Almaz- czy ktos posiada taki aparat?

Aparaty tradycyjne - Informacje i problemy z Waszym sprzętem. Bez względu na format - zapraszamy

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

Odys
-#
Posty: 46
Rejestracja: 22 kwie 2007, 11:59

Almaz- czy ktos posiada taki aparat?

Post autor: Odys »

Czolem! Dawno mnie nie bylo na Forum!! Raz jeszcze czolem! Mam pytanie jak w temacie - czy ktos z Kolezanek czy Kolegow posiada albo mial okazje spotkac sie z aparatem maloobrazkowym ,radzieckim Almaz ? (byl Almaz2,Almaz3).Interesuja mnie opinie o tym aparacie.Pozdrawiam!!!
Nomad
-#
Posty: 1069
Rejestracja: 14 sie 2015, 22:28
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Nomad »

Miałem okazję "pomacać" ten sowiecki zamach na aparat profesjonalny.
Niestety, mechanika w nim to była tragedia, non stop się zacinał. Być może jakiś super dokładny przegląd i regulacja przez kogoś kto się naprawdę zna coś by dały, ale to praca dla mechanika-hobbysty ( kiedyś był taki człowiek w Krakowie, mając nie zniszczonego Kijewa 19 robił z niego wielce precyzyjną maszynkę, ale on to robił bo lubił...)
Awatar użytkownika
technik219
-#
Posty: 3353
Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
Lokalizacja: ze wsi

Post autor: technik219 »

Radzieckie aparaty to klasa sama dla siebie. Większość to "zapożyczenia" z konstrukcji niemieckich i japońskich. Im bardziej jednak taka konstrukcja była skomplikowana i precyzyjna, tym bardziej jej "radziecki klon" okazywał się zawodny. Stąd działające do dzisiaj Fedy i Zorki, jak również zacinające się Kiewy i Ałmazy. Kiedyś byliśmy na nie skazani, bo niemieckie a tym bardziej japońskie oryginały były poza naszym zasięgiem finansowym, a także fizycznie nie były dostępne.
Radziecki przemysł nie był w stanie uporać się ze znormalizowanymi bagnetowymi mocowaniami obiektywów w tych aparatach (wcale nie jednostkowe przypadki zakleszczania się obiektywów japońskich w aparatach radzieckich lub nadmierne luzy), a co dopiero mówić o precyzyjnej mechanice, że o elektronice nie wspomnę.
Jeśli Kolega zamierza stać się posiadaczem takiego Ałmaza w celach kolekcjonerskich, to chwalebne. Jednak jeśli Kolega ma zamiar nabyć ten aparat w celach użytkowych, to wcześniej zalecam 20 letnie medytacje w klasztorze buddyjskim w celu osiągnięcia równowagi duchowej, która zapobiegnie atakowi apopleksji, jaki niewątpliwie Go czeka po kilkudniowym użytkowaniu tego "sprzętu".
Lux mea lex
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10062
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

Zawsze fascynował mnie fenomen radzieckich sprzętów optycznych i ich popularność w naszym kraju.
O ile kiedyś jak piszesz byliśmy na nie skazani i jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się nie lubi, to jak tylko miałem okazję zamiany to natychmiast to zrobiłem.
Mój pierwszy aparat z lepszego świata, to była Yaśka FX2 suuper, nabyta w sklepie górniczym. Młodzież nie wie, ale były w Polsce czasy gdy górnik mógł kupić towary zza żelaznej kurtyny w specjalnym sklepie za złotówki. Warunek był jeden. Trzeba było odpracować sporo godzin w soboty i niedziele.
Ach, co to była za radość używać tego aparaciku, po Zenicie i próbach używania Kieva 19.
Алмаз - Diament.
Szyderstwo.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Nomad
-#
Posty: 1069
Rejestracja: 14 sie 2015, 22:28
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Nomad »

Kol technik 219, akurat zakleszczanie się obiektywów w Nikonach to była wina kombinowania firmy Nippon Kogaku z podobno " znormalizowanym" mocowaniem. Nie pierwszy i nie ostatni taki problem. :evil:
J.A. , ale zdajesz sobie sprawę że kupiłeś prawie najgorszy szmelc jaki ta firma wypuściła ?
Zapewne kupiłeś "bo był"- pamiętam te czasy
Ałmaz był diamentem- wyjątkowo niedbale oszlifowanym. Jako okaz kolekcjonerski, godny jest uwagi. Jako aparat użytkowy, nie jest wart nic.

