Powiekszalnik - zmniejszenie mocy żarówki

Ciemnia fotograficzna - Wszystko o własnoręcznych doświadczeniach z wykonywaniem powiększeń

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

dadan_mafak
-#
Posty: 823
Rejestracja: 09 lut 2009, 15:31
Lokalizacja: Międzyrzecz
Kontakt:

Post autor: dadan_mafak »

bo te ze spozywczego to nie sa prawdziwe mleczne, albo maja zbyt malofarby albo w ogole maja inna powloke i przez nie widac zarnik gdy zarowka swieci. a w typowej powiekszalnikowej zarnika nie widac...dlatego pomysl w wkladaniem szybki matowej i pozbawianie kondensora wlasciwosci za ktore niektorzy go lubia...
Joan
-#
Posty: 313
Rejestracja: 26 sty 2009, 15:40
Lokalizacja: zDolny Śląsk

Post autor: Joan »

dadan_mafak pisze:albo maja zbyt malofarby albo w ogole maja inna powloke i przez nie widac zarnik gdy zarowka swieci. a w typowej powiekszalnikowej zarnika nie widac
tak, tak, te powiększalnikowe mają po prostu szkło "gęsto" białe i tyle, żarnika przez to nie widać podczas świecenia. Ale sam żarnik wolframowy identyczny jak w zwykłej.
Dziadek (fotograf) mówił mi kiedyś, że podobno w czasach kiedy w sklepach ze wszystkim było krucho i żarówki do oświetlania były też okresowym rarytasem, to dobrze poinformowani chodzili do sklepów fotograficznych i kupowali żarówki powiększalnikowe, które tam akurat zawsze były i to w cenie tych zwykłych, tyle że jedynie w 3 mocach, 75, 150 i 250 W.
Do dobrych powiększeń kiedy chodzi nam o lepszy kontrast i ostrość to oczywiście godne polecenia jest świecenie żarówką bez rozpraszacza (zwanego modulatorem kontrastu)., to zalety oświetlenia kondensorowego.
Ale nim młody adept ciemniowy do tego dojdzie, to może na początek śmiało używać żarówy mlecznej bez napisu i kalki rozpraszającej,
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10062
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

Joan pisze:szystkim było krucho i żarówki do oświetlania były też okresowym rarytasem, to dobrze poinformowani chodzili do sklepów fotograficznych i kupowali żarówki powiększalnikowe, które tam akurat zawsze były i to w cenie tych zwykłych, tyle że jedynie w 3 mocach, 75, 150 i 250 W.
:-D :-D :-D W czasach, gdy ze wszystkim było krucho, to żarówki powiększalnikowe nie występowały w realnym świecie. Jeździło się po nie za Olzę, za Odrę i do Legnicy. Dziadkowi się sporo zapomniało, albo jako fotograf miał po prostu dostęp do tego i owego. Aha i nie było to tak strasznie dawno, żeby aż dziadków angażować w przypominanie, to raptem lata 80-te były. Bo wcześniej, za Gierka, to raczej strasznych braków w dobrach poza żywnościowymi nie było. Dopiero za WRON-y sklepy opustoszały zupełnie. Były puste półki i sprzedawca.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Krzychu
-#
Posty: 6
Rejestracja: 19 wrz 2011, 13:07
Lokalizacja: Gubin

Post autor: Krzychu »

Joan pisze: tak, tak, te powiększalnikowe mają po prostu szkło "gęsto" białe i tyle, żarnika przez to nie widać podczas świecenia. Ale sam żarnik wolframowy identyczny jak w zwykłej.
Skoro jedyna różnica w budowie takich żarówek polega tylko na ilości białej farby to nie rozumiem dlaczego cenowo sie tak bardzo różnią. Mniemam, że na pudełku jest pewnie dodany napis "żarowka specjalna" i to jest chyba ten czynnik decydujący.
Awatar użytkownika
rbit9n
-# jr admin
Posty: 5562
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:18
Lokalizacja: Rajsze
Kontakt:

Post autor: rbit9n »

clou sprawy jest właśnie ten fragment: "żarnika przez nie nie widać". jakby było tak fajnie, to bym kupił w spożywczaku żarówkę i szlus. a też wolę jak Hubert korzystać z kondensora, niż pchać jakieś śmieci do środka powiększalnika.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore


zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10062
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

Krzychu pisze:Skoro jedyna różnica w budowie takich żarówek polega tylko na ilości białej farby to nie rozumiem dlaczego cenowo sie tak bardzo różnią. Mniemam, że na pudełku jest pewnie dodany napis "żarowka specjalna" i to jest chyba ten czynnik decydujący.
Wiesz, często różnica w budowie produktow polega "tylko na ilosci" czegoś tam. I to jest zasadnicza wtedy różnica.
np. dobry filtr ma tylko cieniutką wastewkę antyodblaskową, a bardzo dobry ma ich więcej. Zobacz jak wielka jest różnica w jakości dzięki temu "tylko" ;-)
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Awatar użytkownika
rbit9n
-# jr admin
Posty: 5562
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:18
Lokalizacja: Rajsze
Kontakt:

Post autor: rbit9n »

J.A. pisze:a bardzo dobry ma ich więcej.
na przykład ma tylko 17 warstw więcej.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore


zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Awatar użytkownika
mrek
-#
Posty: 2337
Rejestracja: 07 mar 2007, 03:17
Lokalizacja: Kraków

Post autor: mrek »

