Pierwsze próby z odbitkami, nie jest dobrze..

Ciemnia fotograficzna - Wszystko o własnoręcznych doświadczeniach z wykonywaniem powiększeń

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

cudny90
-#
Posty: 6
Rejestracja: 28 gru 2007, 20:28
Lokalizacja: Zagórze

Pierwsze próby z odbitkami, nie jest dobrze..

Post autor: cudny90 »

Cześć wszystkim,

Chciałem prosić o rady związane z moimi próbami związanymi z wykonywaniem odbitek domowym sposobem.
Żeby się specjalnie nie rozpisywać, powiem jaki sprzęt użyłem:

1. Aparat Minolta XG-M z obiektywem Rokkor 50mm 1:1.7
2. Film Fomapan Classic 100/36
3. Powiększalnik Krokus 66 color z obiektywem Janpol 80mm z przesłoną ustawioną na 11
4. papier FOMA N311 Normal 13x18cm
5. Wywoływacz 2M-PK - wywoływanie w temperaturze pokojowej 2 minuty
6. Utrwalacz 2M-UK - utrwalanie w temperaturze pokojowej 7 minut

Czas naświetlania poniższego zdjęcia to 7 sekund

W ocenach poniższego zdjęcia proszę nie skupiać się na walorach artystycznych (tak, one są istotne, ale w tym momencie chodzi mi o techniczne aspekty samego wykonania odbitki).
Nie podobają mi się dwie główne rzeczy: strasznie mocny kontrast i duże ziarno (tego może na skanie nie widać, ale jest duże) Zdjęcie też chyba przez to nie jest ostre.

Gdy porównuje to zdjęcie ze zdjęciami wykonanymi przez mojego tatę ~40 lat temu to po prostu nie umywa się do tamtych. Tata nie był fotografem (ani ja też nie jestem), ani nie miał na pewno lepszego sprzętu i możliwości niż ja mam dzisiaj.

Dlaczego to zdjęcie jest brzydkie? Film kiepskiej jakości, papier kiepskiej jakości, chemia? Złe czasy? Z czego wziął się ten mocny kontrast i ziarno? A może wina leży pomiędzy powiększalnikiem, a podłogą? :P

Co zrobić, żeby było lepiej? 40 lat temu nie było chyba lepszej chemii do wykonywania odbitek, dzisiaj mamy (albo powinniśmy mieć) dużo lepsze warunki i materiały, powinno być łatwiej..

Film wywoływany był w labie, może to jest przyczyna?

Mam plan, żeby kupić lepszy film (Ilford, ale jaki? Delta Pro? Czy może PAN wystarczy?) i lepszą chemię (jaką?)
Nie mam w powiększalniku żadnej mlecznej szybki. Światło z żarówki przechodzi tylko przez duże 2 szklane soczewki prosto na film i do obiektywu. Jest w powiększalniku szufladka (pusta), może tam trzeba włożyć jakiś filtr, żeby zmiękczyć światło?

Dziękuję serdecznie i proszę o wyrozumiałość :)

Pozdrawiam,
Adam.
Załączniki
skan_dw.jpg
Nomad
-#
Posty: 1069
Rejestracja: 14 sie 2015, 22:28
Lokalizacja: Kraków

Pierwsze próby z odbitkami, nie jest dobrze..

Post autor: Nomad »

Zdjęcie jest zbyt kontrastowe - to widać. Scena sama w sobie ma dosyć mocny kontrast plus film niskoczuły...
Proponuję użyć na początek papieru o miękkiej gradacji.
zaphod
-#
Posty: 462
Rejestracja: 21 lut 2010, 20:37
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Pierwsze próby z odbitkami, nie jest dobrze..

Post autor: zaphod »

1. To przede wszystkim -
cudny90 pisze: Nie mam w powiększalniku żadnej mlecznej szybki
Powiększalnik jest niekompletny.
2. Obiektyw jest fatalny, kup za stówę jakiegoś Nikkora i od razu będzie lepiej.
3. Film pewnie wywołany kontrastowo, więc papier trzeba miękki albo specjalny, bo normalny wygląda że za twardy. Ogólnie to zacząłbym od samodzielnego wywołania filmu, bo tylko wtedy masz kontrolę nad całym procesem. W labie wymoczyli go pewnie w 24 stopniach w Xtolu albo Tmaxie i efekt jest taki jaki jest. Ze źle wywołanego filmu nie zrobisz dobrej odbitki.
F100 + C33 + 45D + AF10 Super
Awatar użytkownika
costa
-#
Posty: 48
Rejestracja: 08 sty 2008, 11:14
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Pierwsze próby z odbitkami, nie jest dobrze..

