powiększalnik 6x9

Powiększalniki, zegary, kuwety, oświetlenie w Waszej ciemni

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

Jaris
-#
Posty: 276
Rejestracja: 24 sty 2015, 16:43

Post autor: Jaris »

Nomad pisze:2/3 EV to jest przy tym formacie przesunięcie o minimum pół centymetra w płaszczyźnie. U Czechów taki powiększalnik fabryki by nie opuścił, dlatego zakładam wadę wtórną - ktoś coś poprawiał albo źle złożył. W sprzęcie zachodnim tej klasy taki błąd mieściłby się w tolerancjach produkcyjnych.
Ale ja nie napisałem, że mam przesunięcie o 2/3 EV tylko Arturel Dlaczego tak ma, to spytaj się jego a nie mnie. Natomiast u mnie błąd jest naprawdę niewielki i według mnie możliwy przy takiej produkcji. I nikt niczego nie "naprawiał" bo wiem od kogo kupiłem i co przy nim było robione. A konkretnie nic, bo poprzednik użył go może raz a potem powiększalnik leżał w miejscu gdzie nikt go nie dotykał. Zresztą nie ma żadnych śladów napraw. Jest jak nowy. I jeszcze raz powtarzam nikt mi nie wmówi, że w czeskim sprzęcie nie było odchyłek. Zresztą o nierównym świeceniu Opemusów i Magnifaxów jest trochę informacji tu i ówdzie, więc to nie tylko mój przypadek. Natomiast nie wiem skąd taki pogląd, że w czeskim sprzęcie takie anomalie są niemożliwe, a w zachodnim tak :shock:
Jerzy23
-#
Posty: 248
Rejestracja: 05 cze 2015, 19:23
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Jerzy23 »

Nomad pisze:Oczywiście że istniało coś takiego jak rozrzut produkcyjny- ale tak drastycznych błędów spodziewałbym się raczej w amatorskim Kaiserze niż u Czechów gdzie staranność wykonania była zdecydowanie większa.....
Dość interesujące stwierdzenie. Można prosić więcej informacji ?

Miałem kiedyś amatorskiego kondensowrowego Kaisera. Krył tylko klatki do 6x6. Jakoś wykonania i precyzja działania byla dalece inna niż nawet w najlepszych powiększalnikach czeskich typy Magnifax.

O jakości "amatorskich" LPL to już nawet nie wspomne, bo to tak jakby porównywać Toyote do starej Skody.
jerzywierzbicki.com
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10054
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

Akurat jestem posiadaczem LPLa 7700 z głowicą kondensorową, a byłem takiegoż z głowicą barwną.
O ile do mechaniki tego powiększalnika nie można się przywalić, bo jest naprawdę na wysokim poziomie. Sztywność, łatwość podnoszenia głowicy, ostrzenie itd jest przynajmniej na 4 w pięciostopniowej skali. To optyka pozostawia sporo do życzenia.

Jakiś czas temu nadarzyła się okazja kupić LPL kondensora za naprawdę dobre pieniądze. Więc nie specjalnie się zastanawiając kupiłem.
Na moje nieszczęście (a właściwie na szczęście), sprzedawca nie potrafił prawidłowo zapakować sprzętu do wysyłki i kondensory stuknęły się brzuszkami. Powstały gustowne pęknięcia na obu szkłach.
>Na temat poszukiwań naprawy<
Wysłałem do gościa kondensory i po jakimś czasie otrzymałem nowiutkie eleganckie szkła.
I nie byłoby tematu, gdyby facet w czasie rozmowy telefonicznej nie zapytał w jakim powiększalniku są takie gówniane soczewki. To jego słowa, cytat dosłowny. Okazało się że tylko jedna ma szlifowaną jedną płaską stronę, jak łatwo się domyśleć, ta od strony negatywu, a całość to po prostu odlew z formy, nie specjalnie jednolity.
Nie da się tego teraz sprawdzić w powiększalniku, bo uszkodzenia są za duże, ale nie mam powodu mu nie wierzyć.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Jerzy23
-#
Posty: 248
Rejestracja: 05 cze 2015, 19:23
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Jerzy23 »

No cóż. Jakiś facet coś tam stwierdził, że było "gówniane". Nie będę tutaj bronił LPL, bo nie mam w tym żadnego interesu.

Z autopsji jednak dodam, że od 1997 roku, kiedy kupiłem LPL 6700, zdążyłem zrobić kikanaście wystaw, odbić na papierze efekt czterech kilkuletnich projektów dokumentalnych, wygrać kilka konkursów, a także wydać książkę i przygotować masę publikacji. 100% zdjeć do tego wszytskiego, powstało na owym LPL 6700, którego dopiero niedawno zamieniłem na De Vere 504, (faktycznie sprzęt wyższej klasy).

