Passe-partout - po co i jak

Jak pokazac fotografie? Albumy, Passe partout, podklejanie zdjęc, prezentacje i strony www

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

Awatar użytkownika
Henry
-#
Posty: 1039
Rejestracja: 24 sty 2008, 19:00
Lokalizacja: Olsztyn

Passe-partout - po co i jak

Post autor: Henry »

Kolejny art z mojej strony wart zachowania:

Wstęp

Mieć odbitkę to już połowa sukcesu. Trzeba ją tylko jeszcze pokazać. A jeśli już pokazywać to na pewno nie w papierowej kopercie w której dostaliśmy je z fotolabu, ani nawet w kupce wyciągniętej z jakiejś szuflady (czy sami chcielibyście żeby ktoś wam pokazał kupkę? ;-)).

Skoro już przyłożyliście się do zrobienia tego zdjęcia, to trzeba zrobić wszystko dobrze do końca, a więc dać zdjęciu odpowiednią oprawę. Zazwyczaj będzie to album, ale czasami mamy kilka zdjęć w dużym formacie, które do albumu się nie mieszczą. Często mamy też zdjęcia które do albumu nie trafią - może będziemy je chcieli komuś dać w prezencie albo powiesić sobie na ścianie, a może będą one częścią naszego portfolio. Napiszę więc parę słów o passe-partout będącego niezbędną częścią zdjęcia które ma się znaleźć w ramach, ale także przydatnego dla zdjęć mających się znaleźć w teczce z portfolio - pozwoli to wyjąć zdjęcia które mogą zainteresować potencjalnego pracodawcę i pokazać je w atrakcyjnej formie.

W skrócie passe-partout to nic innego jak tektura (lub karton) z wyciętym środkiem na zdjęcie, przymocowany do podłoża (zazwyczaj też tektury).
Wikipedia: http://pl.wikipedia.org/wiki/Passe-partout

Cele stosowana passe-partout są różne:
- oddzielenie ramy, ścian, otoczenia od zdjęcia - dzięki temu widzowi łatwiej jest się skupić na samym zdjęciu
- stworzenie strefy "spokojnej" - ponieważ ramka passe-partout zazwyczaj jest jednolitą powierzchnią tworzy atmosferę spokoju otaczającego zdjęcie (należy to uwzględnić przy dynamicznych zdjęciach zmniejszając jej wielkość)
- skierowanie uwagi w kierunku zdjęcia - ponieważ wzrok nie ma się gdzie zatrzymać na passe-partout "zawraca" to widza z powrotem (szczególnie w przypadku zdjęć "otwartych" gdzie motyw nie zatrzymuje wzroku w konkretnych punktach ale go prowadzi poza kadr)
- odseparowanie zdjęcia od szyby - dzięki czemu pod wpływem wilgoci zdjęcie nie przylgnie emulsją do szyby i ma dość miejsca by się (nie daj boże) pofałdować jeśli nie jest przyklejone na całej powierzchni
- ścięta wewnętrzna krawędź passe-partout dodatkowo prowadzi wzrok do zdjęcia, a także ma tę zaletę, że przy oglądaniu zdjęcia z różnych kierunków (w ograniczonym stopniu oczywiście) wygląda podobnie - krawędź ścięta prosto przy oglądaniu zdjęcia trochę z boku spowoduje, że jedna krawędź będzie widoczna a druga nie - co w przypadku kolorowego passe-partout z białym wnętrzem jest absolutnie niedopuszczalne; dodatkowo ścięta krawędź przy odpowiednim oświetleniu nie będzie rzucać cienia na zdjęcie
- zdjęcia wyglądają bardziej wyjątkowo - widz doceni pracę fotografa który poda mu nie tylko dobre zdjęcie, ale też dobrze zaprezentowane; szczególnie ta uwaga tyczy osób, które zdjęcia sprzedają lub rozdają je w prezencie - tu passe-partout jest wprost wymagane (w przypadku prezentów należy zdjęcie dodatkowo oprawić w ramy); również ważne jest to przy portfolio - przekonamy tym przyszłego pracodawcę że poważnie podchodzimy do naszej pracy
- passe-partout jest też czasami miejscem na dyskretny podpis autora - ale co najwyżej podpis - reszta danych "kontaktowych" powinna się znaleźć na tylnej stronie passe-partout; w przypadku zdjęć czarno-białych zazwyczaj podpis daje się na odbitce, koniecznie jeśli zdjęcie nie jest montowane na stałe.