[ Dodano: Sob 19 Wrz, 2015 ]
Kol technik 219, akurat zakleszczanie się obiektywów w Nikonach to była wina kombinowania firmy Nippon Kogaku z podobno " znormalizowanym" mocowaniem. Nie pierwszy i nie ostatni taki problem. :evil:
J.A. , ale zdajesz sobie sprawę że kupiłeś prawie najgorszy szmelc jaki ta firma wypuściła ?
Zapewne kupiłeś "bo był"- pamiętam te czasy
Ałmaz był diamentem- wyjątkowo niedbale oszlifowanym. Jako okaz kolekcjonerski, godny jest uwagi. Jako aparat użytkowy, nie jest wart nic.
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10062
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

Nomad pisze:J.A. , ale zdajesz sobie sprawę że kupiłeś prawie najgorszy szmelc jaki ta firma wypuściła ?
Który nadal działa, trzyma czasy, nie zrywa filmu itd.
A najgorsze szmelce, to raczej Yaśki Multi Program, lub AF
Nomad pisze:Zapewne kupiłeś "bo był"- pamiętam te czasy
Ależ oczywiście. Jego też dość szybko zamieniłem, bo "takie czasy" się zmieniły.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Awatar użytkownika
nord
-#
Posty: 1587
Rejestracja: 04 mar 2009, 21:24
Lokalizacja: faceci są z marsa
Kontakt:

Post autor: nord »

Nomad pisze:Kol technik 219, akurat zakleszczanie się obiektywów w Nikonach to była wina kombinowania firmy Nippon Kogaku z podobno " znormalizowanym" mocowaniem. Nie pierwszy i nie ostatni taki problem. :evil:
kolego Nomad, zastanowiłeś się dlaczego NIGDY nie zdarzyło się aby doszło do zakleszczenia mocowania w przypadku Nikon obiektyw- Nikon korpus? jeżeli tobie się to przytrafiło, znaczy, że miałeś nieprawdopodobnego pecha, albo ktoś ci wcisnął naiwnie podróbkę :lol:
Awatar użytkownika
technik219
-#
Posty: 3353
Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
Lokalizacja: ze wsi

Post autor: technik219 »

Nomad pisze:Kol technik 219, akurat zakleszczanie się obiektywów w Nikonach to była wina kombinowania firmy Nippon Kogaku z podobno " znormalizowanym" mocowaniem. Nie pierwszy i nie ostatni taki problem. :evil:
Nieuważnie czytasz ;-) Pisałem o zakleszczaniu się obiektywów w mocowaniach radzieckich i radzieckich obiektywów w mocowaniach japońskich bez rozróżnienia na systemy (nigdzie nie napisałem, że chodzi o Nikona w jakiejkolwiek konfiguracji). A robili przecież aparaty z mocowaniem nikonowskim, pentaksowskim, były nawet przymiarki do Minolty. Ale rzeczywiście, największe problemy mieli z mocowaniem N w pierwszych modelach Kiewa 20. I co najśmieszniejsze: w tej partii "dwudziestek" wgłębienie wokół przycisku zwalniającego zębatkę dla zwijania powrotnego było tak małe, że niemożliwe było wciśnięcie go palcem, tylko trzeba było mieć przy sobie ołówek ;-) Ot, technika radziecka.

