Preflashing- z czym się to je?

Ciemnia fotograficzna - Wszystko o własnoręcznych doświadczeniach z wykonywaniem powiększeń

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

Awatar użytkownika
Imperitus
-#
Posty: 2091
Rejestracja: 01 sie 2018, 23:11
Lokalizacja: Toruń

Preflashing- z czym się to je?

Post autor: Imperitus »

Salve,
No właśnie, z czym? Czytałem co nieco na temat preflashingu, znalazłem dość długi wątek tutaj, ale nigdzie nie ma szczegółowych opisów jak ten zabieg wpływa na jakość powiększenia. Skoro po naświetleniu każde światło w późniejszej ekspozycji z negatywem daje jakiś ton szarości na papierze to- poprawcie mnie jeśli się mylę- powinno nastąpić obniżenie kontrastu na ostatecznej odbitce, gdyż potrzeba krócej naświetlać dla uzyskania odpowiedniego zaczernienia w cieniach. W innym wątku pisałem że zależy mi na obniżeniu kontrastu na powiększeniach, czy preflashing to dobry pomysł?
Awatar użytkownika
powalos
-#
Posty: 1896
Rejestracja: 02 mar 2007, 21:42
Lokalizacja: Stęszew (pyrlandia)

Preflashing- z czym się to je?

Post autor: powalos »

Kiedyś, gdy byłem młody i były kłopoty z nabyciem odpowiedniego papieru (dobrze było gdy się jakikolwiek udało dostać), preflashing stosowało się w celu zmniejszenia kontrastu papieru. Miałeś bardzo kontrastowy negatyw i tylko papier "normal" lub co gorsza "twardy", to można było zastosować naświetlanie wstępne papieru i jak się udało (nie jest to łatwa technika) miało się gradację "specjal" lub "miękką". Zastosuj może więc papier o gradacji "miękkiej" i będzie Ok. Pzdr.
Awatar użytkownika
Imperitus
-#
Posty: 2091
Rejestracja: 01 sie 2018, 23:11
Lokalizacja: Toruń

Preflashing- z czym się to je?

Post autor: Imperitus »

powalos,
Nie chcę zmieniać gradacji papieru bo naświetlam na fomaspeedzie normal który to podobno i tak jest dosyć twardy w porównaniu z innymi papierami normalnymi. Chciałem stosować preflashing do ratowania takich sytuacji jak tutaj:
20180804_153104.jpg

To kolumnada naokoło Hali Stulecia we Wrocławiu. Niebo było mocno zachmurzone jak robiłem to zdjęcie więc nie bałem się że mogę się nie zmieścić z kontrastem. Na negatywie wyglądało to dobrze ale po naświetleniu odbitki wyglądało to tak jakby światła były kompletnie przepalone. Maskowania się tu nie zastosuje, z wiadomych względów. Liczyłem że wykonując preflashing zdołam naświetlić to bez takich ceregieli.
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10067
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Preflashing- z czym się to je?

Post autor: J.A. »

Imperitus, źle rozumujesz.
Ta technika ma za zadanie zmieścić na powiększeniu więcej niż dałoby się to zwykłym naświetleniem.
Można by go porównać do doświetlania najwyższych świateł i efekt jest właśnie taki, tylko lepszy.
Awatar użytkownika
Imperitus
-#
Posty: 2091
Rejestracja: 01 sie 2018, 23:11
Lokalizacja: Toruń

Preflashing- z czym się to je?

Post autor: Imperitus »

Czyli jednak preflashing poprawiłby tego typu sprawy? :lol:
Tylko na innej zasadzie niż myślałem. A co do trudności, chyba wykonalne dla ponad rocznego ciemniaka?
Awatar użytkownika
technik219
-#
Posty: 3353
Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
Lokalizacja: ze wsi

Preflashing- z czym się to je?

Post autor: technik219 »

Imperitus pisze: Czyli jednak preflashing poprawiłby tego typu sprawy?
Jest jeszcze inny sposób obniżenia kontrastowości nie papieru, ale samego negatywu. Pierwszy znasz: użycie wywoływacza miękko pracującego. Drugi to prześwietlenie i niedowołanie. Czyli, jak to określają "strefowcy" naświetlenie i obróbka kompensacyjna N-1 lub N-2. Używając materiału 25 ASA i tak w większości sytuacji musisz korzystać ze statywu. Nie powinno więc być problemem "zjechanie" z czułością do 12 ASA lub nawet 6 ASA (odpowiednio: 12 i 9 DIN). Kiedyś były materiały o takiej czułości i na nich fotografowano. Dodatkowym atutem takiego potraktowania materiału (statyw) będzie wysoka ostrość. Wyższa niż fotografowanie "z ręki".
Awatar użytkownika
Henry
-#
Posty: 1040
Rejestracja: 24 sty 2008, 19:00
Lokalizacja: Olsztyn

Preflashing- z czym się to je?

