Zginie, przepadnie, nie zginie, będzie trwać.

Informacje kulturalne z całego kraju

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

Bokeh
-#
Posty: 714
Rejestracja: 26 maja 2017, 21:37

Zginie, przepadnie, nie zginie, będzie trwać.

Post autor: Bokeh »

Mówi się o tradycyjnej fotografii, że to już przeżytek, że już praktycznie nie ma dla niej miejsca. Jeszcze kilka lat i pozostaną przy niej tylko najbardziej ortodoksyjni przedstawiciele sztuki utrwalania obrazu.

Jest tu bardzo ciekawy artykuł:
https://www.nck.pl/upload/archiwum_kw_f ... ywu_ok.pdf

Tezy wyśmienite, pod wszystkimi się podpisuję, poza jedną.
Zdecydowanie, ale to zdecydowanie nie zgadzam się, że to już pogrzeb.
Wracają winyle, wraca poczciwa taśma magnetofonowa. Wolę często zapuścić swój poczciwy Bambino i przesłuchać piracką pocztówkę dźwiękową, „wyprodukowaną” prymitywną metodą z lat 60/70, o wątpliwej jakości, niż pliku mp3, po którym jestem zmęczony.
Ostatnio zmieniony 28 lut 2020, 12:20 przez Bokeh, łącznie zmieniany 1 raz.
aka
-#
Posty: 5563
Rejestracja: 11 maja 2017, 09:36
Lokalizacja: Warszawa

Zginie, przepadnie, nie zginie, będzie trwać.

Post autor: aka »

Bokeh pisze: 28 lut 2020, 11:27 Zdecydowanie, ale to zdecydowanie nie zgadzam się, że to już pogrzeb.
Jeszcze długo nie, tak myślę, ale... Nie produkuje się analogowych aparatów mało- i średnioformatowych (wiem, są te plastykowe niby aparaty od Lomo). Te, które są w użyciu albo na rynku, posłużą jeszcze długie lata. Jeśli nie zabraknie amatorów kupujących materiały i chemię, to do pogrzebu, czyli całkowitego zaniku, droga dość daleka :-) Ale koniec kiedyś nastąpi, a jak w przypadku wielu innych dziedzin. Kto dziś używa maszyny do pisania, teleksu, klasycznego faksu?
Bokeh pisze: 28 lut 2020, 11:27 Wracają winyle, wraca poczciwa taśma magnetofonowa, wolę często zapuścić swój poczciwy Bambino i przesłuchać piracką pocztówkę dźwiękową z lat 60/70, o wątpliwej jakości, niż pliku mp3, po którym jestem zmęczony.
Wracają, ale to mikroskopijne ilości. Sprzedaż muzyki na fizycznych nośnikach ogromnie się skurczyła na rzecz dystrybucji elektronicznej (książki się jeszcze trzymają). Już kiedyś wyraziłem swoją opinię tu na forum, że powroty są możliwe w przypadku rzeczy, które nie wymagają specjalnego wysiłku od konsumenta - płytę wystarczy kupić, gramofon też (niektóre mają USB ;-) ) i słuchamy. Stosunkowo łatwo wykreować modę i popyt. W przypadku fotografii mamy kurczący się rynek, o powrocie porozmawiamy jak zaniknie całkowicie :-(
Bokeh
-#
Posty: 714
Rejestracja: 26 maja 2017, 21:37

Zginie, przepadnie, nie zginie, będzie trwać.

Post autor: Bokeh »

Polaroid powrócił. Produkuje nowe aparaty.
Instax mini jest mocny jak nigdy dotąd.
Widzę czasami jakichś młodych, nie starszych niż dwadzieścia kilka lat, fotografów z przewieszonym przez ramię aparatem z epoki.
Ciemnia kuleje to fakt. Sam raz w roku robię papierowe odbitki, ale już filmy b&w wołam samodzielnie kilkanaście razy w roku.
Tak więc hybryda: klisza/skaner jest na porządku prawie dziennym.
Żona mi mówi, mimo że fotografiję praktycznie tylko lomo, że te zdjęcia jej się o wiele, wiele bardziej podobają niż cyfrowym Canonem 50d.
Ma rację. Widzę głębię, trójwymiar, błąd, przejścia tonalne, malarskość. Niczego z tych rzeczy nie mogę odnaleźć w perfekcyjnym Canonie, który daje obraz jak żyleta, jak bym patrzył przez krystaliczną szybę. Nuda, i bolące oczy.
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10034
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Zginie, przepadnie, nie zginie, będzie trwać.

