Nie chciałbym żeby to zabrzmiało hardo, ale wydaje mi się że mam pewne minimum wiedzy na temat chemii fotograficznej. Ilość wody na pewno była wystarczająca, rozpuszczalność metolu wynosi 48 gramów na litr wody o temperaturze 15°C. Rozpuszczałem 1 gram w 300 mililtrach o temperaturze w porywach do 100°C (wkurzyłem się) i nic, więc chyba mam powody sądzić że zawartość pojemnika to nie metol. Z resztą potwierdza to gwałtowna reakcja babki z Chempuru. A co do przerobu filmów to nawet nie będę mówił jak mały jest bo się zbłaźnię . Chciałem popracować na dwukąpielowym wywoływaczu żeby ograniczyć kontrast negatywów. Jedyny dostępny na rynku wywoływacz tego typu (chyba jedyny), tj. Diafine jest poza moim zasięgiem finansowym więc stąd pomysł żeby sobie złożyć DD76. Uff... przepraszam za ten wybuch ale jestem już trochę zmęczony.
Problem z rozpuszczaniem
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Problem z rozpuszczaniem
Problem z rozpuszczaniem
Aha ok.
Rozumiem, że ten DD-76 masz na myśli (str. 10):
http://www.korex.net.pl/artukuly_o_foto ... ywacze.pdf
Jakby co mam też przepis na wywoływacz D76d Kodaka (jednokąpielowy), gdzie również można osiągnąć niższy kontrast.
pozdr
Rozumiem, że ten DD-76 masz na myśli (str. 10):
http://www.korex.net.pl/artukuly_o_foto ... ywacze.pdf
Jakby co mam też przepis na wywoływacz D76d Kodaka (jednokąpielowy), gdzie również można osiągnąć niższy kontrast.
pozdr
Problem z rozpuszczaniem
jac123,
Tak, to dokładnie ten wywoływacz. Raczej nie skorzystam z receptury na D76d ale dziękuję za propozycję . Wolę spróbować dwukąpielowego gdyż de facto zapewnia on w pewnym stopniu indywidualne wywołanie każdej klatki. Otwiera się całe spektrum możliwości z sensownym zastosowaniem systemu strefowego w małym obrazku. Jednoczęściowy wywoływacz nie daje takich możliwości.
Tak, to dokładnie ten wywoływacz. Raczej nie skorzystam z receptury na D76d ale dziękuję za propozycję . Wolę spróbować dwukąpielowego gdyż de facto zapewnia on w pewnym stopniu indywidualne wywołanie każdej klatki. Otwiera się całe spektrum możliwości z sensownym zastosowaniem systemu strefowego w małym obrazku. Jednoczęściowy wywoływacz nie daje takich możliwości.
Problem z rozpuszczaniem
Co masz na myśli pisząc o "sensownym zastosowaniem systemu strefowego w małym obrazku" ?Imperitus pisze:jac123,
Tak, to dokładnie ten wywoływacz. Raczej nie skorzystam z receptury na D76d ale dziękuję za propozycję . Wolę spróbować dwukąpielowego gdyż de facto zapewnia on w pewnym stopniu indywidualne wywołanie każdej klatki. Otwiera się całe spektrum możliwości z sensownym zastosowaniem systemu strefowego w małym obrazku. Jednoczęściowy wywoływacz nie daje takich możliwości.
Problem z rozpuszczaniem
LD,
Mam na myśli to, że system strefowy został wymyślony jakby nie patrzeć z myślą o wielkim formacie i dobieraniu wywoływania indywidualnie do pojedynczych szitek. Wtedy system strefowy ma pełnię możliwości. Kiedy wywołuje się 36 czy 12 klatek razem to zawsze wszystkie są wywoływane tak samo co nie zawsze prowadzi do uzyskania satysfakcjonujących rezultatów. Poczytaj o sposobie działania wywoływacza dwukąpielowego. Z reguły stopień wywołania zależy od czasu i temperatury wywoływacza, tutaj czynnikiem jest naświetlenie negatywu. Tak długo jak film będzie naświetlany zgodnie z pudełkiem- będzie dobrze (każdy film niezależnie od czułości 3 minuty w każdej kąpieli, temperatura też nie ma wielkiego znaczenia tak długo jak mieści się w przedziale 20-30°C) , a poza tym można razem wywoływać 100 i 400 i oba wyjdą w punkt.
Mam na myśli to, że system strefowy został wymyślony jakby nie patrzeć z myślą o wielkim formacie i dobieraniu wywoływania indywidualnie do pojedynczych szitek. Wtedy system strefowy ma pełnię możliwości. Kiedy wywołuje się 36 czy 12 klatek razem to zawsze wszystkie są wywoływane tak samo co nie zawsze prowadzi do uzyskania satysfakcjonujących rezultatów. Poczytaj o sposobie działania wywoływacza dwukąpielowego. Z reguły stopień wywołania zależy od czasu i temperatury wywoływacza, tutaj czynnikiem jest naświetlenie negatywu. Tak długo jak film będzie naświetlany zgodnie z pudełkiem- będzie dobrze (każdy film niezależnie od czułości 3 minuty w każdej kąpieli, temperatura też nie ma wielkiego znaczenia tak długo jak mieści się w przedziale 20-30°C) , a poza tym można razem wywoływać 100 i 400 i oba wyjdą w punkt.
