieszkania (są bardziej i mniej śmierdzące)??
Jeżeli jesteś mocno wrażliwy, to tylko utrwalacz może powodować dyskomfort, ale oparami się nie zatrujesz.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Balbazuar
-#
Posty: 8
Rejestracja: 13 maja 2009, 17:06
Lokalizacja: K-K

Trudne początki

Post autor: Balbazuar »

Dzięki za odpowiedź.

Zaryzykuje z następującym zestawem:
Wywoływacz Fomatol Fenal PW14
Przerywacz Fomacitro
Utrwalacz Fomafix P
+ papier Fomaspeed N313

p.s. przez tą "niszowość" akcesoria są nieprzyzwoicie drogie.. 20 zł za plastikowe szczypce, skandal ...
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10068
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Trudne początki

Post autor: J.A. »

Balbazuar pisze: Przerywacz Fomacitro
Może być woda, albo 2% ocet spożywczy.
Wodę trzeba zmieniać co kilkanaście powiększeń.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Balbazuar
-#
Posty: 8
Rejestracja: 13 maja 2009, 17:06
Lokalizacja: K-K

Trudne początki

Post autor: Balbazuar »

Ok, wersja z wodą mi się podoba ;)
Awatar użytkownika
Mirosław
-#
Posty: 438
Rejestracja: 09 paź 2011, 19:43
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Trudne początki

Post autor: Mirosław »

Balbazuar pisze:pomieszczenie którym dysponuje jest nie za duże i ma dość kiepską wentylację
To polecam Ci procesy nisko temperaturowe, i nie używaj utrwalacza garbującego a z czasem może pomyślisz o lepszej wentylacji jak to jest możliwe.
Uzależniony od fotociemni .
Balbazuar
-#
Posty: 8
Rejestracja: 13 maja 2009, 17:06
Lokalizacja: K-K

Trudne początki

Post autor: Balbazuar »

Warunki lokalowe są jakie są, szybko się to raczej nie zmieni - trzeba się cieszyć tym co mam ;)

Ale ja nie o tym...

Dysponuje ktoś może wersją elektroniczną instrukcji obsługi do Krokusa 44?
Nie do końca ogarniam kilka "fantów".
1) Ta szufladka z szybką z pierwszego załącznika- zakładam że wkłada sie do niej film - w powiększalniku powinna być zamontowana szybką do góry czy do dołu???
2) Do czego służą "ustrojstwa" z załącznika trzeciego?? (w szczególności ta "szufladka" montowana zaraz pod zarówką)
3) Z prawej strony powiększalnika wkręcona jest "wajcha" z drutu zakończona nakretką kontrującą - do czego to służy???
4) Z tyłu, za obiektywem kolejna "gałka-pokretło" - dla mnie niewiadomego zastosowania

Niestety oryginalna żarówka mleczna nie sprostała probie czasu.
Jak najbardziej sprawna jest jest natomiast DDR-owska żarówka ciemniowa ;)

Pzdr
Załączniki
DSC_5230.JPG
DSC_5229.JPG
DSC_5227.JPG
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10068
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Trudne początki

Post autor: J.A. »

Balbazuar pisze: 1) Ta szufladka z szybką z pierwszego załącznika- zakładam że wkłada sie do niej film - w powiększalniku powinna być zamontowana szybką do góry czy do dołu???
Szybką do góry tak jak leży na zdjęciu.
Balbazuar pisze: 2) Do czego służą "ustrojstwa" z załącznika trzeciego?? (w szczególności ta "szufladka" montowana zaraz pod zarówką)
Szufladka na filtry do wykonywania powiększeń barwnych, dzięki niej ten powiększalnik ma dumną nazwę "kolor" ;-) Ty ją wykorzystasz do filtrów multigradacyjnych, które powinieneś kupić.
Balbazuar pisze: 3) Z prawej strony powiększalnika wkręcona jest "wajcha" z drutu zakończona nakretką kontrującą - do czego to służy???
Z lewej powinna być taka sama. To podpórka pod zwinięty film. To się wyrzuca, a filmy tnie na paski.
Balbazuar pisze: 4) Z tyłu, za obiektywem kolejna "gałka-pokretło" - dla mnie niewiadomego zastosowania
Popuszcza mocowanie przedniego standardu - czołówki z obiektywem umożliwiając skręcenie obiektywu w osi, co z kolei pozwala na minimalne korygowanie walących się domów. Nie kręć tym, zablokuj obiektyw w skrajnym równoległym do filmu położeniu.

Kup ledową żarówkę w markecie budowlanym. Taką z kulistą mleczną bańką. Taką która najbardziej przypomina normalną żarówkę 75W, bo taka powinna wchodzić do tego powiększalnika. Ja używam takiej.
IMG_0900.jpg
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Balbazuar
-#
Posty: 8
Rejestracja: 13 maja 2009, 17:06
Lokalizacja: K-K

Trudne początki

Post autor: Balbazuar »

Dzięki ;)
Jednak zaszalałem i kupiłem dedykowana 75W do powiększalników.

