Pierwsze próby z odbitkami, nie jest dobrze..

Ciemnia fotograficzna - Wszystko o własnoręcznych doświadczeniach z wykonywaniem powiększeń

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

Awatar użytkownika
technik219
-#
Posty: 3353
Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
Lokalizacja: ze wsi

Pierwsze próby z odbitkami, nie jest dobrze..

Post autor: technik219 »

Lustan pisze: W reportażu musisz akceptować światło zastane ( jak na zdjęciu),
wiem co mówię. Nie zawsze jest możliwość szybkiej zmiany korekty
EV ( aparat foto.).
Niestety, tak nieraz wychodzą zdjęcia robione w "pełnym słońcu".
Jeżeli nie wyrobisz się z korektą EV, to pozostaje tylko np. wredny,
znienawidzony "split".
I znowu, wyrzucony drzwiami, wraca przez okno ten "split" ;-) W innym wątku jego mitologia została obalona, wraca tutaj...
Co do "korekty" w reportażu to też nie jest do końca tak. Nawet posługując się aparatem w pełni manualnym i bez światłomierza można ustrzec się drastycznych przepałów i niedopałów. Wystarczą dwa pomiary, i pamięć w palcach. Nie demonizujmy ;-) 70 lat temu też byli fotoreporterzy, a nie mieli aparatów z programami fuzzy logic, pomiarami matrycowymi, światłomierze mieli w kieszeniach. A jakie zdjęcia robili.
Nomad pisze: a jako-tako przytomny laborant będzie się starał wołać miękko pod skaner o ograniczonej d-max.
Tak to tylko w dawnej Erze ;-)
Lux mea lex
Jaris
-#
Posty: 278
Rejestracja: 24 sty 2015, 16:43

Pierwsze próby z odbitkami, nie jest dobrze..

Post autor: Jaris »

Lustan pisze:J.A.
Gdybym nie widział zdjęcia, to nie odważył bym się na taką ocenę.
Przepalone światła raczej trudno jest wizualnie ocenić na podstawie
klatki małoobrazkowego negatywu.
Na małoobrazkowym negatywie jak najbardziej widać pod lupą czy światła są wypalone. A wypalone światła i duże ziarno mogą świadczyć o złym naświetleniu, ale również może to być spowodowane niewłaściwym wywołaniem, lub jednym i drugim (tak jak pisałem w poprzednim wpisie). Bez szczegółowego obejrzenia negatywu (jak słusznie napisał J.A.) nie można stwierdzić która z tych opcji jest prawdziwa, a opieranie się na ocenie nie wiadomo jakiej jakości skanu jest błędem.
Lustan
-#
Posty: 64
Rejestracja: 14 maja 2016, 21:30
Lokalizacja: Wybrzeże

Pierwsze próby z odbitkami, nie jest dobrze..

Post autor: Lustan »

technik219
Nie byłbyś sobą, żeby nie "włożyć kija w mrowisko".
A serio, to nie chcę polemizować z Tobą o czymś,
co jest oczywiste.
Ja nie demonizuję, podpowiadając autorowi tego wątku,
że warto zacząć od początku, czyli od poprawnego naświetlenia
negatywu.
Przecież nie chodzi o to, żeby analizować ile klatka ma "ziarna w ziarnie".
Korekta EV jest ważnym czynnikiem, kształtującym jakość negatywu,
a w ekstremalnych sytuacjach jedynym.
Czy to tak trudno pojąć?
Jaris
Z szacunkiem, ale analiza negatywu...gdy mamy zdjęcie?
Jaris
-#
Posty: 278
Rejestracja: 24 sty 2015, 16:43

Pierwsze próby z odbitkami, nie jest dobrze..