Wracając do meritum wątku, myślę że nie ma co zaklinać rzeczywistości, że nawet najlepsze produkty z demoludów dorównywały jakością i powtarzalnością produktom klasy medium z zachodu.

A ten wątek jest tego niejako dowodem. Dwie strony o tym, że niemożna ustawić żarówki w powiększalniku i światło jest nierówno rozłożone.
jerzywierzbicki.com
Jaris
-#
Posty: 276
Rejestracja: 24 sty 2015, 16:43

Post autor: Jaris »

Jerzy23 pisze:100% zdjeć do tego wszytskiego, powstało na owym LPL 6700, którego dopiero niedawno zamieniłem na De Vere 504, (faktycznie sprzęt wyższej klasy)
A mógłbyś jako użytkownik De Vere napisać coś o nim więcej? Jak pewnie zauważyłeś na początku wątku straszono mnie starą elektroniką w tych powiększalnikach. Miałeś z tym jakieś problemy, albo słyszałeś coś na temat serwisowania tego sprzętu?
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10054
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

Jerzy23 pisze:No cóż. Jakiś facet coś tam stwierdził,
Nie jakiś facet, tylko osobnik, który się na tym zna. Obawiam się, że jego wiedza i umiejętności w tym zakresie sporo przewyższają Twoje. Więc pozwól, że w tym aspekcie nie wystawy fotograficzne, a rzetelna wiedza z zakresu optyki będą rozsądzały co jest dobre.
Jerzy23 pisze:Wracając do meritum wątku, myślę że nie ma co zaklinać rzeczywistości, że nawet najlepsze produkty z demoludów dorównywały jakością i powtarzalnością produktom klasy medium z zachodu.
Nigdzie tego nie napisałem. Zwróciłem Ci tylko nieśmiało uwagę, że to LPL to nie cud, miód i orzeszki.
Sam go mam od wielu lat i bardzo sobie chwalę. Mało tego uważam, że jest sporo lepszy od wszystkich polskich i czechosłowackich, z jakimi miałem do czynienia, co nie przeszkadza mi patrzeć na niego krytycznie.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Jerzy23
-#
Posty: 248
Rejestracja: 05 cze 2015, 19:23
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Jerzy23 »

A mnie wiedza z zakresu fizyki interesuje tyle ile jest uzyteczna do ostatecznego celu jakim jest fotografia. Ta opublikowana, wystawiona w galerii czy wydrukowana. Nano pomiary i rozwazania ocierajace sie o kwanty, oraz permanetne szukanie "idealnego sprzetu" to strata czasu.

Moj De Vere 504 dziala swietnie. Kupilem szybki AN do 4x5" i smiga mi wszystko. Żadnych klopotow z elektronika
Ostatnio zmieniony 30 lis 2015, 19:12 przez Jerzy23, łącznie zmieniany 1 raz.
jerzywierzbicki.com
sweetek
-#
Posty: 481
Rejestracja: 08 kwie 2011, 20:45
Lokalizacja: lublin

Post autor: sweetek »

Od paru lat używam Leitza Focomata II A, to jest wersja dwójki ale tylko do CZ-B. Powiększalnik jest z lat 60-70 tych, Kondensory są tak jak obiektyw skręcone w tulei. Zestaw taki z czarnym obiektywem 50 mm i 90 mm nowej wersji można kupić za 2000 zł. Jest stabilny, ma auto..focus (trzyma ostrość przy zmianie powiększenia) świeci równo (jak sprawdzałem światłomierzem to różnica jest rzędu 0,1 EV przy powiększeniu 40x50 cm.
Wydaje mi się, że to jest kompromis pomiędzy jakością i ceną.
Jaris
-#
Posty: 276
Rejestracja: 24 sty 2015, 16:43

Post autor: Jaris »

sweetek pisze:Zestaw taki z czarnym obiektywem 50 mm i 90 mm nowej wersji można kupić za 2000 zł. Wydaje mi się, że to jest kompromis pomiędzy jakością i ceną.
Można wiedzieć gdzie w takiej cenie nabyć? Chętnie kupię. Może sprzedasz swój? ;-)
Nomad
-#
Posty: 1069
Rejestracja: 14 sie 2015, 22:28
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Nomad »