Passe-partout można kupić gotowe w sklepach dla plastyków, fotograficznych, a także czasami w sklepach typu OBI, Praktiker. Zaletą jest to, że po prostu idziemy i kupujemy. Jest do dobra metoda gdy chcemy oprawić kilka zdjęć 10x15 i dać znajomym w ramach - mamy standardowe passe-partout oraz standardowe ramy. Jeśli jednak robimy odbitki w większych formatach lub robimy sami odbitki czarno-białe w dowolnych formatach (nie licząc maniaków "100% klatki" na odbitce, którzy zawsze mają stałe proporcje boków), konieczne jest zaopatrzenie się w materiały i narzędzia by wykonać je samemu. Ilość pracy nie jest wcale duża, a zyskujemy cztery podstawowe zalety: niższy koszt, dowolna wielkość, nie musimy się ruszać z domu gdy jest nam potrzebne i mamy gwarancję jego jakości - jeśli nie kupujemy go w fachowym sklepie, to nie będziemy wiedzieli czy spełnia normy archiwalne, a także czy z czasem będzie wyglądać równie atrakcyjnie (blaknięcie koloru, rozwarstwienia, etc., często też karton nie jest w środku biały lecz szary). Zazwyczaj też ramka passe-partout jest zbyt wąska i zbyt równomierna by oprawiać w nią kadry pionowe i poziome (o tym będzie dalej). Dodatkowa zaleta - możemy zrobić passe-partout z kilkoma okienkami i umieścić je w jednej dużej ramie (przy seriach zdjęć).

Gdy już się znajdziemy w sklepie z passe-partout szybko zauważymy, że wybór nie jest taki prosty - nie licząc wymiarów, producenci starają się też o szeroką gamę kolorystyczną. Nie ma się co martwić na zapas - wybór ten jest z myślą o grafikach, a nie fotografach. Oczywiście możemy użyć passe-partout w kolorze lila, ale przyjęło się że do oprawiania fotografii stosuje się tylko kilka kolorów.

Zacznę je wyliczać w kolejności od najbardziej popularnego:
- biały "Antique white" - ciepły odcień bieli, ulubiony w galeriach i muzeach, pasuje do większości zdjęć
- kremowy - jasne odcienie brązów lub żółci
- szary - szeroka paleta od jasnego do ciemnego dobierana pod konkretne zdjęcie (standardowe w kolejności od jaśniejszego do ciemniejszego to "Silver gray", "Regent gray", "Photo gray")
- czarny "Raven black" - bez żadnych odcieni, przy oświetleniu galeryjnym zazwyczaj prawie niewidoczny, do zdjęć czarno-białych lub kolorowych z intensywnymi kolorami, które czarny podkreśli (szczególnie kolor czerwony i żółty)
- biały "Arctic white" - zimny odcień bieli
- inne kolory - raczej rzadko stosowane przez fotografów, a jeśli już to są to kolory pastelowe (mają na celu wprowadzenie odpowiedniego nastroju "otaczającego" zdjęcie).

Przy dobieraniu kolorów o odcieniach chłodnych pamiętajmy o tym, że nieodpowiednie oświetlenie może zniweczyć nasze starania (tu zaletę mają ciepłe odcienie - i w świetle słonecznym i żarowym pozostają mniej lub bardziej ciepłe). Pamiętać należy także o tym, że kolory ciemne "zmniejszają" optycznie szerokość ramki (chyba każdy zna powiedzenie popularne wśród kobiet "czarny odchudza" ;-) ).