Post autor: Jaris »

Lustan pisze:Z szacunkiem, ale analiza negatywu...gdy mamy zdjęcie?
To nie jest zdjęcie tylko skan niewiadomej jakości. Ja zawsze zaczynam pracę od oceny negatywu. Oszczędza się w ten sposób masę czasu i materiałów.
Nomad
-#
Posty: 1069
Rejestracja: 14 sie 2015, 22:28
Lokalizacja: Kraków

Pierwsze próby z odbitkami, nie jest dobrze..

Post autor: Nomad »

Tak to tylko w dawnej Erze ;-)
Nie tylko. U mnie też.
Chociaż ja różnicuję, jeżeli wiem że materiaqł trafi na powiększalnik, to wołam na nominał.
cudny90
-#
Posty: 6
Rejestracja: 28 gru 2007, 20:28
Lokalizacja: Zagórze

Pierwsze próby z odbitkami, nie jest dobrze..

Post autor: cudny90 »

Cześć,

Nie uważam się za dobrego fotografa, ale tym aparatem robiłem wiele zdjęć na filmach kolorowych (wołanych w labie razem z odbitkami) i były okej.
Poza tym na tym filmie B&W są zdjęcia robione w bardzo różnych warunkach (niektóre np. z lampą). Wszystkie mają ten sam babol - ziarno i wysoki kontrast.

Pozdrawiam,
Adam

PS: Zamówiłem już odpowiedni wywoływacz do filmów :)
Awatar użytkownika
technik219
-#
Posty: 3353
Rejestracja: 13 lut 2011, 20:15
Lokalizacja: ze wsi

Pierwsze próby z odbitkami, nie jest dobrze..

Post autor: technik219 »

cudny90 pisze: PS: Zamówiłem już odpowiedni wywoływacz do filmów :)
Nie zapomnij o termometrze. Termometr to podstawa.
Lux mea lex
Jaris
-#
Posty: 278
Rejestracja: 24 sty 2015, 16:43

Pierwsze próby z odbitkami, nie jest dobrze..

Post autor: Jaris »

cudny90 pisze:Poza tym na tym filmie B&W są zdjęcia robione w bardzo różnych warunkach (niektóre np. z lampą). Wszystkie mają ten sam babol - ziarno i wysoki kontrast.
A czym mierzysz światło? Wbudowanym światłomierzem czy zewnętrznym? Ważne też jak to robisz. Jeśli cały negatyw jest taki, a światłomierz działa dobrze (i technika pomiaru jest prawidłowa), to pozostaje wina wywołania.
cudny90
-#
Posty: 6
Rejestracja: 28 gru 2007, 20:28
Lokalizacja: Zagórze

Pierwsze próby z odbitkami, nie jest dobrze..

Post autor: cudny90 »

Światło mierzę wbudowanym w aparat światłomierzem.
Jeśli robię zdjęcia z lampą to mam sprawdzony przelicznik czułość filmu - czas - przesłona.

Termometr mam taki rtęciowy, fajny, old schoolowy, typowo fotograficzny :)
Jaris
-#
Posty: 278
Rejestracja: 24 sty 2015, 16:43

Pierwsze próby z odbitkami, nie jest dobrze..

Post autor: Jaris »

cudny90 pisze:Światło mierzę wbudowanym w aparat światłomierzem.
Też mam różne stare Minolty. Wszystkie miały światłomierze na baterie których już nie ma. Jeżeli używasz światłomierza w Minolcie to upewnij się, że masz odpowiednią baterię (i to świeżą!). Współczesne baterie dają trochę inne napięcie, ale da się to obejść. Oprócz tego sprawdź pomiar światła z tego światłomierza z jakimś urządzeniem wzorcowym, którego pomiary są prawidłowe. Może być np. uszkodzony światłomierz w Minolcie, albo rozkalibrowany. Piszesz, że przedtem było dobrze, ale urządzenia lubią się psuć. Jeśli to wszystko wykluczysz, a rozumiem, że Fomapan Classic 100, który raczej jest filmem o małym ziarnie był świeży i prawidłowo przechowywany, to pozostaje jednak niewłaściwe wywołanie.
ODPOWIEDZ