Post autor: costa »

2M-PK jest wywoływaczem kontrastowym. Jeśli chciałbyś pozostać przy tej marce, to spróbuj z użyciem 2M-PN (normalny).
Awatar użytkownika
technik219
-#
Posty: 3353
Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
Lokalizacja: ze wsi

Pierwsze próby z odbitkami, nie jest dobrze..

Post autor: technik219 »

Po kolei:
Film wywołany w labie... nie widzę tego filmu, a wypadałoby dodać zdjęcie na tle chociażby ekranu monitora, jednak zakładam, że został źle wywołany. Film o czułości 100 ASA NIGDY nie da tak wielkiego ziarna. Ani tak wielkich kontrastów.
Papier Fomy oznaczony jako "normal" tak naprawdę odpowiada dawnej fotonowskiej gradacji "twardy" (z niebieskim paskiem). W połączeniu z wywoływaczem 2MPK daje to wypadkową gradację co najmniej "extra twardy", a jak dodać do tego kontrastowo wywołany negatyw to jest co widać na załączonym obrazku. A ziarno w tym przypadku jeszcze bardziej uległo uwydatnieniu.
Powołując się na odbitki robione kilkadziesiąt lat temu trzeba koniecznie pamiętać, że w tamtych czasach zakłady fotograficzne bardziej się przykładały do roboty. Robili to ludzie lepiej znający się na rzeczy - w końcu fotografia czarno-biała była podstawowym źródłem ich utrzymania. Powiększenia (jak się wtedy mówiło - odbitki) robiło się, myślę, staranniej dobierając papier i wywoływacz.
Co w związku z tym?
Po pierwsze - należy samemu zgłębić temat obróbki materiałów czarno-białych, dobrać odpowiedni dla danego materiału wywoływacz i optymalny dla danego filmu czas wywoływania (w "labach" wrzucają wszystko do jednego kotła, komu by się chciało dobierać do filmu konkretny wywoływacz i różnicować czas wywoływania? Obrabiają w czasie wyśrodkowanym - jeden film wyjdzie przewołany, drugi niedowołany - najważniejsze, że obraz się ukazał. A jak klient będzie marudził to zawsze można zrzucić wszystko na jego źle działający światłomierz).
Do już obrobionego negatywu należy dobrać zarówno gradację papieru jak i rodzaj wywoływacza pozytywowego.
Sprawa matówki w powiększalniku też jest dosyć ważna. Matówka powoduje dodatkowe rozproszenie światła co wpływa zarówno na kontrastowość uzyskanego obrazu jak i ziarnistość (matówka nieco je obniża).
W tym przypadku, zakładam, że negatyw jest kontrastowy, należałoby zastosować papier o gradacji specjalnej a może nawet miękkiej i wywoływacz pracujący normalnie. Efekt byłby do przyjęcia.
Zmiana marki negatywu nic nie pomoże o ile sam nie zaczniesz świadomie naświetlać i obrabiać swoich materiałów. "Setka" Fomy to dobry materiał. Posługując się nim właściwie można uzyskać efekty nie ustępujące w niczym Ilfordowi. Nie idź na razie w kierunku profesjonalnych Ilfordów, tym bardziej materiałom typu "delta" lub "T". To wymagające materiały. Wymagające zarówno umiejętności jak i bardziej starannej obróbki.
Jeśli już zdecydujesz się na samodzielną obróbkę, to polecam najprostsze rozwiązanie: koreks, np. Krokus Tank 800, chociaż niektórzy mają problem z jego przeciekaniem (są na to bardzo proste sposoby) i najtańszy wywoływacz typu Rodinalu - Rodinal, Adonal, One Shot itp. Do tego zwykły utrwalacz Fomy U-1 (ten, który masz to to samo), termometr, trochę lektury i jazda. To nie czary, żadna wiedza tajemna, obrobisz kilka filmów i zobaczysz, że to wielka frajda, a i wyniki o niebo lepsze niż z "labu". I potem mniej stresu podczas zabawy w ciemni.
Lux mea lex
Jaris
-#
Posty: 276
Rejestracja: 24 sty 2015, 16:43

Pierwsze próby z odbitkami, nie jest dobrze..