Post autor: J.A. »

aka pisze: 28 lut 2020, 11:52 Kto dziś używa maszyny do pisania, teleksu, klasycznego faksu?
to trochę inna sprawa. Wymienione technologie i urządzenia, służyły tylko i wyłącznie pracy. Fotoreporterzy już nie używają analogów. Bo to jest praca. Ale fotografia służy też rozrywce i sztuce, a w tych dziedzinach liczy się coś innego.
Co do reszty pełna zgoda. Ale na kilka miliardów ludzi na planecie znajdzie się odpowiednia ilość chętnych, by w jakiejś formie utrzymać fotografię analogową przy życiu jeszcze dość długo.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Awatar użytkownika
skiper75
-#
Posty: 1318
Rejestracja: 30 maja 2019, 02:28

Zginie, przepadnie, nie zginie, będzie trwać.

Post autor: skiper75 »

Bokeh pisze:Polaroid powrócił. Produkuje nowe aparaty.
Instax mini jest mocny jak nigdy dotąd.
Widzę czasami jakichś młodych, nie starszych niż dwadzieścia kilka lat, fotografów z przewieszonym przez ramię aparatem z epoki.
Ciemnia kuleje to fakt. Sam raz w roku robię papierowe odbitki, ale już filmy b&w wołam samodzielnie kilkanaście razy w roku.
Tak więc hybryda: klisza/skaner jest na porządku prawie dziennym.
Żona mi mówi, mimo że fotografiję praktycznie tylko lomo, że te zdjęcia jej się o wiele, wiele bardziej podobają niż cyfrowym Canonem 50d.
Ma rację. Widzę głębię, trójwymiar, błąd, przejścia tonalne, malarskość. Niczego z tych rzeczy nie mogę odnaleźć w perfekcyjnym Canonie, który daje obraz jak żyleta, jak bym patrzył przez krystaliczną szybę. Nuda, i bolące oczy.
Zmien aparat Obrazek. Nie popadajmy w przesade. Cufra to inna bajka. Ale fotografujemy tradycyjnie nie dlatego ze cyfra jest slaba tylko ze cieszy nasz caly ten proces.
Bokeh
-#
Posty: 714
Rejestracja: 26 maja 2017, 21:37

Zginie, przepadnie, nie zginie, będzie trwać.

Post autor: Bokeh »

To samo mam z płytą winylową, też podobny proces.
Żmudne przygotowanie do odsłuchu.
Dzisiaj nawet auta już nie rozpoznasz po wyglądzie, a dopiero gdy zobaczysz znaczek.
Są nawet podobnie wygodne, trudno osądzić, który lepiej jeździ.
Kiedyś rozpoznawałem auto przez okno, nie wstając z łóżka, po dźwięku silnika.
aka
-#
Posty: 5563
Rejestracja: 11 maja 2017, 09:36
Lokalizacja: Warszawa

Zginie, przepadnie, nie zginie, będzie trwać.

Post autor: aka »

J.A. pisze: 28 lut 2020, 13:13 Wymienione technologie i urządzenia, służyły tylko i wyłącznie pracy.
Owszem, ale są doskonałym przykładem wypierania techniki analogowej przez cyfrową. Fotografia tradycyjna ma ciekawą przeszłość - od jej początku do dziś sumarycznie miała największą liczbę aktywnych, fotografujących użytkowników spośród uprawiających jakieś hobby. Wielokroć większą niż było zawodowców i dziś jest podobnie w czasach cyfry i smartfonów.
Awatar użytkownika
Henry
-#
Posty: 1039
Rejestracja: 24 sty 2008, 19:00
Lokalizacja: Olsztyn

Zginie, przepadnie, nie zginie, będzie trwać.

Post autor: Henry »

Nie porównujcie fotografii analogowej z analogowymi płytami. Te drugie mają niski "fun factor" - wrzucasz na talerz i słuchasz trzasków i słabej jakości pogarszającej się z każdym odtworzeniem - dlatego hobby winylowe to tylko sentymentalizm. Fotografia analogowa angażuje przy fotografowaniu, wywołaniu, robieniu odbitek. To po prostu sposób na życie.
Awatar użytkownika
skiper75
-#
Posty: 1318
Rejestracja: 30 maja 2019, 02:28

Zginie, przepadnie, nie zginie, będzie trwać.

