Nomad pisze: ↑17 maja 2020, 17:05
Zależy co kto lubi, ja obstawiam Zorkę 4/4K. Za wizjer i skalę czasów.
Posiadam Zorkę 4K, ale właśnie wizjer wskazałbym jako kiepski, bo nie pokazuje ostrych granic kadru. Tych granic trzeba się domyślać.
Co do czasów: skala jest szeroka, ale gałka ich wyboru jest bardzo mała i dość opornie poruszająca się - szczególnie w zakresie czasów 1/15 s i dłuższych. Gęsta skala z bardzo małymi oznaczeniami poszczególnych wartości utrudnia ustawienie czasu na właściwą pozycję (w starszej Leice IIf jest to bez porównania łatwiejsze). Poszczególne pozycje są dodatkowo niechronologiczne - wyrzucony poza normalny ciąg jest czas 1/30 s.
W odległej przeszłości używałem Feda 3. Miał podobne cechy/wady, choć jego oznaczenia na skali czasów charakteryzują się większą czytelnością.
Z kolei w Kiewie 4 bardzo irytujący był potworny błąd paralaksy (może miałem pecha i taki egzemplarz mi się przytrafił). Było to szczególnie dokuczliwe przy fotografowaniu na diapozytywach. Baza dalmierza jest w tym modelu ekstremalnie duża, stąd nastawy odległości precyzyjne.
Wspomniałem o Leice IIf jako konstrukcji dla mnie referencyjnej. Mimo iż to aparat starszy, to pod względem "gładkości" obsługi lokuje się znacznie wyżej niż sowieckie kopie. Jedyny minus to to, że jego dalmierz nie jest sprzężony z celownikiem. Celownik jest za to o wiele jaśniejszy i chociaż dość ciasny, to jednak wskazuje wyraźne ramy kadru.