Z doborem tektury odpowiedniej grubości nie powinno być problemu - standardowa grubość to 1.5mm (amerykańskie oznaczenie takiej tektury to "4-ply" - 4-warstwowa), choć czasami jest stosowana 3mm (8-ply). Minimalna właściwie nie jest ograniczona - w ostateczności można nawet zrobić wierzchnie passe-partout z pergaminu (o ile będzie dobrze wyglądać, bo to powinno być najważniejsze). Za maksymalna grubość wierzchniej tektury przyjmuje się 4.4mm - przy tej grubości ciężko jest ją wycinać(zarówno ręcznie jak i maszynowo; może być też ciężko ją kupić). Jeśli ktoś chce mieć grubszą tekturę (np. ze względu na szersze ścięcie) może użyć kilku warstw. Kilka warstw można użyć także do tworzenia passe-partout wielopoziomowych (bardziej przydatne grafikom niż fotografom - szczególnie przy stosowaniu tektur w różnych kolorach). Gruba tektura może także być czasem używana jako separator pomiędzy szybą a właściwym passe- partout - dajemy wtedy wąski paseczek dookoła, wielkości takiej samej jak wewnętrzna krawędź ramy (są specjalne typy ram których konstrukcja oddziela szybę od passe-partout). Tekturę należy kupić dobrej jakości - ze względu na wygląd, jakość krawędzi po cięciu oraz archiwalność. Jako podkład możemy stosować tekturę gorszej jakości (powinny jednak mieć podobną rozszerzalność pod wpływem wilgoci). Można też jako podkład stosuje się pianki pokryte obustronnie papierem.

Większy problem możemy mieć z doborem szerokości wierzchniej ramki. Nie ma na nią żadnego magicznego wzoru, a jedynie kilka zasad i przede wszystkim cele passe-partout. Pierwszą z tych zasad jest to, że ramka nie powinna być węższa niż 5.5cm (ok. 2") - po odjęciu szerokości ścięcia (równej grubości tektury przy kącie cięcia 45 stopni) oraz szerokości ramy zachodzącej na passe-partout da nam jakieś 4.5cm - a przy takiej wielkości można co najwyżej zaprezentować dobrze znaczek pocztowy. Przy dużych zdjęciach węższa ramka również nie będzie spełniać swoich celów. Drugą zasadą jest dawanie szerszej ramki do małych zdjęć, a węższej do dużych (szerokość względem zdjęcia). Kolejną, powiązaną z poprzednią zasadą, jest dawanie tym szerszej ramki im spokojniejsze jest zdjęcie. Te zasady są związane ze spełnieniem trzech pierwszych celów passe-partout wymienionych wcześniej. Zazwyczaj stosuje się szerokości od 7 do 11cm.

Wyliczanie wielkości passe-partout zaczynamy od okienka - jest ono określone przez wielkość obrazu fotograficznego lub całej odbitki. Papier przycinamy tak by mieć z każdej strony po ok 0.5-1cm więcej i potem okienko wycinamy w passe-partout mniejsze - dzięki temu zachodzi ono na zdjęcie i nie ma ryzyka że pod wpływem wysychania lub niedokładności montażu zdjęcie "wyjdzie" nam spod passe-partout. Niektórzy wycinają okienko większe niż odbitka, tak że jej krawędzie są nie przykryte. Ale moim zdaniem w przypadku zdjęć jest to nieporozumienie (krawędzie papieru fotograficznego nie są ozdobne, tworzy się dodatkowa ramka, degradacja papieru często zaczyna się od krawędzi) więc nie będę zachwalał tej mody ;-). Jeżeli robimy odbitki czarno-białe i zależy nam na widocznych krawędziach obrazu to musimy zrobić większy margines, gdyż zazwyczaj zostawia się ok. 1cm marginesu widocznego (z dołu możemy zostawić odrobinę więcej, szczególnie jeśli tam umieścimy podpis). Możemy też zostawić więcej papieru pod passe-partout, aby od krawędzi papieru do obrazu zostało więcej miejsca (wymaganie archiwalne ze względu na degradację zaczynającą się od krawędzi papieru).

