Wybór skanera do negatywów

Statywy, światłomierze, skanery.. i wszystko czego jeszcze możemy używac

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

Awatar użytkownika
pelovsky
-#
Posty: 511
Rejestracja: 22 sie 2008, 11:52
Lokalizacja: Gdańsk stolica Kaszub

Wybór skanera do negatywów

Post autor: pelovsky »

No nie do końca, bo: wykorzystuje caly sprzęt, jaki już miałem (poza kilkoma drobnymi bzdetami za kilka złotych). Rozkladam to w ciemni, więc nie graci mi na biurku prz komputerze. A poza tym zajmuje to samo miejsce, co normalnie powiekszalnik. W obsłudze jest znacznie wygodniejsze niż skaner, a już na pewno 10x szybsze (przefotografowanie 36 klatek filmu to kilka minut). Mnie pasuje, sprawdza się póki co, a jak komu wygodniej inaczej, to nie mam uwag, każdemu według potrzeb :)
Nomad
-#
Posty: 1069
Rejestracja: 14 sie 2015, 22:28
Lokalizacja: Kraków

Wybór skanera do negatywów

Post autor: Nomad »

4Rider pisze: 11 gru 2019, 20:48 Chyba jednak wolę normalny skaner, który mogę trzymać na biurku 8-)
Bardzo to udziwnione, niewygodne i brzydkie i chyba mało uniwersalne (bo chyba tylko mały obrazek). Koncepcja godna konstruktora z PRL lub Makgajwera, co na jedno wychodzi :mrgreen:
Podświetlając Magnifaxem, do 6x9 włącznie. Ja w podobnym układzie używam podświetlarki foto, max wielkość negatywu 4x5 cala.
aka
-#
Posty: 5563
Rejestracja: 11 maja 2017, 09:36
Lokalizacja: Warszawa

Wybór skanera do negatywów

Post autor: aka »

Nomad pisze: 11 gru 2019, 21:37 Ja w podobnym układzie używam podświetlarki foto, max wielkość negatywu 4x5 cala.
Fotografujesz tak negatywy 4X5?
Awatar użytkownika
pelovsky
-#
Posty: 511
Rejestracja: 22 sie 2008, 11:52
Lokalizacja: Gdańsk stolica Kaszub

Wybór skanera do negatywów

Post autor: pelovsky »

Nomad pisze: 11 gru 2019, 21:37 Podświetlając Magnifaxem, do 6x9 włącznie.
dokładnie tak.
aka pisze: 11 gru 2019, 21:49 Fotografujesz tak negatywy 4X5?
z postów na obserwowanej przeze mnie grupie facebookowej wynika, że ludzie cyfryzujący w ten sposób negatywy wielkoformatowe wykonują kilka ujęć fragmentów negatywu, które potem sklejają w programie graficznym.
zladygin
-# mod
Posty: 1583
Rejestracja: 02 gru 2014, 16:59
Lokalizacja: Zakopane/Jordanów/
Kontakt:

Wybór skanera do negatywów

Post autor: zladygin »

Ostatnio digitalizowałem parę filmów 120 - 4,5x6... mamiyą 645 z przystawką cyfrową. Podświetlenie jakąś wypasioną studyjną lampą błyskową - nazwy nie pamiętam. Ale podstawą było rozproszenie światła: softbox, biała plexi, w odległości 40 cm kolejna biała plexi, 5 cm przerwy, szyba od skanera. Najważniejszy to ostatni element - odległość ostatniego rozpraszacza od negatywu.
Takiego zestawu Wam i sobie życzę.
Może być pod choinkę.
aka
-#
Posty: 5563
Rejestracja: 11 maja 2017, 09:36
Lokalizacja: Warszawa

Wybór skanera do negatywów

Post autor: aka »

pelovsky pisze: 12 gru 2019, 09:22 aka pisze: ↑
11 gru 2019, 21:49
Fotografujesz tak negatywy 4X5?

z postów na obserwowanej przeze mnie grupie facebookowej wynika, że ludzie cyfryzujący w ten sposób negatywy wielkoformatowe wykonują kilka ujęć fragmentów negatywu, które potem sklejają w programie graficznym.
Tak podejrzewałem. Dla zachowania rozsądnej rozdzielczości nie da się inaczej.
zladygin pisze: 12 gru 2019, 09:49 Ostatnio digitalizowałem parę filmów 120 - 4,5x6... mamiyą 645 z przystawką cyfrową. Podświetlenie jakąś wypasioną studyjną lampą błyskową - nazwy nie pamiętam. Ale podstawą było rozproszenie światła: softbox, biała plexi, w odległości 40 cm kolejna biała plexi, 5 cm przerwy, szyba od skanera. Najważniejszy to ostatni element - odległość ostatniego rozpraszacza od negatywu.
Takiego zestawu Wam i sobie życzę.
Może być pod choinkę.
Równomierność oświetlenia - oczywista oczywistość. 4.5X6 to jeszcze ok. Przy LF schody się zaczynają.
Awatar użytkownika
4Rider
-#
Posty: 5997
Rejestracja: 19 kwie 2018, 12:34
Lokalizacja: Warmia
Kontakt:

