Pomiar punktowy a padający - kontrowersje i problemy

Problemy z doborem materiału, naświetlaniem w ciężkich warunkach.

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

czmielek
-#
Posty: 224
Rejestracja: 16 maja 2010, 21:19
Lokalizacja: Sierakowice
Kontakt:

Pomiar punktowy a padający - kontrowersje i problemy

Post autor: czmielek »

[Jerzy: kolega sprzedawał światłomierz, wywiązała się bogata dyskusja, stworzyłem nowy temat]

To zależy czy ktoś siedzi w systemie strefowym jeśli nie to punktowy pomiar mu jest zbędny. Ja po przesiadce na wielki format dopiero zacząłem używać systemu strefowego a i bez niego często daje radę. Światłomierze z pomiarem błysku elektroniczne do tanich nie należą więc uważam że cena okazyjna.
Ostatnio zmieniony 27 paź 2014, 15:37 przez czmielek, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10034
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

czmielek pisze:To zależy czy ktoś siedzi w systemie strefowym jeśli nie to punktowy pomiar mu jest zbędny.
To dość zaskakujące stwierdzenie. O tyle zaskakujące co błędne.
Z systemu strefowego praktycznie nie da się korzystać w małym obrazku, nawet w średnim.
Ciekawe po co tym wszystkim lustrzankom pro i semi pro, punktowy pomiar światła?
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Awatar użytkownika
Linhof
-#
Posty: 287
Rejestracja: 27 maja 2012, 19:15
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Linhof »

J.A. pisze:Z systemu strefowego praktycznie nie da się korzystać w małym obrazku, nawet w średnim.
Przez parę lat latałem z RZtą i zestawem 8 kaset. Każda była do innej strefy (innego wołania). Pomijając sensowność tego rozwiązania (4x5 był lżejszy i zabierał mniej miejsca), to chęć wykorzystania sprzętu przeważyła. Na upartego, więc ....
Technikardan + mała szklarnia
czmielek
-#
Posty: 224
Rejestracja: 16 maja 2010, 21:19
Lokalizacja: Sierakowice
Kontakt:

Post autor: czmielek »

J.A. pisze:
czmielek pisze:To zależy czy ktoś siedzi w systemie strefowym jeśli nie to punktowy pomiar mu jest zbędny.
To dość zaskakujące stwierdzenie. O tyle zaskakujące co błędne.
Z systemu strefowego praktycznie nie da się korzystać w małym obrazku, nawet w średnim.
Ciekawe po co tym wszystkim lustrzankom pro i semi pro, punktowy pomiar światła?
Po to że lustrzanki nie mają pomiaru zastanego/padającego tylko mierzą światło odbite i się gubią przy kontrastowych motywach jak czarny kot na białym śniegu lub przy dominacie jasnego/ciemnego tła a pomiar punktowy jest ratunkiem przy takich motywach.
sejmajnejm
-#
Posty: 343
Rejestracja: 21 paź 2011, 14:24
Lokalizacja: lodz

Post autor: sejmajnejm »

śmiała teza, ze to jedyny powód
czmielek
-#
Posty: 224
Rejestracja: 16 maja 2010, 21:19
Lokalizacja: Sierakowice
Kontakt:

Post autor: czmielek »

Innego zastosowania nie widzę w małoobrazkowej lustrzance. Pomiar światła padającego da zawsze prawidłowy pomiar niezależnie od jasności/ciemności tła sceny.
Awatar użytkownika
jac123
-#
Posty: 1711
Rejestracja: 11 maja 2008, 20:53
Lokalizacja: Polska

???

Post autor: jac123 »

Panowie, o jakim pomiarze "punktowym" mówicie jeśli chodzi o lustrzanki?
O 1 punktowym, a w jakiej lustrzance taki występuje? Są może raptem 2-3 takie.
wesu
-#
Posty: 62
Rejestracja: 20 maja 2013, 10:28
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Post autor: wesu »

czmielek pisze:Innego zastosowania nie widzę w małoobrazkowej lustrzance. Pomiar światła padającego da zawsze prawidłowy pomiar niezależnie od jasności/ciemności tła sceny.
Prawie zawsze :]
Wyobraź sobie wschód/zachód słońca a w aparacie velvia. Nie wyobrażam sobie nie zmierzenia punktowego świateł i cieni żeby określić czy cała scena zmieści się na slajdzie. Pomiar światła padającego jest punktem wyjścia ale na pewno będziesz musiał użyć szarej połówki i policzyć jaką będzie odpowiednia.
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10034
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