Post autor: Jaris »

Zacznij od negatywu. Pewnie nie masz podświetlarki, ale popatrz na negatyw pod światło przez dobrą lupę (koniecznie w rękawiczkach). Zobacz czy w światłach (czyli na negatywie czarnych miejscach) jest cokolwiek poza czernią tzn. czy jest jakaś informacja tonalna w takich miejscach na Twoim negatywie jak np. elewacje budynków, czy biała koszula. Jeśli są jednolicie czarne tzn. że główna przyczyna leży po stronie negatywu. Czyli że negatyw był: a/ źle wywołany, lub b/ źle naświetlony, albo c/ a+b.
Jeśli natomiast negatyw jest OK to przyczyna powstała na etapie powiększania. W ogóle warto pamiętać, że negatyw ma kluczowe znaczenie. Jak masz kiepski negatyw to co prawda są różne metody ratowania się, ale tak naprawdę niewiele już da się potem zrobić.
cudny90
-#
Posty: 6
Rejestracja: 28 gru 2007, 20:28
Lokalizacja: Zagórze

Pierwsze próby z odbitkami, nie jest dobrze..

Post autor: cudny90 »

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi!

Mój plan jest taki:

1. Dalej będę używał filmu Fomapan 100
2. Sam go wywołam - czy ten wywoływacz będzie ok? Rollei Rodinal/R09 One Shot. Jako utrwalacza użyję 2M-UK.

Koreks mam, lecz nie wywoływałem filmu nigdy bo bałem się, że się nie uda :) Ale skoro tak piszecie, to super, oczywiście, że sam się za to zabiorę.

3. Muszę zaopatrzyć się w szybkę do powiększalnika. Co do obiektywu: Nie za bardzo uśmiecha mi się wydawać 100zł, może w przyszłości :) , ale mam obiektyw Helios taki standardowy, może jego bym spróbował zastosować, co myślicie?

4. Do wywołania odbitek użyję wywoływacza 2M-PN. Jest to dość tani wywoływacz i dlatego jestem przy tej marce. Jeśli możecie polecić coś trochę droższego, a dużo lepszego to słucham :)

5. Zaopatrzę się chyba w papier i miękki, i normalny i wtedy potestuję.

Po tym co piszecie wydaje mi się, że o jakości tej odbitki zadecydował źle wywołany film.
Awatar użytkownika
technik219
-#
Posty: 3353
Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
Lokalizacja: ze wsi

Pierwsze próby z odbitkami, nie jest dobrze..

Post autor: technik219 »

Wywoływacz One Shot 09 będzie OK. Zrób roztwór bezpośrednio przed użyciem w proporcjach 1:50 czyli na 400 ml wody daj 8 ml koncentratu wywoływacza. Jeśli koreks będzie szczelny i możliwe będzie obracanie nim "do góry dnem", to przy temperaturze roztwory 20 st. C. i obracaniu 3-4 razy co minutę, czas wywoływania będziesz miał 9,5 min.
Obiektyw. Helios nie za bardzo nadaje się do powiększalnika, chociaż można próbować. Obiektywy powiększalnikowe mają inną konstrukcję optyczną niż obiektywy zdjęciowe. Nie musi to być obiektyw za 100 złotych. Można za mniejszą kwotę kupić porządny obiektyw Meopty. czy nawet tak pogardzanego radzieckiego Industara z przeznaczeniem do powiększalnika. O ile nie będziesz (na razie) robił większych formatów niż 13x18 (max. 18x24) to taki obiektyw wystarczy. Jednak docelowo wskazany będzie porządniejszy sprzęt - nawet za więcej niż 100 złotych. Janpol na przysłonie 8-11 też da radę (optymalna 8), jednak jako, że to 80-tka, to będziesz musiał wyciągać powiększalnik o wiele wyżej niż dla 50-tki.
Wywoływacz może być. Może też być zacny Fenal W-14.
Papiery. Tu namawiałbym Cię na papiery wielogradacyjne. Używając ich bez filtra otrzymasz gradację "specjalną". Jeśli dokupisz jakiś zestaw filtrów MG to będziesz dysponował wszystkimi gradacjami mając tylko jeden papier. To nie takie trudne opanować naświetlanie papierów MG. Najpierw jednak wywołaj pierwszy film, zobaczysz jak wyszedł i wtedy pomyślisz nad papierem. Może się okazać, że papier, który teraz masz będzie do niego w sam raz. Po co kupować "na kupę"?
Lux mea lex
Awatar użytkownika
costa
-#
Posty: 48
Rejestracja: 08 sty 2008, 11:14
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Pierwsze próby z odbitkami, nie jest dobrze..