Krzychu pisze: Skoro jedyna różnica w budowie takich żarówek polega tylko na ilości białej farby to nie rozumiem dlaczego cenowo sie tak bardzo różnią. Mniemam, że na pudełku jest pewnie dodany napis "żarowka specjalna" i to jest chyba ten czynnik decydujący.
Taka żarówka przeznaczona jest do częstego włączania i wyłączania. Zwykłą się tak nie miga. Może w niej wolfram jest trwalszy?
od 24x36 po 18x24 + szkiełko i oko
Joan
-#
Posty: 313
Rejestracja: 26 sty 2009, 15:40
Lokalizacja: zDolny Śląsk

Post autor: Joan »

mrek pisze:Może w niej wolfram jest trwalszy?
To są współczesne mity, czy w ramach jednego pierwiastka są trwalsze wersje?
Wierz mi że część żarnikowa jest identyczna w zasadzie od czasów wynalazcy żarówki czyli Iwana Zarówkowa :-)
Na pewno powiększalnikowe nie są tzw. "przewoltowane", bo byłyby mało trwałe. Reszta zawsze identyczna - skręcony drucik wolframowy, doprowadzenia, bańka (tu tkwi różnica) oraz odpompowane powietrze (nie ma żadnego gazu w środku).
Inne to dopiero halogenowe.
Awatar użytkownika
mrek
-#
Posty: 2337
Rejestracja: 07 mar 2007, 03:17
Lokalizacja: Kraków

Post autor: mrek »

Joan pisze:
mrek pisze:Może w niej wolfram jest trwalszy?
To są współczesne mity, czy w ramach jednego pierwiastka są trwalsze wersje? [ciach]
Pisząc trwalszy miałem na myśli, że może jest go więcej, więc później się wypali.
od 24x36 po 18x24 + szkiełko i oko
Awatar użytkownika
rbit9n
-# jr admin
Posty: 5562
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:18
Lokalizacja: Rajsze
Kontakt:

Post autor: rbit9n »

Joan pisze:To są współczesne mity, czy w ramach jednego pierwiastka są trwalsze wersje?
fullereny, diament, grafit.
podane wyżej postacie węgla, ułóż z ciągu od najmniej, do najbardziej trwałych.
głupie, nie?
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore


zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Joan
-#
Posty: 313
Rejestracja: 26 sty 2009, 15:40
Lokalizacja: zDolny Śląsk

Post autor: Joan »

rbit9n pisze:podane wyżej postacie węgla
jesteś strasznie dosłowny :-) Z węglem i kilkoma innymi pierwiastkami to jak najbardziej prawda, ale wolfram nie jest taki wieloznaczny.
mrek pisze:Pisząc trwalszy miałem na myśli, że może jest go więcej, więc później się wypali.
Jakby go było więcej, to byłaby inna oporność żarnika, to znaczy żarówka byłaby na niższe napięcie. W istocie faktycznie grube włókna wolframowe w żarówkach na niższe napięcie rozgrzewają się do wyższej temperatury i emitują światło o wyższej temperaturze barwowej, ale to z trwałością nie ma nic wspólnego, a jeśli to w kierunki jej obniżenia.
Ale skądinąd są żarówki które długo świecą i takie co szybciutko przepalają się, myślę że duże znaczenie ma jakość próżni i jej trwałość, jak szybko rozszczelnia się (poprzez druty doprowadzające) to wolfram szybko utlenia się i po żarówce.
Awatar użytkownika
rbit9n
-# jr admin
Posty: 5562
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:18
Lokalizacja: Rajsze
Kontakt:

Post autor: rbit9n »

Joan pisze:jesteś strasznie dosłowny :-)
zakląłbym szpetnie, ale wolę nie. a kto się czepiał slangu typu "wywojka", "palenie" i tak dalej? jak już jesteś taka porządna (dosłowna), to od A do D.
Joan pisze:wolfram nie jest taki wieloznaczny.
primo: metal posiada strukturę krystaliczną, co oznacza, że nawet drobne zmiany w szybkości stygnięcia, mogą mieć wpływ na kształt siatki oraz wady tejże siatki, które mogą się przełożyć na własności fizyczne.
sekundo: włókno żarnika jest wytwarzane jest nie z czystego wolframu, a z jego stopu. wystarczy niewielki dodatek innego metalu i ów żarnik będzie miał inne własności, niż gdyby był z czystego wolframu. ba! wystarczy 5% więcej drugiego składnika i już mamy coś innego.

pozdrawiam za pierwszego stołu.
farmaceuta metalowiec
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore


zemsta toxycznego fotomutanta flickr
yogeeboo
-#
Posty: 58
Rejestracja: 03 gru 2009, 11:16
Lokalizacja: Jelenia Góra

Post autor: yogeeboo »

Odnośnie trwałości żarówek to polecam taki dokument tv - "spisek producentów żarówek" czy coś podobnego - mowa o projektowym postarzaniu produktów.

Dla przykładu - żarówka w jakiejś remizie w stanach (chyba 3W) świeci ciągle coś koło 100 lat - która z obecnie produkowanych tyle wytrzyma?
REVUEFLEX SDI/Minolta 500si/Lubitel166
Joan
-#
Posty: 313
Rejestracja: 26 sty 2009, 15:40
Lokalizacja: zDolny Śląsk

Post autor: Joan »

rbit9n pisze:zakląłbym szpetnie,
#
#
#
rbit9n pisze:farmaceuta metalowiec
Znasz się na tym DUŻO lepiej niż ja zapamiętałam to i owo z jakiegoś technologicznego przedmiotu na III roku.
Podejrzewam że i w szpetnym przeklinaniu jestem też gorsza :-)
pozdrawiam
fizyczka doświadczalna
ODPOWIEDZ