Wybór skanera do negatywów

Post autor: 4Rider »

Dla mnie to wciąż PROFANACJA ;-) i utrudnianie sobie życia 8-)
Aby nie być gołosłownym pozbyłem się nawet cyfrowego lustra,
oprócz zdjęć do aukcji i technicznych dla Was [do tego celu mam dwa dobre kompakty Nikona -
jeden córki (wodoodporny), drugi żony - dostały tam od kogoś kiedyś - nie używają ich wcale, bo mają smatrfony]
wykorzystywałem je dwa razy w roku w szkole :shock:
... porque las tribus condenadas a cien años de soledad ya no tienen una segunda oportunidad en la tierra.
galería -> https://www.flickr.com/photos/4rider <- fsociety -> yelp 2000 -> ∞ homo homini lupus est 🐺
zladygin
-# mod
Posty: 1583
Rejestracja: 02 gru 2014, 16:59
Lokalizacja: Zakopane/Jordanów/
Kontakt:

Wybór skanera do negatywów

Post autor: zladygin »

4Rider pisze: 12 gru 2019, 10:52 Dla mnie to wciąż PROFANACJA ;-) i utrudnianie sobie życia
Profanacja - zdecydowanie tak. Digitalizuję, aby mieć przegląd swoich gniotów i nie szukać właściwego negatywu wśród setek klatek - to jednak szybsze i tańsze niż robienie stykówek i wglądówek. Nie ma też innego sposobu, jeżeli ze swoich zdjęć chcę zrobić np. książkę "dla potomności".
zladygin
-# mod
Posty: 1583
Rejestracja: 02 gru 2014, 16:59
Lokalizacja: Zakopane/Jordanów/
Kontakt:

Wybór skanera do negatywów

Post autor: zladygin »

aka pisze: 12 gru 2019, 10:15 Równomierność oświetlenia - oczywista oczywistość. 4.5X6 to jeszcze ok. Przy LF schody się zaczynają.
W przypadku opisanym, to nie problem. Limituje tylko wielkość szyby - tu mniej więcej A4+
Awatar użytkownika
pelovsky
-#
Posty: 511
Rejestracja: 22 sie 2008, 11:52
Lokalizacja: Gdańsk stolica Kaszub

Wybór skanera do negatywów

Post autor: pelovsky »

4Rider pisze: 12 gru 2019, 10:52 pozbyłem się nawet cyfrowego lustra
no a jednak cyfryzujesz w jakiś sposób swoje negatywy/instaxy. Ja do cyfryzacji, zamiast kupowania następnego urządzenia obrazującego (skanera), wykorzystuję to, które mam - czyli cyfrowe lustro (którym pstryka i kręci filmy moja Żona). Z resztą, nie jestem Chasydem analogowej fotografii i z cyfry korzystam, jeśli jest ku temu potrzeba. Tak samo, jak z jedzeniem w podróży - czasem zjem nawet w McDonaldzie ;-)
aka pisze: 12 gru 2019, 10:15 Równomierność oświetlenia - oczywista oczywistość. 4.5X6 to jeszcze ok.
No myślę, że trudno zarzucić nierównomierność oświetlenia powiększalnikowi, nawet takiemu Magnifaxowi - skoro odbitki wychodzą z niego równe, to i przefotografowany negatyw też. Ramki powiększalnika gwarantują odpowiedni chwyt negatywu, brak światła postronnego i maskowanie brzegów, perforacji itp. Głowica - równomierne oświetlenie. Jedyne co jeszcze, to równoległość płaszczyzn negatyw/urządzenie obrazujące - i wio.
Awatar użytkownika
4Rider
-#
Posty: 5997
Rejestracja: 19 kwie 2018, 12:34
Lokalizacja: Warmia
Kontakt:

Wybór skanera do negatywów

Post autor: 4Rider »