Kiedy już znamy wymiary okienka możemy obliczyć wielkość całego passe-partout. Dodajemy więc po lewej, prawej i z góry określoną szerokość ramki - ustalając ją wg poprzednio podanych zasad lub dostosowując się do standardowych wymiarów ram (w tym przypadku zazwyczaj należy dawać większe wymiary, gdyż gotowe szeregi wymiarów zmuszają do niesymetrycznego rozmieszczenia zdjęcia, a to jest bardziej widoczne przy węższych ramkach). Spostrzegawczy na pewno zauważyli, że pominąłem przed chwilą dolny wymiar ramki passe-partout - nie bez powodu, gdyż wymiar ten jest traktowany specjalnie. Okazuje się bowiem, że zdjęcie wygląda lepiej gdy wymiar ten jest odrobinę większy niż pozostałe - okienko passe-partout jest lekko podniesione. Robi się to nie przez zmniejszanie górnego wymiaru (powinien on być taki sam jak boczne), ale przez poszerzanie dolnego. Zazwyczaj dodaje się od 0.5cm przy małych formatach do ok. 2-3cm przy dużych. Przy passe-partout do ram wystawowych okienko umieszczamy w górnej części ramy - dolny wymiar jest wtedy określony przez wysokość ramy.

Mała uwaga dla przygotowujących serie na wystawy - dobra praktyka zaleca zachowanie trzech zasad: takie same wymiary ram (a więc zewnętrznych wymiarów passe-partout), taka sama szerokość górnej ramki, podobne szerokości ramek passe-partout. Oczywiście idealnie by było gdy wszystkie passe-partout były identyczne, ale nie zawsze da się to osiągnąć. Uważać także należy na jakość tektury z jakiej wykonujemy passe-partout - może się ona różnić w kolejnych partiach w sklepie, więc najlepiej jest kupić większą ilość i oprawić wszystkie zdjęcia na wystawę w karton z tej samej partii.

Passe-partout jest związane nie tylko ze zdjęciem, ale też z ramą (drewnianą, aluminiową, PCV), więc należy zadbać by ona też tworzyła całość ze zdjęciem w passe-partout. Główną jej funkcją jest oddzielenie zdjęcia od otaczających ścian, więc często ma ona kolor kontrastowy do passe-partout i ściany. Jest to powód dla którego nie należy zdjęć oprawiać w antyramy - nie pomagają one w żaden sposób w prezentacji zdjęcia i zazwyczaj wygląda ono lepiej bez nich. W końcu obrazów też się często nie oprawia pod szkło, więc nie jest to gorszy sposób prezentacji. Aczkolwiek pamiętać należy, że brak wtedy ochrony zdjęcia przed kurzem, uszkodzeniami, zanieczyszczeniem powietrza. Zahaczamy tutaj o aranżację wnętrz - i być może nie jest to dziedzina w którą chcielibyśmy wchodzić zbyt głęboko, ale jeśli tylko wiemy gdzie nasze zdjęcie będzie wisiało - poświęćmy minutkę na zastanowienie się jak będzie tam wyglądało. Czasami będziemy musieli zastosować inny kolor ram, czasami dać szerszą ramkę passe-partout gdy nasze zdjęcie ma być "oazą spokoju" w niespokojnym miejscu - na przykład biurze.

