Żale na edukację powszechną

[J.A.]

Bzdura. Nie wybieram to nie wybieram - nawet w sejmie mają głosy wstrzymujące się.

no właśnie głosy wstrzymujące mogą zmienić wynik głosowania. A jak posła na sali niem to tak jak Ciebie na wyborach. A quorum przy wyborach jest nawet przy 10% frekwencji.
Mało wiesz.

[4Rider]

Jak Ci się chałupa zapali to strażaków poszczujesz psami, a sam wiadrami gasił będziesz?

Kiedy spłonie mi dom będę miał dobry widok na księżyc w nocy.

A po drugie nie jestem jakimś zacietrzewionym świrem - sami przyjadą i są opłaceni z podatków.

Mało wiesz.

Oczywiście że mało - zgadzam się

No ale trzeba pochwalić , że nie głosujesz.
Dawniej prawo głosu miała tylko szlachta, a więc osoby odpowiednio wykształcone i posiadające majątki ziemskie.
Teraz też powinniśmy to zmienić -ograniczyć prawo głosu. Nie może być tak, że głos pijaka znaczy tyle co np. profesora uniwersytetu albo właściciela 100 ha.

Cały dzień usiłujesz mnie obrazić, acz mnie wydaje się że obrażasz sam siebie

[jac123]

Skądże znowu, przecież nie jesteś pijakiem. Zresztą to był tylko taki przykład, osobiście nic do pijaków nie mam.
Chodzi natomiast o to, że jeśli ktoś twierdzi że państwo, nie jest mu na nic potrzebne, nie powinien mieć wpływu na to państwo.
Aha, żeby cię uspokoić ostatecznie, dodam też że nie jestem profesorem, szlachcicem i nie mam 100 ha .

[shredderr]

Niby nic nie chcesz od państwa, a córkę do jakiej szkoły posyłasz? A po jakich drogach jezdzisz? Itd. itd.

Bo muszę i płacę za to Panie i płacę dużo - wydając miesięcznie na towary i usługi różne około 3000 (nie licząc extrasów) państwo zeżera z tego jakiś 1000 (sam Vat to średnio 20% - a podatki ukryte? - paliwo chociażby?) - więc ten argument wielce chybiony.

Nie biorąc udziału w wyborach też wybierasz

Bzdura. Nie wybieram to nie wybieram - nawet w sejmie mają głosy wstrzymujące się.

Otóż to. Wstrzymanie się od głosu jest wyborem. Ty wybierasz brak możliwości podjęcia wyboru. Trzeba oddać głoś, chociażby nieważny. Aby ciulom %% obniżyć, bo przecież nawet głos nieważny wlicza się go ogólnej puli. A co do państwa i tego, czy coś bierzesz, czy nie to już sam odpowiedz sobie (i tylko sobie) czy pobierasz rentę, emeryturę, świadczenie pielęgnacyjne, cokolwiek.

[4Rider]

nie powinien mieć wpływu na to państwo.

Teraz namawiasz mnie do przestępstwa - omijanie podatków

A reszta to Luzik

Wstrzymanie się od głosu jest wyborem.

Ta logika do mnie nie przemawia - zbyt często zresztą jest powtarzana.
I lubię mówić: nigdy nie byłem na wyborach - tego nie chcę stracić
Trzeba być twardym i trwać przy młodzieńczych ideałach, a nie jakieś meble i mały fiat

[czmielek]

J.A. odpowiadając na Twoje pytanie. Nie nie oceniam pracy żadnej z osób która nie świadczyła usług mi osobiście. To takie dziwne? I nie nie oceniam pracy lekarzy, wojskowych, strażaków, żandarmów, inspektorów, prokuratorów, komorników, duchownych i innych pracowników służby publicznej na których utrzymanie też łożę ze swoich podatków. Nikt mi nie dał do tego uprawnień. Do oceny pracy tych osób jest ich przełożony a nie ja. Ja to rozumiem i to ma dla mnie sens. Ja mogę od czasu do czasu wyrazić opinię o osobie której pracę znam tej jednej konkretnej a nie rzucać ogólnikami.

[J.A.]

Trzeba być twardym i trwać przy młodzieńczych ideałach, a nie jakieś meble i mały fiat

Te anarchiczne ideały doprowadziły do katastrofy kontynent na którym żyjemy.

J.A. odpowiadając na Twoje pytanie. Nie nie oceniam pracy żadnej z osób która nie świadczyła usług mi osobiście. To takie dziwne? I nie nie oceniam pracy lekarzy, wojskowych, strażaków, żandarmów, inspektorów, prokuratorów, komorników, duchownych i innych pracowników służby publicznej na których utrzymanie też łożę ze swoich podatków. Nikt mi nie dał do tego uprawnień. Do oceny pracy tych osób jest ich przełożony a nie ja. Ja to rozumiem i to ma dla mnie sens. Ja mogę od czasu do czasu wyrazić opinię o osobie której pracę znam tej jednej konkretnej a nie rzucać ogólnikami.

Tu się różnimy.
Bo idąc Twoim tokiem rozumowania, logiczne jest nie branie udziału w wyborach jak to proponuje 4Rider, bo oddanie głosu za/przeciw jest oceną. Ewentualnie udział w wyborach i oddanie głosu nieważnego powinno być konsekwencją takiego rozumowania.

Wracając do meritum, czyli edukacji. Dopóki mizerna edukacja ma wpływ tylko na samopoczucie moje, to nie jest problem. Gorzej jak inżynier zbuduje most, który się zawali, albo lekarz uśmierci pacjęta bo uzna, że to zwykła angina, a nie zapalenie płuc.
Przypadków z inżynierami raczej nie ma, bo pracują w zespołach i jednak zawsze jest ktoś kto wyłapie błędy. Ale te drugie są dość częste i wielu ludzi się z nimi styka. Niektórzy ze słyszenia inni osobiście.
Ja spotkałem się osobiście. Kilka lat temu byłem u okulisty na badaniu okresowym, który nie stwierdził żadnego problemu. Po pół roku prawie ślepłem. i gdyby nie prywatny lekarz, to pewnie teraz nie pisałbym tutaj.

Nie wiem czy to wina lekarza bo wiedział i olał, czy jedgo edukacji.

[aka]

I lubię mówić: nigdy nie byłem na wyborach - tego nie chcę stracić

Dziewica? O nie, prawiczek raczej, społeczny

[aka]

oddanie głosu za/przeciw jest oceną

No nie, żadną miarą dla świadomego wyborcy.

[4Rider]

Te anarchiczne ideały doprowadziły do katastrofy kontynent na którym żyjemy.

Ale jakie? I krzyczeliśmy wręcz przeciwnie, by katastrofy nie było...
Chodziło mi o: najlepszy król to żaden król - a reszta to już niecenzuralne punkowe hasła



Było też hasło zapożyczone od starego Indianina:

Matka Ziemia jest źródłem Życia nie surowców.