W przypadku 4x5 obawa o zbyt duże ziarno jest nieuzasadniona, więc dobrym wywoływaczem na początek może być Rodinal (względnie wersja robiona przez Fomę pod nazwą R-09). Tani, trwały i przewidywalny. Czasy dla różnych rozcieńczeń można wykorzystać na początek z Massive Dev Chart. W razie niezadowolenia z efektów - można poszukać innego, ale trzeba wiedzieć, co ta zmiana ma poprawić.
Wywoływacz to jedno-ale trzeba też wziąć pod uwagę za pomocą czego będzie wywoływane - procesor - koreks (w jakiejś tam agitacji ) - w kuwecie - no i temperatura cieczy wywołującej.
Chcę osiągnąć dużą skalę szarości półtonów. Będę wywoływać w koreksie, mam krokusa i zrobioną własnoręcznie szpulę na trzy negatywy. Co do temperatury nie wiem jaka da dobry efekt ale myślę trzymać się temperatury koło 20 stopni.
Ja tam używam wyłącznie Adonala 1+25 lub 1+50 i jestem zadowolony.
Pamiętaj tylko, że ta Foma 4x5 nie ma z całą pewnoscią czułości 100. Ja naświetlam na 64 i jest ok., ale na 50 też będzie dobrze.
Wywołuję w MOD54 z przerzutkami co minutę i jest dobrze.
Litr do Pattersona trzyszpulowego (dwie 120). Tak jak przy zwojowych. Jestem bardzo zadowolony z tego wynalazku - nic się nie rysuje, łatwo po ciemku założyć szitki. Jedynie trzeba przewracać koreks powoli, nie nerwowo..
jerezano pisze:Litr do Pattersona trzyszpulowego (dwie 120). Tak jak przy zwojowych. Jestem bardzo zadowolony z tego wynalazku - nic się nie rysuje, łatwo po ciemku założyć szitki. Jedynie trzeba przewracać koreks powoli, nie nerwowo..
Chryste teraz wiem, że oprócz btzs i jobo nikt nie wymyślił nic lepszego..
Litr chemi...sporo.. do jobo i btzs też łątwo włożyć szitkę, a przewrotki można robić jak mocne się chce.
Wracając do tematu ja wołam w adonalu i jestem zadowolony.. wołałem w d76, ale wole ziarno z rodinala.
poczytaj o d23, to prosty wywoływacz, dający ostry obraz, stosowany w roztworze 1+3 jest kompromisem pomiędzy rodinalem a D76. Świecisz fomę na 64 i wołasz według tabel. Ale pamiętaj, że inaczej wołasz pod skaner, inaczej pod powiększalnik z mieszaczem, a inaczej pod kondensory.
m6nj pisze:
Chryste teraz wiem, że oprócz btzs i jobo nikt nie wymyślił nic lepszego..
Litr chemi...sporo.. do jobo i btzs też łątwo włożyć szitkę, a przewrotki można robić jak mocne się chce.
Ile chemii wlewasz łącznie do sześciu tubek?
Ja na tym litrze wywołuję 4-6 załadowań po 6 szitek i jest ok.
Nie potrzebuję wyżywać się miotając na wszystkie strony koreksem.. Obracam nim normalnie, tyle że nieco wolniej i to jest cały problem. Przecież koreks to nie shaker
Niektórzy wywołują w kuwetach i jakoś z tym żyją...
m6nj pisze:
Chryste teraz wiem, że oprócz btzs i jobo nikt nie wymyślił nic lepszego..
Litr chemi...sporo.. do jobo i btzs też łątwo włożyć szitkę, a przewrotki można robić jak mocne się chce.
Ile chemii wlewasz łącznie do sześciu tubek?
Ja na tym litrze wywołuję 4-6 załadowań po 6 szitek i jest ok.
Nie potrzebuję wyżywać się miotając na wszystkie strony koreksem.. Obracam nim normalnie, tyle że nieco wolniej i to jest cały problem. Przecież koreks to nie shaker
Niektórzy wywołują w kuwetach i jakoś z tym żyją...
btzs też ssie chemię.
a jobo ma jedną przewagę, nie musisz zbierać 4-6*6 negatywów, żeby zacząć, możesz wołać po 6 i będzie cacy.
Ale komu by się chciało... ja zbieram... ;)
taharii pisze:... nie musisz zbierać 4-6*6 negatywów, żeby zacząć...
Też mogę po 6 wywoływać. Zleję chemię do butelki i za trzy dni kontynuuję...jakiż to problem.
Jak już wyprowadzę Graflexa na spacer, to zawsze zrobię kilka ujęć...
Zresztą takie dyskusje to jest udowadnianie czegoś czego się udowodnić nie da, albowiem każdy ma swoje przyzwyczajenia, styl pracy i możliwości nabywcze...