I ostatnia uwaga - szczególnie dla osób wykonujących odbitki czarno-białe - należy zadbać o archiwalność. W przypadku gdy chcemy nasze zdjęcia sprzedawać jest to wręcz wymaganie. Passe-partout jest jednym z elementów wpływających na trwałość zdjęcia, należy więc zadbać o odpowiednie materiały do jego wykonania - specjalne kleje, sygnowanie ołówkiem, bezkwasowe tektury. W ich przypadku należy znaleźć producenta podającego informacje o właściwościach chemicznych i archiwalnych kartonu. Najlepsze archiwalne kartony są zazwyczaj wykonywane z bawełny, a nie celulozy drzewnej i w żadnym wypadku nie mogą zawierać nietrwałej ligniny. Ich PH musi być neutralne, choć czasami stosuje się lekko zasadowe - neutralizują one kwasy powstające w odbitce (są jednak dodatkowymi elementami mogącymi reagować ze składnikami powietrza). Kleje powinniśmy stosować nie wydzielające oparów i nie bazujące na wodzie. Zazwyczaj są one na bazie skrobii lub metylanu celulozy. Oczywiście podwyższa to koszt wykonania passe-partout, ale sądzę że każdy kto spędził kilka godzin w ciemni zrozumie, iż kilka minut i złotych więcej to drobiazg z porównaniu z satysfakcją i dumą ze wspaniałej odbitki, która nie straci swego wyglądu po latach. Oczywiście można wykonać passe-partout dobrze i tanio - ale odbitkę będziemy mogli i tak oprawić tylko w jedno z nich ;-)

Wykonanie

Narzędzia i materiały:
- tektura na passe-partout
- tektura na podkład - niekiedy pisze się o nie stosowaniu podkładu przy oprawianiu w ramy, gdyż ma ona własne "plecki" - zawsze jednak lepiej dać podkład z jasnego kartonu - nie zwiększy to zbytnio kosztu, a pozwoli na przyklejenie zdjęcia, a także zabezpieczy przed przebijaniem tła przez zdjęcie oraz niekorzystnym jego wpływem na trwałość.
- nóż do wycinania okienka i przycinania passe-partout - najlepiej specjalny nóż do cięcia pod kątem 45 stopni, jeszcze lepiej jeśli ma on możliwość regulacji (jeśli nie, to potrzebny nam też będzie prosty do wycięcia zewnętrznych krawędzi)
- linijka metalowa do mierzenia i prowadzenia noża (kupując specjalny nóż sprawdźmy czy w ofercie jest też odpowiednia linijka do niego, jeśli nie ma to poszukajmy specjalnych linijek do cięcia - zazwyczaj są całe ze stali lub też z aluminium ze stalową wstawką z jednej strony oraz posiadają gumowe elementy zapobiegające przesuwaniu się podczas cięcia), ekierka do wyznaczania kątów prostych
- klej (najlepiej jeśli to klej w arkuszach do klejenia na gorąco - niestety trudno dostępny w Polsce), taśma do przyklejenia zdjęcia do passe-partout oraz przyklejenia passe-partout do podkładu (można też użyć plaster papierowy dostępny w aptekach, który ze względu na zastosowanie nie może być toksyczny)
- ołówek (średniej twardości) i gumka (najlepiej specjalna gumka dostępna w sklepach dla plastyków - wyróżnia się tym że jest miękka i nie zostawia "okruszków")