Problem z rozpuszczaniem
System strefowy nie został wymyślony po to by dobierać indywidualnie czas wywoływania dla pojedynczych klisz ale, z tego co ja wiem, to po to aby mieć "dobry" negatyw dla scen o różnej rozpiętości tonalnej.Imperitus pisze:LD,
Mam na myśli to, że system strefowy został wymyślony jakby nie patrzeć z myślą o wielkim formacie i dobieraniu wywoływania indywidualnie do pojedynczych szitek. Wtedy system strefowy ma pełnię możliwości. Kiedy wywołuje się 36 czy 12 klatek razem to zawsze wszystkie są wywoływane tak samo co nie zawsze prowadzi do uzyskania satysfakcjonujących rezultatów. Poczytaj o sposobie działania wywoływacza dwukąpielowego. Z reguły stopień wywołania zależy od czasu i temperatury wywoływacza, tutaj czynnikiem jest naświetlenie negatywu. Tak długo jak film będzie naświetlany zgodnie z pudełkiem- będzie dobrze (każdy film niezależnie od czułości 3 minuty w każdej kąpieli, temperatura też nie ma wielkiego znaczenia tak długo jak mieści się w przedziale 20-30°C) , a poza tym można razem wywoływać 100 i 400 i oba wyjdą w punkt.
Wywoływanie w wywoływaczu dwuroztworowym nie załatwia tego tak dobrze. Sam B.Thornton podaje różne wartości metaboranu sodu dla kąpieli B przy trzech przypadkach kontrastu motywów. Sam używam tego wywoływacza do klisz 35mm (Tmax400).
Jeszcze odnośnie metaboranu sodu o którym pisałeś. Jest do dostania w polskim sklepie w cenie 110zł (netto) za 1kg. Cena taka z uwagi na to iż przestano go robić w Polsce i jest sprowadzany z zagranicy.
Problem z rozpuszczaniem
LD,
Wiem że wywoływacz dwukąpielowy nie załatwi mi wszystkiego, po prostu wydaje mi się że to będzie miało więcej sensu. No i pewna logiczna kolejność, miałem na myśli że dobieranie procesu wywoływania zależy od negatywu a nie że przeliczanie stref zależy od tego jak planujemy wywołać błonę. Poza tym chodzi mi też o prostotę używania takiego wywoływacza. Z resztą, jeżeli będę chciał to z dostępnymi odczynnikami mogę nabełtać dowolny wywoływacz, zależnie od potrzeb.
Wiem że wywoływacz dwukąpielowy nie załatwi mi wszystkiego, po prostu wydaje mi się że to będzie miało więcej sensu. No i pewna logiczna kolejność, miałem na myśli że dobieranie procesu wywoływania zależy od negatywu a nie że przeliczanie stref zależy od tego jak planujemy wywołać błonę. Poza tym chodzi mi też o prostotę używania takiego wywoływacza. Z resztą, jeżeli będę chciał to z dostępnymi odczynnikami mogę nabełtać dowolny wywoływacz, zależnie od potrzeb.
Problem z rozpuszczaniem
Będziesz z tego negatywu robił odbitki czy skanował?
Problem z rozpuszczaniem
Zdarza mi się skanować, ale nie po to fotografuję na filmach żeby mieć tylko skany. Właśnie dla tego potrzebuję mieć bardziej wyrównane negatywy, co na skanerze wychodzi elegancko- najczęściej na papierze okazuje się dla mnie zbyt kontrastowe.
Problem z rozpuszczaniem
Złożyłem pierwszy raz prosty wywoływacz POTA (30g siarczyn sodu + 1,5g fenidonu)
I te 1,5g fenidonu za cholerę nie chciało się rozpuścić do końca w 500 ml wody o temp powyżej 50 stopni
Parę małych grudek było w butelce i one stawiały opór. W końcu przefiltrowałem łapiąc je w filtrze. Wywoływacz zadziałał, ale mam pytanie czy coś mogę więcej (inaczej) zrobić przy następnym bełtaniu.
I te 1,5g fenidonu za cholerę nie chciało się rozpuścić do końca w 500 ml wody o temp powyżej 50 stopni
Parę małych grudek było w butelce i one stawiały opór. W końcu przefiltrowałem łapiąc je w filtrze. Wywoływacz zadziałał, ale mam pytanie czy coś mogę więcej (inaczej) zrobić przy następnym bełtaniu.
Problem z rozpuszczaniem
można spokojnie rozpuścić fenidon we wrzątku.
Problem z rozpuszczaniem
Ale robić to w osobnym naczynku, a potem zlać do rozpuszczonego siarczynu sodu?
Nie chciałbym tak podgrzewać wywoływacza bo schładzanie od 35 paru stopni za pomocą garnka z 0.5 kg kawałem lodu trwało i trwało. Aż zaczynałem mieć obawy bo wszędzie piszą, że ten wywoływacz na trwałość 1h (-:
Nie chciałbym tak podgrzewać wywoływacza bo schładzanie od 35 paru stopni za pomocą garnka z 0.5 kg kawałem lodu trwało i trwało. Aż zaczynałem mieć obawy bo wszędzie piszą, że ten wywoływacz na trwałość 1h (-:
Problem z rozpuszczaniem
dokładnie, weź jakieś 50ml wrzątku, rozpuść w tym fenidon i wlej do zimnego r-ru siarczynu.
Problem z rozpuszczaniem
Dzięki. Tak zrobię.
Problem z rozpuszczaniem
Ja rozpuszczam w alkoholu izopropylowym (0,50g w 20ml).rbit9n pisze:dokładnie, weź jakieś 50ml wrzątku, rozpuść w tym fenidon i wlej do zimnego r-ru siarczynu.