Post autor: skiper75 »

Henry pisze:Nie porównujcie fotografii analogowej z analogowymi płytami. Te drugie mają niski "fun factor" - wrzucasz na talerz i słuchasz trzasków i słabej jakości pogarszającej się z każdym odtworzeniem - dlatego hobby winylowe to tylko sentymentalizm. Fotografia analogowa angażuje przy fotografowaniu, wywołaniu, robieniu odbitek. To po prostu sposób na życie.
Obrazek
aka
-#
Posty: 5563
Rejestracja: 11 maja 2017, 09:36
Lokalizacja: Warszawa

Zginie, przepadnie, nie zginie, będzie trwać.

Post autor: aka »

Henry pisze: 28 lut 2020, 14:33 Nie porównujcie fotografii analogowej z analogowymi płytami. Te drugie mają niski "fun factor" - wrzucasz na talerz i słuchasz trzasków i słabej jakości pogarszającej się z każdym odtworzeniem - dlatego hobby winylowe to tylko sentymentalizm. Fotografia analogowa angażuje przy fotografowaniu, wywołaniu, robieniu odbitek. To po prostu sposób na życie.
O tuż to. Z wyłączeniem lomografii i instanksów ;-)
Bokeh
-#
Posty: 714
Rejestracja: 26 maja 2017, 21:37

Zginie, przepadnie, nie zginie, będzie trwać.

Post autor: Bokeh »

Henry pisze: 28 lut 2020, 14:33 Nie porównujcie fotografii analogowej z analogowymi płytami. Te drugie mają niski "fun factor" - wrzucasz na talerz i słuchasz trzasków i słabej jakości pogarszającej się z każdym odtworzeniem - dlatego hobby winylowe to tylko sentymentalizm. Fotografia analogowa angażuje przy fotografowaniu, wywołaniu, robieniu odbitek. To po prostu sposób na życie.
A to ciekawe!? :lol:
Awatar użytkownika
Henry
-#
Posty: 1039
Rejestracja: 24 sty 2008, 19:00
Lokalizacja: Olsztyn

Zginie, przepadnie, nie zginie, będzie trwać.

Post autor: Henry »

No tak - jedyne to ratuje winyle to lepszy mastering - dlatego jak się znajdzie dobre nagranie to trzeba je szybko zrzucić do mp3/flac, a potem odłożyć na półkę.
Bokeh
-#
Posty: 714
Rejestracja: 26 maja 2017, 21:37

Zginie, przepadnie, nie zginie, będzie trwać.

Post autor: Bokeh »

Henry pisze: 28 lut 2020, 15:14 No tak - jedyne to ratuje winyle to lepszy mastering - dlatego jak się znajdzie dobre nagranie to trzeba je szybko zrzucić do mp3/flac, a potem odłożyć na półkę.
Są lepsze autorytety od Ciebie, których warto słuchać co robić.
Jak dbasz o winyl, o gramofon, o igłę, i znasz się na tym to winyl nie ma żadnego spadku jakości, mimo wielokrotnych przesłuchów, a na pewno nie takiego, którego Twoje ucho jest w stanie doświadczyć. To bardzo trwały nośnik. Gdy obchodzimy się z nim umiejętnie i delikatnie to daje mnóstwo pozytywnych emocji, począwszy od miłego dla ucha dźwięku, po namacalność, a kończąc na grafice okładki.
Widzę dużo podobieństw z fotografią tradycyjną.
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10034
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Zginie, przepadnie, nie zginie, będzie trwać.

Post autor: J.A. »

Oho.
Lepsze, to znaczy jakie?
Pewnie z zachodu, bo wiadomo, że jak z zachodu, to nawet gówno fiolkami pachnie.
Otóż właśnie winyl nie podlega, nie da się na nim zrobić loudness war. Cała reszta lepszości winyli to audio wodo.
Winyl z założenia musi tracić jakość, bo odtwarzanie polega na mechanicznym kontakcie przetwornika z nośnikiem. Były nawet próby stworzenia „laserowych igieł”, by właśnie ten kontakt wyeliminować.
Otaczający nas świat odbieramy dość ułomnymi zmysłami. Techniczne metody rejestracji obrazu czy dźwięku już dawno przekroczyły swoimi możliwościami ludzkie zmysły.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
aka
-#
Posty: 5563
Rejestracja: 11 maja 2017, 09:36
Lokalizacja: Warszawa

Zginie, przepadnie, nie zginie, będzie trwać.

Post autor: aka »

Bokeh pisze: 28 lut 2020, 15:25 Widzę dużo podobieństw z fotografią tradycyjną.
Wyobrazni zazdraszczam ;-)
ODPOWIEDZ