[ Dodano: Sob 19 Wrz, 2015 ]
Co do Yashiki: istotnie by ł to model toporny, ale w porównaniu z Kiewem czy Zenitem stał o kilka szczebli wyżej na drabinie technologicznej.
Lux mea lex
Nomad
-#
Posty: 1069
Rejestracja: 14 sie 2015, 22:28
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Nomad »

J.A. , właśnie patrząc na AF napisałem "prawie" . Multiprogramy miały pewne ograniczenia- ale swoje zadanie spełniały.
Technik219- wkręciłem kilkanaście tysięcy sowieckich szkieł w podobną liczbę sowieckich aparatów i ani razu nic mi się nie zakleszczyło.
Zakleszczanie się było typowe dla kombinacji Nikon ( określone modele body) ws obce szkło. Na ogół sowieckie, ale innym też się zdarzało.
Nord, widziałem co najmniej kilkanaście korpusów Nikona uszkodzonych przez założenie Nikkora nieodpowiedniej serii.
Niemniej, podsumowując : Mając do wyboru Yashicę FX a Ałmaza, zdecydowanie wybieram japończyka. Ałmaz to jest po prostu mina, ewentualnie surowiec dla mechanika precyzyjnego.
Awatar użytkownika
nord
-#
Posty: 1587
Rejestracja: 04 mar 2009, 21:24
Lokalizacja: faceci są z marsa
Kontakt:

Post autor: nord »

Nomad pisze: Nord, widziałem co najmniej kilkanaście korpusów Nikona uszkodzonych przez założenie Nikkora nieodpowiedniej serii.
pracujesz w foto-servisie? znam wielu ludzi, którzy całe życie (30-40 lat) siedzą w nikonie (ja również) i nigdy nie słyszałem aby ktoś miał problem z mocowaniem, nawet przy połączeniu manualny obiektyw - cyfrowy korpus. był jeden przypadek, gdy zaciął się przycisk bolca mocującego, ale przyczyną było ochlapanie aparatu winem, podczas wesela. oczekuje na dalsze rewelacje :roll:


nie wiem jak to wygląda, gdy "obcy" aparat ma mocowanie nikona, nigdy nie bawiłem się w takie rzeczy.
Awatar użytkownika
przemur
-#
Posty: 498
Rejestracja: 26 mar 2010, 18:11
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: przemur »

nord pisze:
Nomad pisze: Nord, widziałem co najmniej kilkanaście korpusów Nikona uszkodzonych przez założenie Nikkora nieodpowiedniej serii.
pracujesz w foto-servisie? znam wielu ludzi, którzy całe życie (30-40 lat) siedzą w nikonie (ja również) i nigdy nie słyszałem aby ktoś miał problem z mocowaniem, nawet przy połączeniu manualny obiektyw - cyfrowy korpus.
A nie wystarczy spróbować na siłę założyć obiektyw "Non AI" na jakiś współczesny korpus?

Wiem że na świecie błąka się wielu "uzdolnionych" ludzi (ha, czasami sam taki jestem) - więc stoją na stanowisku że wszystko jest możliwe ;-)
Awatar użytkownika
nord
-#
Posty: 1587
Rejestracja: 04 mar 2009, 21:24
Lokalizacja: faceci są z marsa
Kontakt:

Post autor: nord »

przemur pisze:
nord pisze:
Nomad pisze: Nord, widziałem co najmniej kilkanaście korpusów Nikona uszkodzonych przez założenie Nikkora nieodpowiedniej serii.
pracujesz w foto-servisie? znam wielu ludzi, którzy całe życie (30-40 lat) siedzą w nikonie (ja również) i nigdy nie słyszałem aby ktoś miał problem z mocowaniem, nawet przy połączeniu manualny obiektyw - cyfrowy korpus.
A nie wystarczy spróbować na siłę założyć obiektyw "Non AI" na jakiś współczesny korpus?

Wiem że na świecie błąka się wielu "uzdolnionych" ludzi (ha, czasami sam taki jestem) - więc stoją na stanowisku że wszystko jest możliwe ;-)

na siłę? czy ty się czytasz?

