Stock czy rozcieńczenie wywoływacza.

Ciemnia fotograficzna - Wszystko o procesie wywoływania negatywów czarno-białych

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

Awatar użytkownika
technik219
-#
Posty: 3353
Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
Lokalizacja: ze wsi

Stock czy rozcieńczenie wywoływacza.

Post autor: technik219 »

J.A. pisze: 09 gru 2018, 08:24 W gotowym roztworze muszą zajść reakcje. Muszą zadzaiałać ze sobą połączone elementy
Jeżeli wywoływacz to jeden koncentrat, to one już zaszły.
Jest w wywoływaczach do C-41 coś takiego jak "starter". Nie zagłębiałem sie za bardzo w tajniki tego procesu, zwłaszcza w procesy maszynowe, ale w wielkim skrócie jest to substancja przypominająca właściwościami zużyty wywoływacz. Jej dodatek jest niezbędny dla prawidłowego zadziałania świeżego roztworu. Tym razem również wywołam do tablicy autora powyższego postu, "bo on w tym siedzi".
Bokeh pisze: 09 gru 2018, 09:47 Dodam tylko, że jeszcze z 14 wywołania byłem bardzo zadowolony
Ponawiam moją wcześniejszą propozycję porównania pierwszego i czternastego negatywu. Konieczna dobra lupa lub mikroskop 30x. Takie oglądanie "na skanach" to żadne oglądanie.
Bokeh pisze: 09 gru 2018, 09:47 Następnie założyłem go do Ami 66, w którym chodzi wszystko płynnie. (...) Negatyw wyszedł bardzo przezroczysty, a wiem, że był naświetlony wg wskazań światłomierza, czyli dobrze.
Ciekawy jestem niezmiernie jak to zrobiłeś... to znaczy jak naświetliłeś materiał negatywowy zdodnie ze wskazaniami światłomierza w aparacie Ami 66. :shock:
Lux mea lex
Bokeh
-#
Posty: 714
Rejestracja: 26 maja 2017, 21:37

Stock czy rozcieńczenie wywoływacza.

Post autor: Bokeh »

Już tłumaczę. Kiedy światłomierz pokazywał dla 100 iso przy przysłonie f/16 czas ok 1/60 to uznawałem, że to idealne warunki dla Ami by zrobić fotę.
Proste? :-D
W ten sposób to ja tym prymitywnym aparatem ponaświetlam i slajdy.
Awatar użytkownika
rbit9n
-# jr admin
Posty: 5562
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:18
Lokalizacja: Rajsze
Kontakt:

Stock czy rozcieńczenie wywoływacza.

Post autor: rbit9n »

podczas wywoływania z hydrochinonu powstaje produkt pośredni semichinon. działa on jako katalizator. w normalnym (zbuforowanym) wywoływaczu jest go dość mało, co innego w wywoływaczach infekcyjnych. w każdym razie, prawdopodobnie chodzi o to. w nieużywanym wywoływaczu semichinonu nie ma i raczej nie będzie.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore


zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10062
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Stock czy rozcieńczenie wywoływacza.

Post autor: J.A. »

technik219 pisze: 09 gru 2018, 11:13
J.A. pisze: 09 gru 2018, 08:24 W gotowym roztworze muszą zajść reakcje. Muszą zadzaiałać ze sobą połączone elementy
Jeżeli wywoływacz to jeden koncentrat, to one już zaszły.
Jest w wywoływaczach do C-41 coś takiego jak "starter". Nie zagłębiałem sie za bardzo w tajniki tego procesu, zwłaszcza w procesy maszynowe, ale w wielkim skrócie jest to substancja przypominająca właściwościami zużyty wywoływacz. Jej dodatek jest niezbędny dla prawidłowego zadziałania świeżego roztworu. Tym razem również wywołam do tablicy autora powyższego postu, "bo on w tym siedzi".
Tak, ale to działa tylko w procesach maszynowych.
W czasach przerobu kilometrów filmów nawet po zastosowaniu startera, proces stabilny stawał się dopiero po 30-50 filmie w maszynie. Nie wychodziły te pierwsze jakoś bardzo źle, ale strip w po zastosowaniu startere ledwie mieścił się w tolerancji. A taki po pół setce nie miał praktycznie żadnych odchyleń.
Natomiast procesy „domowe” np. małe zestawy Tetenala nie mają startera i trzeba je traktować jak chemię cz-b. Najlepsze efekty uzyskuję w jednostrzałowego obróbce (rotacyjnie) i nie wcześniej niż 6-12h po jej przygotowaniu. I co ciekawe używana jednorazowo i pod gazem, wytrzymuje minimum 2x dłużej niż ulotkowe 6 tygodni.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Nomad
-#
Posty: 1069
Rejestracja: 14 sie 2015, 22:28
Lokalizacja: Kraków

Stock czy rozcieńczenie wywoływacza.

Post autor: Nomad »

Ja osobiście też mieszam D-76 wcześniej, tak ze dwa dni przed pierwszym użyciem.
Ale kusi mnie, żeby zrobić eksperyment - wywołać w stocku 1 nieistotny negatyw, a potem porównać rezultaty z takim wywoływaczem zainicjowanym i świeżym. Czy będą jakieś istotne różnice?
Kwestia startera w C-41 jest mi znana i oczywista.
Moje pytanie dotyczyło przeniesienia tego na proces cz-b.
Awatar użytkownika
4Rider
-#
Posty: 5997
Rejestracja: 19 kwie 2018, 12:34
Lokalizacja: Warmia
Kontakt:

Stock czy rozcieńczenie wywoływacza.

Post autor: 4Rider »

nie obraź się ale te klatki są faTAlne, jakby w piwnicy suszone mówiąc o estetyce...
... porque las tribus condenadas a cien años de soledad ya no tienen una segunda oportunidad en la tierra.
galería -> https://www.flickr.com/photos/4rider <- fsociety -> yelp 2000 -> ∞ homo homini lupus est 🐺
Awatar użytkownika
4Rider
-#
Posty: 5997
Rejestracja: 19 kwie 2018, 12:34
Lokalizacja: Warmia
Kontakt:

Stock czy rozcieńczenie wywoływacza.

Post autor: 4Rider »

ja wolę rozcieńczyć lubię wyrównawczo i jednorazowo - większa powtarzalność, a raczej wygoda, tak 40 lat minęło jakiś czas temu....


sorry za powyższą szczerość, bo i kompozycjom i treścią są do luftu - chciałem skasować posta mojego ale już się nie dało, teraz będę dyskutował....;)
... porque las tribus condenadas a cien años de soledad ya no tienen una segunda oportunidad en la tierra.
galería -> https://www.flickr.com/photos/4rider <- fsociety -> yelp 2000 -> ∞ homo homini lupus est 🐺
ODPOWIEDZ