Naprawa starej migawki Compur

Aparaty tradycyjne - Informacje i problemy z Waszym sprzętem. Bez względu na format - zapraszamy

Moderatorzy: rbit9n, Jerzy, zladygin, Michał Kowalski

Awatar użytkownika
Tristan
-#
Posty: 148
Rejestracja: 23 lut 2015, 23:56
Lokalizacja: Wrocław

Naprawa starej migawki Compur

Post autor: Tristan »

Ostatnio w moje ręce wpadł piękny aparat Ihagee Patent Duplex 720 ca. 1930 rok. Z małym problemem, który udało się rozwiązać. Dlatego dziele się doświadczeniem, bo ktoś może kiedyś mieć podobna sytuację.

Widać, że nie używany od dawna, zakurzony ale mieszek szczelny, obiektyw Schneider Iscotar 135 4,5 w stanie idealnym, wszystko działa, ale... po pierwszych testach, kilku próbnych szitkach zaważyłem, że coś jest nie tak z czasem 1/10. Organoleptycznie stwierdziłem, że działa analogicznie do 1/100 lub 1/200, wyraźnie krótszy od 1/25 czy 1/50. Po dłuższych testach problem zaczął występować także dla czasów 1/5 i 1/2. Konkluzja - dziadostwo nieużywane od dawna, po pewnej aktywności odmówiło posłuszeństwa.

Rozebrałem więc obiektyw:

1. odkreciłem przedni zestaw soczewek
2. odkreciłem pokretło czasów, pokrętło trybu migawki i naciągu
3. zdiąłem pokrywę.

Po 10-15 minutach oględzin wiedziałem już co za co odpowiada. Odkryłem 2 tryby pracy migawki:

1. tryb wolnych czasów
2. tryb czasu 1/200

Czas 1/200 jest załączany inaczej niż pozostałe, tzn. popychacz oznaczony na obrazku (1) odłącza zespół opóźniacza (2) w chwili ustawienia pokrętła na 200 (jest to sterowane krzywkami w pokrętle). Ten popychacz był "leniwy". Chodził ciężko i czasem nie wracał do pozycji wyjściowej. Po dokładnym wyczyszczeniu, nasmarowaniu i rozruszaniu zaczął chodzić lekko powracał do pozycji wyjściowej.

Obrazek

Poza tym wszystko było piekielnie suche, gdzieniegdzie były pozostałości jakiejś czarnej mazi. Wyczyściłem wszystko benzyną ekstrakcyjną a wybrane miejsca nasmarowałem minimalną ilością wazeliny technicznej. Trochę czasu spędziłem na złożeniu do kupy pokrętła czasów - z tymi krzywkami, ale w końcu się udało.

Migawka działa doskonale, lekko, cicho i co najważniejsze - prawidłowo na wszystkich czasach. Przy okazji wyczyściłem kilka paprochów na soczewkach i przetarłem listki migawki. W ten sposób aparat zyskał drugie (może nawet 3) życie.

Jestem pod wrażeniem solidności konstrukcji. Aparat ma 90 lat a działa i może robić świetne zdjęcia. Teraz już takiego sprzętu nie robią, wszystko jest plastikowe i jednorazowe. Ta konstrukcja wydaje się niemalże wieczna, biorąc pod uwagę, że na jedną sesję robimy 3-10 zdjęć a nie 2000;-)

Pozdrawiam.
ODPOWIEDZ