To kij w mrowisko, jednakże skaner to insza profanacja, dla mnie żadna jako wyznawcy hybrydy :mrgreen:
Mam awersje do DSLR, a poza tym bardziej mi chodzi o to 'utrudnianie życia' i kwestie estetyczne - no na biurku tego ustrojstwa chyba nie trzymacie, a jak jeszcze to DSLR używane jest w inny sposób to patrz punkt o niewygodzie i stracie czasu 8-)
... porque las tribus condenadas a cien años de soledad ya no tienen una segunda oportunidad en la tierra.
galería -> https://www.flickr.com/photos/4rider <- fsociety -> yelp 2000 -> ∞ homo homini lupus est 🐺
aka
-#
Posty: 5563
Rejestracja: 11 maja 2017, 09:36
Lokalizacja: Warszawa

Wybór skanera do negatywów

Post autor: aka »

pelovsky pisze: 12 gru 2019, 11:43 aka pisze: ↑
12 gru 2019, 10:15
Równomierność oświetlenia - oczywista oczywistość. 4.5X6 to jeszcze ok.

No myślę, że trudno zarzucić nierównomierność oświetlenia powiększalnikowi, nawet takiemu Magnifaxowi - skoro odbitki wychodzą z niego równe, to i przefotografowany negatyw też.
Ja nie zarzucam. To było do innego posta, potwierdzenie, że równomierne oświetlenie jest ważne.
Starałem się zwrócić uwagę na problem rozdzielczości uzyskiwanej przy fotografowaniu negatywu przy pomocy aparatu cyfrowego, megapiksele cyfrówki <-> wielkość negatywu. Fotografowanie fragmentów i sklejanie w programie ma swój powód, nieprawdaż?
Awatar użytkownika
pelovsky
-#
Posty: 511
Rejestracja: 22 sie 2008, 11:52
Lokalizacja: Gdańsk stolica Kaszub

Wybór skanera do negatywów

Post autor: pelovsky »

4Rider pisze: 12 gru 2019, 11:50 no na biurku tego ustrojstwa chyba nie trzymacie
to już sam nie wiem, co w tym jest dla Ciebie takiego obrzydliwego - czy Magnifax, czy DSLR :mrgreen:
Magnifax stoi tam, gdzie zawsze, tam gdzie jego miejsce - czyli w ciemni. Jedyne "utrudnienie życia" to konieczność zdjęcia głowicy i powieszenia aparatu. To dla mnie jest wygodniejsze, niż trzymanie na małym biurku przy komputerze (stojącym w salonie) skanera płaszczaka pokraki. Pomijam aspekt kosztu zakupu skanera.
A awersja do DSLR - no cóż, każdy ma prawo lubić coś i czegoś nie lubić, ale przecież sprzęt to tylko medium przekazu.
Awatar użytkownika
4Rider
-#
Posty: 5997
Rejestracja: 19 kwie 2018, 12:34
Lokalizacja: Warmia
Kontakt:

Wybór skanera do negatywów

Post autor: 4Rider »

pelovsky pisze: 12 gru 2019, 18:22
to już sam nie wiem, co w tym jest dla Ciebie takiego obrzydliwego - czy Magnifax, czy DSLR :mrgreen:
Obrzydliwe to zbyt duże słowo i w ogóle tu nie pasuje, obrzydliwa może być kupa, a i to względnie,
po prostu burzy moje poczucie estetyki, a chodzi o całą konstrukcję.
Ale z drugiej strony Czechosłowackich produktów też nie darzę sympatią, Fleksarety i inne bzdety :-P
... porque las tribus condenadas a cien años de soledad ya no tienen una segunda oportunidad en la tierra.
galería -> https://www.flickr.com/photos/4rider <- fsociety -> yelp 2000 -> ∞ homo homini lupus est 🐺
Nomad
-#
Posty: 1069
Rejestracja: 14 sie 2015, 22:28
Lokalizacja: Kraków

Wybór skanera do negatywów

Post autor: Nomad »

aka pisze: 11 gru 2019, 21:49
Fotografujesz tak negatywy 4X5?
9x12. Ale maksymalne pole podświetlenia odpowiada 4x5 cala. Podświetlarka Hamy jest nawet większa, ale trochę tracę odsuwając negatyw od podświetlarki.
pelovsky pisze: 12 gru 2019, 09:22
Nomad pisze: 11 gru 2019, 21:37 Podświetlając Magnifaxem, do 6x9 włącznie.
dokładnie tak.
aka pisze: 11 gru 2019, 21:49 Fotografujesz tak negatywy 4X5?
z postów na obserwowanej przeze mnie grupie facebookowej wynika, że ludzie cyfryzujący w ten sposób negatywy wielkoformatowe wykonują kilka ujęć fragmentów negatywu, które potem sklejają w programie graficznym.
Ja nie składam, robię jedno ujęcie- ale też moje cyfryzacje służą jedynie celom poglądowym.
ODPOWIEDZ