Czynności
1. Przygotowanie stanowiska. Umycie rąk, oczyszczenie stołu (jeśli używamy codziennego biurka lub stołu można je przykryć papierem pakowym), wyczyszczenie nowych ostrzy noży z oleju przy pomocy ręczników papierowych i próbnym cięciu na kawałku kartonu. Pomocne także może być przygotowanie na kartce szkicu passe-partout z naniesionymi wymiarami.
2. Przygotowanie odbitki - przycięcie do odpowiednich wymiarów.
3. Wycięcie passe-partout z arkusza kartonu. Jeżeli w papierze możemy określić kierunek włókien (karton łatwiej się zgina i "łamie" gdy linia gięcia jest równoległa do włókien) należy wycinać dłuższym bokiem wzdłuż włókien (łatwiej się tnie).
4. Wycięcie okienka passe-partout - po zaznaczeniu ołówkiem wycinamy je ostrożnie ostrym nożem (zaznaczamy i tniemy po stronie tylnej kartonu). Dość dobrze sprawdzają się noże modelarskie - z ostrzem w specjalnym uchwycie, gorzej noże z odłamywanymi ostrzami. Kartonu zazwyczaj nie da się przeciąć od razu na całej grubości i przy każdym przeciągnięciu należy zachować ten sam kąt cięcia - wymaga to dużej wprawy i cierpliwości. A ponieważ dobry nóż może kosztować niewiele mniej niż specjalny nóż do wycinania passe-partout, to jeśli takiego noża modelarskiego nie mamy lub planujemy częstsze cięcie, nie ma co żałować tych 100-150zł - poprawi nam się jakość oraz komfort pracy. Takie noże do cięcia pod kątem 45 stopni można kupić w sklepach dla plastyków lub z akcesoriami reklamowymi - kupujmy produkty polecanych firm (np. Logan, Maped, Dexter, omijamy firmę Olfa której nóż został inaczej zaprojektowany) i nie zapomnijmy o odpowiednim zapasie ostrzy. Jeśli planujemy wycinanie dużej ilości passe-partout warto zainwestować od razu w całe zestawy z nożem i prowadnicami. Jako podkład możemy stosować tekturę lub specjalne maty do cięcia. Należy zadbać o to by nigdy nie ciąć po tym samym miejscu (szczególnie przy cięciu na tekturze) - nóż tnie wtedy nierównomiernie co może prowadzić do strzępienia krawędzi passe-partout. Krawędzie tniemy kolejno obracając karton w kierunku przeciwnym do wskazówek zegara lewą ręką przytrzymując linijkę a prawą nóż - tnąć lewą krawędź (pamiętajmy że nóż podcina ją przy cięciu na tylnej stronie). Jeśli jesteśmy leworęczni robimy to w drugą stronę.
5. Usunięcie śladów ołówka. Sprawdzenie krawędzi. Jeżeli krawędzie cięcia nie są dokładne możemy ostrożnie je poprawić nożem lub przeszlifować pilniczkiem do paznokci. W przypadku noża należy robić to małymi kroczkami, zaś przy pilniku najpierw przeprowadzić próbę na kawałku kartonu żeby sprawdzić czy nie będzie się strzępił i robić to daleko od odbitki. Po wyrównaniu krawędzie wygładzamy "ugniatając" przy pomocy metalowej oprawy od noża lub innego narzędzia. Robimy to delikatnie gdyż zbyt mocno wygładzone krawędzie mogą się błyszczeć). Jeżeli chcemy krawędzie okienka zaokrąglić najpierw robimy to pilniczkiem. Po jego użyciu koniecznie oczyśćmy karton z resztek zanim uszkodzą one zdjęcie.
6. Przymocowanie zdjęcia. Stosowane są dwie metody - pierwsza to przyklejenie zdjęcia na całej powierzchni przy pomocy kleju do podłoża (klej w arkuszach typu "dry mount"), druga to przymocowanie taśmą górnej (biorąc pod uwagę jak będzie przechowywane lub powieszone) krawędzi zdjęcia do podkładu (na zasadzie zawiasu, pod podbitką, niezbyt blisko krawędzi jeśli podklejamy tylko w dwóch miejscach - mocowanie nie powinno być zbyt mocne gdyż w razie upadku powinny zerwać się taśmy a nie uszkodzić zdjęcie) lub przytrzymanie