Yashica Mat szybkie pytanie
Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski
Yashica Mat szybkie pytanie
Czy ma ktoś Yashike Mat (zwykłą nie 124)? Jak wygląda w niej sprawa z naciągiem filmu? Miałem 124G i sprzedałem, bo mimo iż migawka jest cichutka to naciąg jest tak głośny, że często dyskwalifikował użycie aparatu. Mam do Yashiki nasadki "makro" i szerokokątną więc chcę się już trzymać Yashiki, ale tylko wtedy jak znajdę tak cichą jak Rolleicord.
Yashica Mat szybkie pytanie
Mam Jaśkę Mat - niestety naciąg nie jest cichy jak w Rolku. Słychać takie terkotanie w trakcie obracania dźwignią.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Yashica Mat szybkie pytanie
żeby było cicho, to pewnie trzeba by coś a la yashica D, to jest z gałą.
"Cítíte to? Cítíte to? Fenidon, synku. Nic jinýho na světě takhle nevoní. Zbožňuju vůni fenidonu po ránu."
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Podplukovník William "Bill" Kilgore
zemsta toxycznego fotomutanta flickr
Yashica Mat szybkie pytanie
Szkoda, bo to bardzo dobre aparaty i Japończyki jakoś bardziej mi pasują od "Hitlerowców". Przyjemniej się to obsługuje a i wszelakie akcesoria do Rolka są zwyczajnie drogie a tak naprawdę ta ich legendarna Jakość jest lekko przereklamowana.
Żeby wątek nie skończył się niczym to opiszę moje przejścia z nasadkami szerokokątnymi w TRL może komuś się przyda.
Ogólnie TRL to świetna forma aparatu, bardzo ułatwia robienie zdjęć z różnych perspektyw, czy to z podłogi czy wysoko nad głową tylko z perspektywy oczu jest ciężko, bo zostaje tylko nieprecyzyjne okienko, obrócenie aparatu bokiem albo kucanie z aparatem trzymanym nad głową a to już wyczyn cyrkowy. Ja z lustrzankami zawsze kucam albo staję na palcach więc jest to dla mnie ideał. TLRy maja tylko jedną wadę niewymienny obiektyw (wyjątek to Mamiya) i jak brak tele można jakoś obejść kadrowaniem to brak szerokiego często równa się brak zdjęcia. Mało jest info w internecie o nasadkach do TLRów więc kilka kupiłem, przetestowałem i odsprzedałem innym nieszczęśnikom. Wszystkie Kalimary, Suny i inne tego typu skośnookie wynalazki z czasów świetności tych aparatów to zazwyczaj dwie soczewki często bez powłok przy których kontrast i rozdzielczość spada tak mocno, że odechciewa się tego używać. Dwa wyjątki to mutar od Rolleia i nasadka wide od Yashiki. Oczywiście nie wykluczam, że są inne mówię tylko o tych, które spotkałem. Zakup mutara do Rolleicorda raz, że drogi to i ustrzelić to strasznie ciężko w wersji na Bay I, chociaż jak widziałem zdjęcia to jest to wybór bardzo dobry tylko jego rozmiar i waga są trochę zniechęcające. Nasadka Yashiki nie jest tak dobra optycznie ale daje radę coś z niej wyciągnąć, minus to straszne winietowanie na pełnej dziurze i spadek rozdzielczości na brzegach ale po przymknięciu do f8-f11 jest ok. Ma też jedną ogromną zaletę jest mała i w oryginalnym opakowaniu (tubka kilka na kilkanaście centymetrów) można się wybrać na spacerek z aparatem na ramieniu i nasadką w kieszeni.
Niestety nasadki maja też jedną niemiłą przypadłość, często są niekompatybilne. Mutara nie da się założyć do Yashiki z powodów konstrukcyjnych samych aparatów, zaś nasadki Yashiki do Rolleicodra gdyż obiektyw Corda jest zbyt wypukły i szkło trze o szkło.
Dzięki za odpowiedzi poszukam jeszcze jakiejś Yashiki z pokrętłem, a jak nic to nie da to zacznę szukać Mamiyi C.
Żeby wątek nie skończył się niczym to opiszę moje przejścia z nasadkami szerokokątnymi w TRL może komuś się przyda.
Ogólnie TRL to świetna forma aparatu, bardzo ułatwia robienie zdjęć z różnych perspektyw, czy to z podłogi czy wysoko nad głową tylko z perspektywy oczu jest ciężko, bo zostaje tylko nieprecyzyjne okienko, obrócenie aparatu bokiem albo kucanie z aparatem trzymanym nad głową a to już wyczyn cyrkowy. Ja z lustrzankami zawsze kucam albo staję na palcach więc jest to dla mnie ideał. TLRy maja tylko jedną wadę niewymienny obiektyw (wyjątek to Mamiya) i jak brak tele można jakoś obejść kadrowaniem to brak szerokiego często równa się brak zdjęcia. Mało jest info w internecie o nasadkach do TLRów więc kilka kupiłem, przetestowałem i odsprzedałem innym nieszczęśnikom. Wszystkie Kalimary, Suny i inne tego typu skośnookie wynalazki z czasów świetności tych aparatów to zazwyczaj dwie soczewki często bez powłok przy których kontrast i rozdzielczość spada tak mocno, że odechciewa się tego używać. Dwa wyjątki to mutar od Rolleia i nasadka wide od Yashiki. Oczywiście nie wykluczam, że są inne mówię tylko o tych, które spotkałem. Zakup mutara do Rolleicorda raz, że drogi to i ustrzelić to strasznie ciężko w wersji na Bay I, chociaż jak widziałem zdjęcia to jest to wybór bardzo dobry tylko jego rozmiar i waga są trochę zniechęcające. Nasadka Yashiki nie jest tak dobra optycznie ale daje radę coś z niej wyciągnąć, minus to straszne winietowanie na pełnej dziurze i spadek rozdzielczości na brzegach ale po przymknięciu do f8-f11 jest ok. Ma też jedną ogromną zaletę jest mała i w oryginalnym opakowaniu (tubka kilka na kilkanaście centymetrów) można się wybrać na spacerek z aparatem na ramieniu i nasadką w kieszeni.
Niestety nasadki maja też jedną niemiłą przypadłość, często są niekompatybilne. Mutara nie da się założyć do Yashiki z powodów konstrukcyjnych samych aparatów, zaś nasadki Yashiki do Rolleicodra gdyż obiektyw Corda jest zbyt wypukły i szkło trze o szkło.
Dzięki za odpowiedzi poszukam jeszcze jakiejś Yashiki z pokrętłem, a jak nic to nie da to zacznę szukać Mamiyi C.