aka pisze: ↑15 lis 2020, 16:14
Cytowałbyś też kontekst... tak dla zachowania rzetelności. Tak czy inaczej 1. nie wiadomo dlaczego Ilford oznacza jeden film ISO a inny EI (upraszczając), 2. nie istnieje jedyna, "prawdziwa" czułość filmu dla danego wywoływacza co potwierdzają karty produktów i... praktyka - taką stawiam tezę.
Ok.
Napisałem, że ma w granicach 1000. Nikt (chyba) tego na 100% nie sprawdził. Tylko wielu ludziom wyszło podobnie.
ad 1. Doskonale wiadomo. Bo w przypadku HP5+ to co na pudełku, to i w badaniach. A w przypadku D3200 to co na pudełku nie pokrywa się z badaniami. A marketing wymaga cyferek im wyższa tym lepiej. Przy scenach o normalnym kontraście, D3200 naświetlana na 3200 i wołana w DDX daje podobne rezultaty jak filmy o czułości 400 z lat 60-tych uw. Paskudnie dopiero się zaczyna przy silnie kontrastowych scenach, a w taki przypadkach jest najczęściej używana, jazzowe kluby itp.
ad 2. Istniej. Dla Pary film wywoływacz istnieje tylko jedna czułość. Problemem są różne kryteria. Jeżeli przyjmiesz, że film będzie naświetlany światłem o długości fali X przez czas Y, wywołany w wywoływaczu Z z zachowaniem identycznych parametrów, to czy to w Ameryce, czy w Azji, czy w Europie, gęstość punktu "czułość" na krzywej charakterystycznej wypadnie w tym samym miejscu. Krzywa będzie miała takie samo nachylenie i wszelkie inne cechy obrazu srebrowego będą takie same.
To, że różnym ludziom wychodzi różnie, to oczywiste, bo nie mają standaryzowanych warunków. Ale nawet różnym producentom wychodzi różnie, bo także ich laboratoria stosują różne standardy. A przypuszczam, że norma nie jest w stanie opisać wszystkich możliwych zmiennych.
Czułość to zjawisko fizyczne - wrażliwość soli srebra na energię świetlną. Oraz Chemiczne - zdolność przekształcenia się soli w srebro metaliczne pod wpływem reduktora w wywoływaczu.