Jeszcze jedno pytanie - mam nadzieję, że ostatnie na tym etapie. Przegrzebałem to forum ale nie znalazłem nic na temat praktyki suszenia zdjęć.. Można odbitki wieszać tak po prostu klamerką na sznurku niczym pranie??? Nie pozwijają się???

No i nie mam maskownicy.. Optymistycznie zakładam, że na moim etapie nie jest to jakiś kolosalny problem i że "jakoś to będzie" (ramka z brystolu, te sprawy... ;)

Pzdr
Awatar użytkownika
Jerzy
-# jr admin
Posty: 1353
Rejestracja: 26 lut 2007, 20:23
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Trudne początki

Post autor: Jerzy »

Suszenie:
Odbitki "plastikowe" najpierw delikatnie przecieram zwykłą myjką do okien, przykładając papier do kafelków. Potem suszę na zwykłym suszaku do prania.
Baryty to już co innego, na forum pisano że hej, bo szkoły są różne.

Maskownica: mogę Ci oddać 18x24 PZO za koszt przesyłki. Szału nie ma, ale pomaga. Napisz PW z adresem jeśli chcesz.
I'm Winston Wolf. I solve problems.

http://foto.ujerzego.pl
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10068
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Trudne początki

Post autor: J.A. »

Balbazuar pisze: Jednak zaszalałem i kupiłem dedykowana 75W do powiększalników.
Zapłaciłeś więcej. Powiększalnik będzie się mocniej grzał i to o wiele mocniej. A właściwie, to przy ledzie jest zimny jak nieboszczyk, a przy żarówce można się czasem oparzyć. Filtry MG, które pewnie kupisz będą się wypalać. Zwiększone zużycie ee to drobiazg, przy ww wadach.
No, ale przez 50 lat ludzie tak robili, to i teraz można.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Awatar użytkownika
Jerzy
-# jr admin
Posty: 1353
Rejestracja: 26 lut 2007, 20:23
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Trudne początki

Post autor: Jerzy »

J.A., czy żarówka ledowa nie ma dłuższego czasu osiągnięcia maksymalnej jasności w porównaniu z tradycyjną? Jak to wygląda w praktyce?
I'm Winston Wolf. I solve problems.

http://foto.ujerzego.pl
Awatar użytkownika
powalos
-#
Posty: 1897
Rejestracja: 02 mar 2007, 21:42
Lokalizacja: Stęszew (pyrlandia)

Trudne początki

Post autor: powalos »

Ledowa uzyskuje pełną jasność natychmiast. Na pewno szybciej niż tradycyjna żarówka. Pzdr.
Fan Pentax'a.
Awatar użytkownika
noritsu-koki
-#
Posty: 18
Rejestracja: 07 cze 2012, 17:23
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Trudne początki

Post autor: noritsu-koki »

Balbazuar pisze:
Przerywacz Fomacitro
Ja od lat używam zwykłego kwasku cytrynowego. Dobrze się rozpuszcza w wodzie, działa skutecznie i najważniejsze - jest nietoksyczny, tani i nie śmierdzi, jak na przykład ocet.
Balbazuar pisze:p.s. przez tą "niszowość" akcesoria są nieprzyzwoicie drogie.. 20 zł za plastikowe szczypce, skandal ...
Dlatego jeżeli nie jesteś bogaczem to warto śmiało szukać tańszych zamienników :D Jak coś ma napis FOTO/CIEMNIOWE to zazwyczaj ma też 500% do ceny.



Balbazuar pisze:
Jeszcze jedno pytanie - mam nadzieję, że ostatnie na tym etapie. Przegrzebałem to forum ale nie znalazłem nic na temat praktyki suszenia zdjęć.. Można odbitki wieszać tak po prostu klamerką na sznurku niczym pranie??? Nie pozwijają się???
Plastiki kładziesz na oddychającym podłożu (ściereczka na przykład) na jakimś blacie i po jakimś czasie są suchutkie.

Barytów na początek nie tykaj, ich suszenie to bardzo długa historia :D


Balbazuar pisze:
No i nie mam maskownicy.. Optymistycznie zakładam, że na moim etapie nie jest to jakiś kolosalny problem i że "jakoś to będzie" (ramka z brystolu, te sprawy... ;)Pzdr
Parę spapranych odbitek i szybko się przekonasz, że maskownica to jeden z najważniejszych elementów zestawu ciemniowego.
Awatar użytkownika
rbit9n
-# jr admin
Posty: 5566
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:18
Lokalizacja: Rajsze
Kontakt:

Trudne początki

Post autor: rbit9n »

co do barytów, to ostatnio tak się rozleniwiłem, że baryty suszę na sznurku, albo na suszarce od bielizny. po nocy mniejsze arkusze wrzucam do książki (WBM2) i przykładam kilkoma innymi książkami poświęconymi tematyce fotograficznej. papiery 30x40 cm, które się nie mieszczą do żadnej posiadanej publikacji prasuję żelazkiem przez papier. blacha to to nie jest, tak jak z szyby, ale wygląda przyzwoicie, a jak się oprawi, to nie widać różnicy.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore


zemsta toxycznego fotomutanta flickr
ODPOWIEDZ