jedynie narożników zdjecia taśmą papierową (można kupić specjalne narożniki do tego lub wykonać je samemu). Przyklejenie na całej powierzchni ma tę zaletę, że zdjęcie nie może się odkształcić pod wpływem zmian wilgotności (szczególnie przy cienkich papierach) oraz jego tył jest chroniony przed bezpośrednim wpływem powietrza. Wadą jest to, że należy zadbać o staranne przyklejenie - najlepiej z użyciem prasy (szczególnie jeśli używam kleju w arkuszach który wymaga podgrzania i dociśnięcia zdjęcia do podkładu) oraz to, że nie będziemy mogli potem zmienić podłoża (w przypadku jego uszkodzenia lub chęci zmiany wymiarów - na przykład podczas przygotowywania wystawy). Pamiętajmy też, że klej w arkuszach powinien posiadać atest archiwalności. W przypadku gdy zdjęcie będzie miało widoczne krawędzie papieru lub obrazu, a używamy papieru który ma tendencję do zwijania (co utrudnia wkładanie do prasy przy stosowaniu kleju w arkuszach), należy je przymocować bardzo precyzyjnie - czasami lepiej jest najpierw przykleić zdjęcie do podkładu, a dopiero potem wycinać okienko passe-partout.
7. Przymocowanie passe-partout do podkładu - za pomocą taśmy dwustronnie klejącej lub bardziej zalecane za pomocą taśmy zamocowanej od wewnątrz na zasadzie zawiasu przy dłuższej z krawędzi (co pozwala na bezproblemowe wyjęcie zdjęcia jeśli nie jest przyklejone). Zazwyczaj przykleja się taśmę wzdłuż lewej krawędzi dla passe-partout pionowych lub górnej dla poziomych i taśma powinna być odrobinę krótsza niż ramka. Jeśli zdjęcie jest wykonane na grubym papierze należy zostawić szczelinę pomiędzy passe-partout a podkładem, aby po zamknięciu ramki nie naciskała ona zbyt mocno na zdjęcie. W przypadku bardzo grubych zdjęć mniejszych od podkładu - wolną przestrzeń pomiędzy krawędzią papieru, a krawędzią podkładu należy wypełnić kartonem o takiej grubości jak papier i dopiero na tak "wyrównaną" powierzchnię przymocować ramkę passe-partout. Można do tego użyć kartonowych pasków (i tak nie są widoczne) lub ramki takiej jak passe-partout tylko z większym okienkiem. Czasami w takich przypadkach odbitkę możemy po prostu włożyć w ten "dołek" bez mocowania.
8. Jeśli nie mamy dużej wprawy i sprawia nam kłopoty dopasowanie passe-partout do podkładu, możemy je wykonać z małym marginesem, który na końcu odcinamy aby otrzymać pożądany zewnętrzny wymiar.
9. Pozostało już tylko sygnować oprawioną odbitkę - na tylnej stronie umieszczamy swoje dane: imię, nazwisko, datę wykonania, nr zdjęcia, ilość zdjęć w serii oraz dane techniczne dotyczące wykonania odbitki, adres pocztowy, adres www, e-mail, telefon (w formacie międzynarodowym), numer faksu. Dane te umieszczamy z myślą o klientach. Przed tymi danymi możemy też umieścić napis informujący o zastrzeżeniu praw autorskich np.: "© Copyrigt by Jan Kowalski, 2005". Pamiętajmy że nasze prawa autorskie są pod ochroną nawet bez tego napisu. Od 1989 również w USA napis ten nie jest już konieczny. Jednak umieszczenie go ma tę zaletę, że wiadomo kto jest właścicielem praw autorskim i z kim się należy kontaktować w celu uzyskania zgody na publikację. Na przedniej stronie passe-partout możemy umieścić dyskretnie tytuł i podpis - choć w przypadku fotografii nie jest to polecane - zwyczaj wywodzi się malarstwa, gdzie podpis był "ostatnim pociągnięciem pędzla" oraz dowodził autorstwa obrazu. W fotografii podpis nie spełnia ani jednej, ani drugiej funkcji, a czasami wręcz może być odbierany jako wyraz pyszałkowatości fotografa.
ODPOWIEDZ