Korex - Forum Fotograficzne - Fotografia czarno-biała

Czołem,

Parę lat mnie tu nie było, ale ciągnie wilka do lasu. Straciłem już dawno zapał do małego obrazka, czasem bawię się 6x6, ale naprawdę kusi mnie 18x24 ;) Niestety finanse ściągają mnie na ziemię. Wpadłem zatem na szatański plan przerobienia powiększalnika na prosty, pozbawiony migawki aparat wielkoformatowy.
Mam Industara 300 mm i w zasadzie na tym koniec. Powiększalnik (leży mi parę czeskich zdekompletowanych) byłby dawcą korpusu i prowadnic, a resztę z mocowaniem kaset włącznie musiałbym dorobić.
Trochę martwi mnie też brak przysłony.
Ma to zdaniem szanownego forum jakieś szanse powodzenia? Dzielenie się wiedzą lub doświadczeniem z podobnych projektów mile widziane.

Pewnie, że ma, znam gościa, który sam produkuje sobie aparaty wielkoformatowe od zera. Pytanie tylko, czy jest sens wykorzystywać części z czechosłowackich powiększalników i czy rzeczywiście masz w nich takie, że umożliwią zbudowanie 18x24? Pomysł sam w sobie ciekawy!

Co chcesz fotografować?

Henry pisze: Co chcesz fotografować?

Jak wilka ciągnie do lasu, to chyba krajobraz

Też kombinuję z jakąś samoróbką, myślałem o częściach z krokusa, ale doszedłem do wniosku, że to zły pomysł. Pierwsze próby za mną, ale za wcześnie, żeby się chwalić.

Henry, chcę fotografować krajobraz i ludzi (portret, kiedyś może akt).
Miburo, wydaje mi się, że prowadnice i mechanizm regulacji dałyby się wykorzystać. Reszta do dorobienia.

Zacznij od razu od gołych bab, bez względu na to, jakie będziesz miał prowadnice. Bo inaczej będziesz kiedyś żałował, że zmarnowałeś tyle czasu na dotarcie do tego, co jest esencją fotografii;-)

:)

Jest też możliwość zadziałania w drugą stronę - dostosować jakiegoś "drewniaka" do roli powiększalnika. Wtedy może i 13x18 by starczyło. Jednak ceny powalają, nawet w przypadku starych, zeżartych przez korniki FKD.

- - - -

Dobra, to może tak. Na rynku są różne rodzaje kaset do aparatów wielkoformatowych. Które z nich są waszym zdaniem godne polecenia? Pytam o wszystkie formaty, od 9x12 po 18x24.

maqsz pisze: :)

Jest też możliwość zadziałania w drugą stronę - dostosować jakiegoś "drewniaka" do roli powiększalnika. Wtedy może i 13x18 by starczyło. Jednak ceny powalają, nawet w przypadku starych, zeżartych przez korniki FKD.

I to jest sensowny pomysł, sam robię powiększenia z drewniaka, podpinając do głowicy oświetleniowej zdezelowanego Avusa. Głowica to międzywojenna "Beka", za statyw robi prowadnica od Magnifaxa, popodpierana prowizorycznie.

Wadę tego pomysłu wymieniłem na początku - trzeba kupić aparat, a ceny oszalały.
Ale zapytam z ciekawości, jak ci wychodzą odbitki z takiego zestawu?

Odbitki wychodzą nienagannie, szyba mleczna robiąca za dyfuzor daje idealne rozproszenie światła, jedyny problem to sztywność zestawu. W planach mam zamówienie odpowiedniego ramienia.

Zobacz tutaj:
http://allegro.pl/statyw-aparat-i-powie ... 82709.html
człowiek zrealizował Twój pomysł i się go pozbywa

Wiem, widziałem, ale to jest 9x12 i Anaret, którego możliwości są jakie są.

Nikt nic nie wie w sprawie kaset na film cięty? Są różne, które są godne polecenia (poza tym, że pewnie najdroższe)?

Dobry ten Magnifax!!!!!

Nie przeczę, ale mnie nie o to chodzi. Anaret jest słabym szkłem, a żadnego z posiadanych tam nie wpasuję.