Porównując czeskie powiększalniki amatorskie czyli Opemusy a tej samej klasy Kaisery i inne, jakość wykonania czeskiego sprzętu jest naprawdę wysoka. A koledzy podajecie przykłady powiększalników zachodnich z wyższej półki - takich 6x7 minimum. Przecież to jak porównywać Flexareta z Rolleiflexem...
Druga sprawa to stwierdzenie że RFN ( ten sprzed zjednoczenia) produkował wyłącznie sprzęt najwyższej klasy. Otóż jest to mit. Obok sprzętu naprawdę dobrego produkowali całą masę lada jakiego - zwłaszcza optycznie. Ale- nazywało się że "made in West Germany"...
Jaris
-#
Posty: 276
Rejestracja: 24 sty 2015, 16:43

Post autor: Jaris »

No, ale Jerzy23 napisał:
Miałem kiedyś amatorskiego kondensowrowego Kaisera. Krył tylko klatki do 6x6. Jakoś wykonania i precyzja działania byla dalece inna niż nawet w najlepszych powiększalnikach czeskich typy Magnifax.
także porównanie jest adekwatne. Nie wiem jak to wygląda u Kaisera, ale niemożność ustawienia idealnie równego światła w Opemusie to jest dość poważna wada. Oczywiście kosztuje to dużo mniej. Ja również jestem przekonany, że nie wszystko złoto co się świeci, ale z drugiej strony trzeba obiektywnie urządzenie ocenić.
Jerzy23
-#
Posty: 248
Rejestracja: 05 cze 2015, 19:23
Lokalizacja: Poznań

Post autor: Jerzy23 »

.. ale Kaiser i inne powiekszalniki tej klasy to sprzęt zdecydowanie amatorski. Opemus, czy tym bardziej Magnifax, to były najlepsze produkty socjalizmu, często wykorzystywane zawodowo.

Jeśli powiększalnik nierówno rozkłada światło, nawet na negatywie małoobrazkowym, to poprostu do niczego się nie nadaje i jakiekolwiek pieniądze wydane na taki sprzęt, są wyrzucone w błoto.
jerzywierzbicki.com
Nomad
-#
Posty: 1069
Rejestracja: 14 sie 2015, 22:28
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Nomad »

Na 6 czy 7 powiększalników czeskich na których pracowałem, w żadnym nie miałem tego problemu. Ze zwykłą żarówką lub głowicą barwną ze zwykłym halogenem.
W Durście, modelu nie pomnę, wymagana była bardzo specjalna żarówka- bardzo kosztowna.
Na kilkadziesiąt Meopt wszelakich jakie sprawdzałem, może 5% miało zauważalne problemy- ale były to sprzęty co do jednego po przejściach. Co do Kaiserów Durstów i Revue maści wszelakiej, a klasy amatorskiej, żaden amatorskiemu Opemusowi nie dorównywał jakością wykonania. To była jakość powiedzmy Krokusa Mini.
Co innego klasa wyższa - tutaj było nieco lepiej niż w Magnifaxach, ale zasadniczo odnosiło się to bardziej do wygody pracy niż do jakości odbitek. Przy czym należy też pamiętać że nawet najlepszy Magnifax pod względem rozwiązań pozostawał nieco w tyle za np Philipsem z mieszaniem addytywnym.
Powiem tak - gdybym dziś mógł nabyć Dursta czy Omegę z lat koniec sześćdziesiątych- początek siedemdziesiątych ubiegłego wieku w formacie 6x9 max z kompletem osprzętu jaki mam do Magnifaxa, w dobrym stanie, za dwukrotną cenę czeskiego sprzętu, skusiłbym się na pewno. Powyżej takiego przelicznika mocno bym się zastanawiał czy jest sens.
sweetek
-#
Posty: 481
Rejestracja: 08 kwie 2011, 20:45
Lokalizacja: lublin

Post autor: sweetek »

Jaris pisze:
sweetek pisze:Zestaw taki z czarnym obiektywem 50 mm i 90 mm nowej wersji można kupić za 2000 zł. Wydaje mi się, że to jest kompromis pomiędzy jakością i ceną.
Można wiedzieć gdzie w takiej cenie nabyć? Chętnie kupię. Może sprzedasz swój? ;-)
Ja swój kupiłem w Austrii by Ebay, cena z wysyłką wyszła mi poniżej 2000. Ściągnąłem takie 3 zestawy. Popatrz na jebaju.
Jaris
-#
Posty: 276
Rejestracja: 24 sty 2015, 16:43

Post autor: Jaris »

sweetek pisze: Ja swój kupiłem w Austrii by Ebay, cena z wysyłką wyszła mi poniżej 2000. Ściągnąłem takie 3 zestawy. Popatrz na jebaju.
Jasne, że cały czas przeczesuję Ebay, ale chwilowo są tylko powyżej 4 koła. A te pozostałe 2 zestawy już rozprowadziłeś, jeśli można zapytać?
ODPOWIEDZ