Pomiar punktowy a padający - kontrowersje i problemy

Problemy z doborem materiału, naświetlaniem w ciężkich warunkach.

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

szwajcarski
-#
Posty: 35
Rejestracja: 17 sie 2013, 14:25
Lokalizacja: Lublin

Post autor: szwajcarski »

Źle sforumułowałem swój post więc ponawiam.

Na początku tematu czmielek stwierdził, że aby naswietlać krajobrazy nie jest konieczny pomiar punktowy. Następnie po kolei padały posty za i przeciw, lecz nikt dosadnie nie napisał jak wygląda jego proces pomiaru (niezależnie czy punktowego czy padającego)

Punktowy w skrócie wygląda zapewne tak - mierzę istotne cienie, wsadzam w III strefe, mierzę istotne swiatła. Jesli negatyw miesci kontrast sceny to wołam N, jesli nie to na plus lub minus. Mam również możliwosc decyzji w przypadku duzej roznicy typu 10 EV itp. czy tracę cienie czy swiatła.

Natomiast zastanawia mnie czy mogę otrzymać podobne szanse na sukces :) przy pomiarze padającym dla różnych (jak i wątpliwych) scen.

Przywołuję więc do tablicy zwolenników padającego, aby (jeżeli mogą) rozwinęli swoj sposób pomiaru.

Zakładam oczywiscie, że skoro równanie np. całkowe mozna rozwiązac na rozne sposoby tak i metody pomiaru mogą być różne, lecz równie skuteczne (czy nie?)
JaZ99
-#
Posty: 858
Rejestracja: 02 gru 2008, 15:57
Lokalizacja: Wroclaw
Kontakt:

Post autor: JaZ99 »

Na początek zawęźmy sytuację do przypadku równomiernie oświetlonej sceny bez znaczących cieni. Wbrew pozorom taka sytuacja występuje dość często, zarówno w studiu, jak i w terenie.

Według Wikipedii najjaśniejszym obiektem odbijającym światło rozproszone jest świeży śnieg 90%, a najciemniejszym świeży asfalt 4%. Po przeliczeniu daje to nam gęstości optyczne Log10(1/0,9)=0,046D i 1,4D. Różnica między nimi wynosi więc 1,35D, co przekłada się na 4,5 EV. Z takim zakresem tonalnym poradzi sobie nawet stara komórka, a co dopiero film. Tak więc, aby poprawnie naświetlić na filmie taką scenę, wystarczy pomiar światła padającego i normalne (CI=0,6) wywołanie filmu.

Sprawa się trochę komplikuje, gdy fotografowana scena zawiera głębokie istotne cienie. Magicy określający normy ISO dawno temu określili, że statystycznie większość fotografowanych scen mieści się z zakresie 7,3 EV i pod taką statystyczną scenę przygotowano normy ISO dla określania czułości filmu i światłomierzy.
Jeśli więc skanujesz negatywy i/lub używasz papieru zmiennogradacyjnego, to dopóki scena nie przekroczy tego progu 7,3 EV, wystarczy pomiar światła padającego i normalne wywołanie filmu. Jeśli przekroczy, to już wiesz, co zrobić :)

Jedynym problemem jest określenie, czy scena się mieści, czy też nie mieści z przedziale 7,3 EV. Tu Ci pomoże doświadczenie, bo na początku na pewno będziesz chciał na pewno sprawdzać wszystko punktowo. Na pewno jednak szybko zauważysz, że duża część scen mieści się w tym zakresie i nauczysz się oceniać scenę jednym rzutem oka.
m6nj
-#
Posty: 243
Rejestracja: 05 lip 2009, 20:48
Lokalizacja: lublin

Post autor: m6nj »

Sytuacja jest prosta- jesli mierzysz padające i jestes zadowolony z wyników to znaczy że mierzysz dobrze.
Moim skromnym zdaniem przy krajobrazie przy dużej rozpiętości fakturalnej nie jesteśmy w stanie świadomie naswietlić i wywołać tym szczególnie w przypadku prewizualizacji..
To co napisałes wyżej sie zgadza jednak największy problem stanowi własnie prewizualizacja. Przy rozpiętości tonalnej 10ev mozesz wołać n-3 jesli film i wywoływacz Ci na to pozwala.
Ostatnio zmieniony 16 lut 2015, 19:21 przez m6nj, łącznie zmieniany 1 raz.
LD
-#
Posty: 459
Rejestracja: 20 kwie 2009, 11:43

pomiar

Post autor: LD »

szwajcarski pisze:Źle sforumułowałem swój post więc ponawiam.

Na początku tematu czmielek stwierdził, że aby naswietlać krajobrazy nie jest konieczny pomiar punktowy. Następnie po kolei padały posty za i przeciw, lecz nikt dosadnie nie napisał jak wygląda jego proces pomiaru (niezależnie czy punktowego czy padającego)

Punktowy w skrócie wygląda zapewne tak - mierzę istotne cienie, wsadzam w III strefe, mierzę istotne swiatła. Jesli negatyw miesci kontrast sceny to wołam N, jesli nie to na plus lub minus. Mam również możliwosc decyzji w przypadku duzej roznicy typu 10 EV itp. czy tracę cienie czy swiatła.

Natomiast zastanawia mnie czy mogę otrzymać podobne szanse na sukces :) przy pomiarze padającym dla różnych (jak i wątpliwych) scen.

Przywołuję więc do tablicy zwolenników padającego, aby (jeżeli mogą) rozwinęli swoj sposób pomiaru.