Linhof pisze:
J.A. pisze:Z systemu strefowego praktycznie nie da się korzystać w małym obrazku, nawet w średnim.
Przez parę lat latałem z RZtą i zestawem 8 kaset. [...] Na upartego, więc ....
Właśnie. Na upartego. W mojej wypowiedzi jest takie słowo "praktycznie", a nie "na upartego". W małym obrazku też się da "na upartego", można mieć ze cztery korpusy, zwijać film itd.
czmielek pisze:Po to że lustrzanki nie mają pomiaru zastanego/padającego tylko mierzą światło odbite i się gubią przy kontrastowych motywach jak czarny kot na białym śniegu lub przy dominacie jasnego/ciemnego tła a pomiar punktowy jest ratunkiem przy takich motywach.
Taa i pomiar punktowy czarnego kota na białym śniegu da prawidłowe naświetlenie owego kota. W końcu i tak wszystkie koty są bure. :-P Bez ręcznej korekty dupa z punktowego pomiaru. A jak już zmierzymy tego kota, to warto wiedzieć gdzie go chcemy wsadzić, czyli w którą strefę. Nawet małym obrazkiem.
czmielek pisze:Innego zastosowania nie widzę w małoobrazkowej lustrzance. Pomiar światła padającego da zawsze prawidłowy pomiar niezależnie od jasności/ciemności tła sceny.
Pomiar światła padającego nie daje prawidłowego pomiaru nigdy, poza kontrolowanymi warunkami studyjnymi, nie ma praktycznego zastosowania nigdzie. To prosta droga do produkcji negatywów, które raz trzeba kopiować na gradacji 1, a następny na gradacji 3,5, albo 5.
Pomiar światła padającego nie mówi nic o kontraście sceny. I wystarczy że wylezie poza zakres tonalny materiału i dupa zbita. Zawsze coś się nie zmieści i nigdy nie wiadomo co się nie zmieści.
A potem ekwilibrystyka pod powiększalnikiem. Doświetlanie, zacienianie, maski, sraski, retusz skrobanki, płukanki i inne ciulstwa, które wymyślono w czasie nabożnej czci pomiaru padającego i braku alternatywy w postaci pomiaru punktowego.
jac123, o 1-2% powierzchni kadru. Przynajmniej ja o nim mówię.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
czmielek
-#
Posty: 224
Rejestracja: 16 maja 2010, 21:19
Lokalizacja: Sierakowice
Kontakt:

Post autor: czmielek »

Wiadomo że pomiar trzeba interpretować (kot) ale z ostatnimi słowami nie zgodzę się wcale. Pomiar padającego daje poprawne wyniki prawie zawsze a że pojemność tonalna niekiedy nie pozwala zmieścić wszystkich szczegółów to już inna historia.
Awatar użytkownika
jac123
-#
Posty: 1711
Rejestracja: 11 maja 2008, 20:53
Lokalizacja: Polska

odp

Post autor: jac123 »

Zasadniczo pomiar punktowy to pomiar 1 stopniowy.
Ja kojarzę jeden aparat z takim pomiarem (lustrzanka małoobrazkowa).
Czy ktoś zna inne aparaty z takim pomiarem?
Fikumiku
-#
Posty: 556
Rejestracja: 24 sie 2009, 09:46
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: odp

Post autor: Fikumiku »

jac123 pisze:Zasadniczo pomiar punktowy to pomiar 1 stopniowy.
Ja kojarzę jeden aparat z takim pomiarem (lustrzanka małoobrazkowa).
Czy ktoś zna inne aparaty z takim pomiarem?

To ja kojarzę drugi aparat, więc znamy dwa z pomiarem punktowym:P.

J.A. Się mi wydaje że wszystko jest po coś;)

Pomiar punktowy i system strefowy jest dokładniejszy i wymaga chwili zastanowienia, wpatrzenia w scenę i zastanowienia się gdzie co chcesz zmieścić, albo co chcesz mieć czarne szare i białe. wymaga więcej czasu i wymaga dużej wiedzy i praktyki.


Pomiar światła padającego daje najbardziej uśredniony i "obiektywny" pomiar, do reportażu, tam gdzie nie ma się czasu ani głowy wydaje mi się że jest idealny. Lub tam gdzie mamy do czynienia z 2 rodzajami światła, zastanego i błyskowego.
Maluje bez farb.

http://niewdana.pl/
Awatar użytkownika
taharii
-#
Posty: 1132
Rejestracja: 12 lut 2013, 15:44
Lokalizacja: (znów) Rzeszów!

Re: odp

Post autor: taharii »

Fikumiku pisze: Pomiar światła padającego daje najbardziej uśredniony i "obiektywny" pomiar, do reportażu, tam gdzie nie ma się czasu ani głowy wydaje mi się że jest idealny. Lub tam gdzie mamy do czynienia z 2 rodzajami światła, zastanego i błyskowego.
Jakim cudem chcesz przy reportażu używać pomiaru światła padającego?
Przed zdjęciem podchodzisz do reporterowanego i mierzysz mu światło przy twarzy??
czmielek
-#
Posty: 224
Rejestracja: 16 maja 2010, 21:19
Lokalizacja: Sierakowice
Kontakt:

Post autor: czmielek »

I w reporterce się da. Nie rozumiem po co podchodzić do twarzy reportowanego przecież scena na zewnątrz jest zazwyczaj równo oświetlona i wystarczy odpowiednio skierować światłomierz z kopułką w stronę obiektywu chyba że reportowany znajduje się w cieniu a my w słońcu ale wtedy wystarczy przysłonić ręka słońce z pewnej wysokości tak żeby kopułka znalazła się w cieniu i dokonać pomiaru. Jeśli ktoś chodzi ze światłomierzem do tematu tak jak w studio gdzie błysk daje nierówne oświetlenie żeby dokonać pomiaru to rzeczywiście potrzebny jest mu światłomierz do światła odbitego. Zresztą kto do poważnej reporterki używa aparatu bez pomiaru wbudowanego?
ODPOWIEDZ