[ Dodano: Nie 20 Wrz, 2015 ]
przemur pisze:
nord pisze:
Nomad pisze: Nord, widziałem co najmniej kilkanaście korpusów Nikona uszkodzonych przez założenie Nikkora nieodpowiedniej serii.
pracujesz w foto-servisie? znam wielu ludzi, którzy całe życie (30-40 lat) siedzą w nikonie (ja również) i nigdy nie słyszałem aby ktoś miał problem z mocowaniem, nawet przy połączeniu manualny obiektyw - cyfrowy korpus.
A nie wystarczy spróbować na siłę założyć obiektyw "Non AI" na jakiś współczesny korpus?

Wiem że na świecie błąka się wielu "uzdolnionych" ludzi (ha, czasami sam taki jestem) - więc stoją na stanowisku że wszystko jest możliwe ;-)

na siłę? na siłę to można i obiektyw canona podpiąć do nikona
Awatar użytkownika
technik219
-#
Posty: 3353
Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
Lokalizacja: ze wsi

Post autor: technik219 »

Nomad pisze:Technik219- wkręciłem kilkanaście tysięcy sowieckich szkieł w podobną liczbę sowieckich aparatów i ani razu nic mi się nie zakleszczyło.
Powinieneś zagrać w totolotka. Z takim szczęściem... ;-)
nord pisze:na siłę? na siłę to można i obiektyw canona podpiąć do nikona
Egzamin wstępny do Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie. Kandydatom dano dużą kulę z otworami o różnych kształtach, w które mieli dopasować odpowiednie elementy: trójkąty, gwiazdki, kwadraty itp. Wynik egzaminu: zdali wszyscy przy czym 20% kandydatów wykazało się nadprzeciętną inteligencją, a 80% nadprzeciętną siłą ;-)
Lux mea lex
Awatar użytkownika
nord
-#
Posty: 1587
Rejestracja: 04 mar 2009, 21:24
Lokalizacja: faceci są z marsa
Kontakt:

Post autor: nord »

technik219 pisze:
Nomad pisze:Technik219- wkręciłem kilkanaście tysięcy sowieckich szkieł w podobną liczbę sowieckich aparatów i ani razu nic mi się nie zakleszczyło.
Powinieneś zagrać w totolotka. Z takim szczęściem... ;-)
nord pisze:na siłę? na siłę to można i obiektyw canona podpiąć do nikona
Egzamin wstępny do Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie. Kandydatom dano dużą kulę z otworami o różnych kształtach, w które mieli dopasować odpowiednie elementy: trójkąty, gwiazdki, kwadraty itp. Wynik egzaminu: zdali wszyscy przy czym 20% kandydatów wykazało się nadprzeciętną inteligencją, a 80% nadprzeciętną siłą ;-)

naukowcy z nasa przeprowadzają eksperyment, polegający na tym, co człowiek może zrobić z dwoma stalowymi kulami wielkości pomarańczy. ochotnicy - polak rusek i niemiec, zostali zamknięci na miesiąc w izolatkach a'la dom wariatów. po miesiącu postanowiono otworzyć cele. niemiec tak opanował równowagę, że potrafił maszerować z kulami na głowie ustawionymi jedna na drugiej. polak, nauczył się żąglować kulami z zawiązanymi oczami, natomiast ruski, jedną kule zgubił, a drugą popsuł.
Nomad
-#
Posty: 1069
Rejestracja: 14 sie 2015, 22:28
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Nomad »

Nord, delikatnie mówiąc masz nikłe pojęcie o systemach Nikona.

Przemur, oczywiście masz rację, to jest najbardziej typowy powód uszkodzeń, przy czym żadnej większej siły używać nie trzeba- lekkie pyk i jest po wodziku przysłony.

Technik219, miałem dobrych nauczycieli, takich co bagnet Saliuta odróżniali od bagnetu Kijewa80/88 bez problemu.
Problemy pojawiały się na przykład przy próbie założenia obiektywu Canon M39 do Leiki gwintowej - miałem rozbitego Canona 7 lub 7s z zestawem szkieł plus IIIG z Summicronem w stanie agonalnym i bardzo chciałem zrobić z tego działający komplet. Musiałem odpuścić - mocowania niby takie same, ale zmiana obiektywu trwała kilka minut...
ODPOWIEDZ