Zakładam oczywiscie, że skoro równanie np. całkowe mozna rozwiązac na rozne sposoby tak i metody pomiaru mogą być różne, lecz równie skuteczne (czy nie?)
Może to pomoże Ci w zrozumieniu pomiaru:
https://www.youtube.com/watch?v=anhsxxQ62ss
https://www.youtube.com/watch?v=MHu2Dh2LlzM
oraz kolejne odcinki.
Awatar użytkownika
jac123
-#
Posty: 1712
Rejestracja: 11 maja 2008, 20:53
Lokalizacja: Polska

punktowy

Post autor: jac123 »

Pomiar punktowy to nie tylko pomiar strefowy. Są osoby które mierzą punktowo , określają maks. min. i wielkości EV, wyciągają wnioski (albo uśredniają) co chcą widzieć i ... robią zdjęcie.
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10058
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

Ale pomiar strefowy nie istnieje bez pomiaru punktowego. To tak jak prostokąt i kwadrat. I jeden i drugi jest prostokątem, ale tylko ten drugi kwadratem.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Awatar użytkownika
jac123
-#
Posty: 1712
Rejestracja: 11 maja 2008, 20:53
Lokalizacja: Polska

odp.

Post autor: jac123 »

Może i tak. Ale pomiar punktowy istnieje bez pom. strefowego (i ma się dobrze).
szwajcarski
-#
Posty: 35
Rejestracja: 17 sie 2013, 14:25
Lokalizacja: Lublin

Post autor: szwajcarski »

JaZ99 pisze:Na początek zawęźmy...
Dzieki za odpowiedź.
junkers_ju-87
-#
Posty: 534
Rejestracja: 25 lut 2010, 21:41
Lokalizacja: Świnoujście

Post autor: junkers_ju-87 »

szwajcarski pisze:
JaZ99 pisze:Na początek zawęźmy...
Dzieki za odpowiedź.
Fajne odpowiedzi tyle że jestem pewien że nic ci nie dadzą .
Jeżeli chcesz robić naprawdę dobre zdjęcia w plenerze to musisz wprowadzić do swej
pracy system.
Jeżeli w oparciu o pomiar punktowy , to rzeczywiście najlepszy jest system strefowy.
A jeśli ma to by zrobione solidnie to musi być metodycznie a nie na oko.
Więc polecał bym jednak wydanie paru zł na porządną książkę o systemie strefowym.
Tam się dowiesz jak zrobić kalibrację swej metody i jak ją kontrolować .
I wtedy zobaczysz że czasami najjaśniejsze i najciemniejsze światła pakujesz do strefy II i IV albo np V i VIII a czasami jeszcze inaczej.
Metoda trochę upierdliwa dla początkujących ale jak ją przećwiczysz to będziesz bardzo zadowolony.
A wydatek na książkę szybko ci się zwróci.
ju_87
Awatar użytkownika
Linhof
-#
Posty: 287
Rejestracja: 27 maja 2012, 19:15
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Linhof »

J.A. pisze:Ale pomiar strefowy nie istnieje bez pomiaru punktowego. To tak jak prostokąt i kwadrat. I jeden i drugi jest prostokątem, ale tylko ten drugi kwadratem.
Na zajęciach w mojej szkole, kiedy jeszce wykładał tam Pan Bogdan Konopka, właściciel szkoły tzn. Pan Marian Schmidt, po usłyszeniu wypowiedzi Pana Bogdana w czasie warsztatu na temat pomiaru światła stwierdził, że Pan Bogdan ma "intuicyjny system strefowy". I rzeczywiście Pan Bogdan odkręca kopułke w światłomierzu, mierzy coś po dwojemu (światło padajace) i wywołuje według włąsnych doświadczeń (nikomu nie zdradził tajemnicy jaki ma sposób). I faktycznie czasy wołania są różne i wychodzi system strefowy przy pomiarze światła padającego. Więc istnieje. Widziałęm na własne oczy, choć metody nie pojąłem i nie powtórzę.
Technikardan + mała szklarnia
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10058
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

Linhof pisze:Więc istnieje. Widziałęm na własne oczy, choć metody nie pojąłem i nie powtórzę.
Nie istnieje.
Istniałby, gdyby ktokolwiek poza Panem Bogdanem mógł go powtórzyć.*

Widziałem na własne oczy, jak facet z powiększalnikiem ustalał czas naświetlania i filtrację każdej klatki negatywu barwnego z osobna bez jednej próbki i na cały dzień pracy w ciemni, ok 500 odbitek 9x13 nie miał ani jednej, którą by trzeba było powtarzać.


* Edyta musiała poprawiać
Ostatnio zmieniony 25 lut 2015, 07:47 przez J.A., łącznie zmieniany 1 raz.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Awatar użytkownika
Linhof
-#
Posty: 287
Rejestracja: 27 maja 2012, 19:15
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Linhof »

Dla mnie jednorazowe występowanie mieści się w treści słowa istnieje.
Technikardan + mała szklarnia
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10058
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: J.A. »

Opieranie stwierdzenia "występuje" na podstawie własnych zmysłów może prowadzić na manowce.

W czasach Kopernika podczas zaćmienia słońca ludzie widzieli i to nie pojedyncze osobniki, a całe grupy, jak diabieł chował słońce do torby.
:-D
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
m6nj
-#
Posty: 243
Rejestracja: 05 lip 2009, 20:48
Lokalizacja: lublin

Post autor: m6nj »

Haa J.A rozbił bank:)
Awatar użytkownika
Linhof
-#
Posty: 287
Rejestracja: 27 maja 2012, 19:15
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Linhof »

Ja go, niezmiennie, zaliczam do kategorii: występuje.
Technikardan + mała szklarnia
ODPOWIEDZ