Post autor: Henry »

Jakim cudem preflashing zmniejsza kontrastowość? Przecież pozwala tylko wywołać te halogenki które są naświetlone ciut poniżej progu czułości - dodaje stałą wartość żeby mniejsze naświetlenie wystarczyło na przekroczenie tego progu i wywoływacz zadziałał. To co jest naświetlone dużo mocniej to i tak będzie wywołane więc preflashing nie powinien dawać zauważalnego efektu.
Kfaczorek
-#
Posty: 27
Rejestracja: 24 sie 2009, 19:59

Preflashing- z czym się to je?

Post autor: Kfaczorek »

Tutaj jest fajny artykuł na ten temat.
http://www.film-and-darkroom-user.org.u ... .php?t=385
Dodatkowo możesz też spróbować flashingu samego negatywu. Kiedyś się w to bawiłem, stosując do wstępnego zadymienia filmu mleczny dekielek od pomiaru balansu bieli. Robiłem to na Superii 100 i nawet nie miałem problemu z rozjechaniem się krzywych kolorów.
Jak pamiętam to było chyba 10-15% ustalonego czasu ekspozycji dla danej sceny. Cienie pięknie, delikatnie się rozjaśniały a światła pozostawały nietknięte. Oczywiście musisz mieć w aparacie możliwość podwójnej ekspozycji.
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10067
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Preflashing- z czym się to je?

Post autor: J.A. »

Imperitus pisze: Czyli jednak preflashing poprawiłby tego typu sprawy? :lol:
Tylko na innej zasadzie niż myślałem. A co do trudności, chyba wykonalne dla ponad rocznego ciemniaka?
To jest bardzo łatwe w stosowaniu.
1. Robisz pasek testowy bez negatywu w ramce powiększalnika.
2. Ustalasz czas naświetlania, który powoduje pierwsze widoczne zmiany po wywołaniu. Np. (Zupełnie przykładowe i nie majæce nic wspólnego z rzeczywistością). 2s, 2,2s, 2,5s, 2,9s itd. Dobrze mieć zegar f-stop z małym krokiem rzędu 1/10 EV. Pierwsze widoczne zmiany to 2,9s.
3. Do wstępnego naświetlenia używasz czasu 2,5s z powyższego przykładu.
4. Naświetlasz cały arkusz 2,5s bez negatywu.
5. Wkładasz negatyw do karetki, wkładasz ponownie do maskownicy papier i Naświetlasz gotowe powiększenie.
Oczywiście wcześniej musisz mieć już ustalona gradację i czas naświetlania całego powiększenia.

A teraz dlaczego to działa i nie zmieniejsza kontrastu?
Każdy materiał foto ma próg czułości. Czyli ilość światła, która go nie zaświetla, nie tworzy obrazu utajonego. Jeżeli naświetlisz takim światłem papier to po wywołaniu nie stwierdzisz zaczernienia (zadymienia), ale jeżeli do tej minimalnej dawki dodasz to co jest w najciemniejszych miejscach negatywu, to jóż to wywoła zmiany. Natomiast ta minimalna ilość światła jest zbyt mała by wywołać „zauważalne” zmiany w miejscach silniej naświetlanych. Tak jakbyś w cieniach popełnił błąd i prześwietlił np. o 1/20 EV, inaczej, jeżeli cienie wymagają 20s naświetlania a Ty naświetlisz przez 21s, różnica tyle co nic i nie wywoła widocznych zmian w zaczernieniu.
Awatar użytkownika
parafka
-#
Posty: 32
Rejestracja: 11 lis 2018, 16:43

Preflashing- z czym się to je?

Post autor: parafka »

Odświeżę trochę temat bo mam pytanie,
Czy przy błyskaniu, barwa światła ma jakiś znaczący wpływ na efekty?
W przypadku LEDa iść w niebieskie kolory, zielone czy żółte?
ODPOWIEDZ