Post autor: costa »

Kiedyś dostałem za darmo obiektyw Meopta Meogon 5,6/60 (gwint 39 mm). Obiecałem mojemu darczyńcy, że przekażę go dalej potrzebującemu :) Odstąpię za koszty przesyłki (w Polsce, paczuszka do 0,5kg chyba 13 zł).
Obiektyw sprawny, czysty ale z małym paproszkiem w środku (po przymknięciu do 8 chowa się za listkami przysłony).
Załączniki
20170502_133615.jpg
20170502_133541.jpg
Awatar użytkownika
technik219
-#
Posty: 3353
Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
Lokalizacja: ze wsi

Pierwsze próby z odbitkami, nie jest dobrze..

Post autor: technik219 »

Do Krokusa potrzebna redukcja na M42, ale to niewielki problem.
Lux mea lex
Lustan
-#
Posty: 64
Rejestracja: 14 maja 2016, 21:30
Lokalizacja: Wybrzeże

Pierwsze próby z odbitkami, nie jest dobrze..

Post autor: Lustan »

"Po tym co piszecie wydaje mi się, że o jakości tej odbitki zadecydował źle wywołany film."
Nie kolego.
Twoje zdjęcie jest solidnie przepalone ( w światłach ) i nieważne, czy poprawnie jest wywołane
czy nie, efekt będzie podobny. Zwróć uwagę na to, że w godzinach "południowych"
należy użyć korekty np. - 1EV lub więcej.
Zacznij od tego.
Nie zamieniaj obiektywu powiększalnikowego na obiektyw do aparatu foto.
Używaj chemii firmowej.
Zdecydowanie taniej wyjdzie, gdy kupisz wywoływacz poz. i utrwalacz w koncentracie
np. Tetenala po 0, 25 l.
Reszta, jak napisał technik219 , a będziesz miał efekty w swojej pracy.
Szczególnie papiery MG.
Propozycja costy nie do pogardzenia.
cudny90
-#
Posty: 6
Rejestracja: 28 gru 2007, 20:28
Lokalizacja: Zagórze

Pierwsze próby z odbitkami, nie jest dobrze..

Post autor: cudny90 »

Jeszcze raz bardzo dziękuję za wszelkie rady. Zdaje się, że mam już plan i jak tylko uda mi się coś wywołać to na pewno się pochwalę.
Do użytkownika costa napisałem wiadomość prywatną i jemu również serdecznie dziękuję.
Awatar użytkownika
J.A.
-#
Posty: 10054
Rejestracja: 11 maja 2011, 14:02
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Pierwsze próby z odbitkami, nie jest dobrze..

Post autor: J.A. »

technik219 pisze: wywołany negatyw to jest co widać na załączonym obrazku. A ziarno w tym przypadku jeszcze bardziej uległo uwydatnieniu.
ziarno rośnie w dwóch sytuacjach, prze /świetlenie i /wołania, więc nie ma się czemu dziwić.

Lustan, chylę czoła, nie widząc negatywu oceniłeś czy jest prawidłowo naśietlony, czy prawidłowo wywołany. I to wszystko, po skanie złego technicznie powiększenia.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Nomad
-#
Posty: 1069
Rejestracja: 14 sie 2015, 22:28
Lokalizacja: Kraków

Pierwsze próby z odbitkami, nie jest dobrze..

Post autor: Nomad »

Akurat nie sądzę zeby jakoś specjalnie skopali wywołanie w laboratorium - laby z obsługą z łapanki nie obrabiają cz-b, a jako-tako przytomny laborant będzie się starał wołać miękko pod skaner o ograniczonej d-max.
Lustan
-#
Posty: 64
Rejestracja: 14 maja 2016, 21:30
Lokalizacja: Wybrzeże

Pierwsze próby z odbitkami, nie jest dobrze..

Post autor: Lustan »

J.A.
Gdybym nie widział zdjęcia, to nie odważył bym się na taką ocenę.
Przepalone światła raczej trudno jest wizualnie ocenić na podstawie
klatki małoobrazkowego negatywu.
W reportażu musisz akceptować światło zastane ( jak na zdjęciu),
wiem co mówię. Nie zawsze jest możliwość szybkiej zmiany korekty
EV ( aparat foto.).
Niestety, tak nieraz wychodzą zdjęcia robione w "pełnym słońcu".
Jeżeli nie wyrobisz się z korektą EV, to pozostaje tylko np. wredny,
znienawidzony "split".
Pozdrawiam
ODPOWIEDZ