michalkruk pisze: Chyba raczej było ostatnie laboratorium od Kodachrome - Dwayne’s Photo.
30.12.2010 - wywołano ostatnią rolkę, a maszyny zostały zezłomowane.
Podobno komuś w Sidney udało się wywołać K-14 w koreksie ale to sztuka dla sztuki ;)
No na szczescie nie. Oto cytat z ich strony:
"Please note: Kodachrome processing ended Dec 30, 2010. We were the only remaining Kodak certified processor of Kodachrome in the world. We know of no other resource to process Kodachrome film in color."
Na swiecie 30.12.2010 zakonczono wywolywanie tych filmow, ale oni nadal jako jedyni na swiecie to nadal robia
dejnekas pisze: Na swiecie 30.12.2010 zakonczono wywolywanie tych filmow, ale oni nadal jako jedyni na swiecie to nadal robia
To niestety nie jest prawidłowa informacja. Byli ostatnimi, którzy wywoływali. I już tego nie robią.
Tu jest link do The New York Times (to jest chyba wiarygodne źródło informacji, nieprawdaż) gdzie opisano rozdzierające serce historie ludzi, którzy na ostatnią chwilę jechali wywołać swoje filmy - jak ten kolejarz z Arkansas, który starym bordowym pontiakiem przywiózł do wywołania 1580 filmów, i musiał na wywołanie wyciągnąć pieniądze z konta emerytalnego swojego ojca.
etanol pisze: Tu jest link do The New York Times (to jest chyba wiarygodne źródło informacji, nieprawdaż) gdzie opisano rozdzierające serce historie ludzi, którzy na ostatnią chwilę jechali wywołać swoje filmy - jak ten kolejarz z Arkansas, który starym bordowym pontiakiem przywiózł do wywołania 1580 filmów, i musiał na wywołanie wyciągnąć pieniądze z konta emerytalnego swojego ojca.
Czegoś nie rozumiem. Jeżeli ktoś był w stanie uzbierać półtora tysiąca filmów do wywołania, to nie liczył się z tym, że obróbka będzie sporo kosztowała? To raz, a dwa ile czasu on zbierał te filmy? Bo raczej nie uwierzę, że przerobił je w miesiąc. A skoro robił je jakiś czas, to czemu ich po prostu regularnie nie obrabiał? Nie interesowało go to "co wyszło"?
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
J.A. pisze: A skoro robił je jakiś czas, to czemu ich po prostu regularnie nie obrabiał?
To akurat jest proste. Chodzi o zatarcie emocji, które towarzyszyły robieniu zdjęć, aby później na chłodno ocenić co jest naprawdę dobre. Klasyk street-artu Gary Winogrand pozostawił po śmierci 2,5 tys. niewywołanych rolek, 6,5 tys. wywołanych lecz bez stykówek i 3 tys. tylko ze stykami, bez decyzji co dalej.
dejnekas pisze: Na swiecie 30.12.2010 zakonczono wywolywanie tych filmow, ale oni nadal jako jedyni na swiecie to nadal robia
To niestety nie jest prawidłowa informacja. Byli ostatnimi, którzy wywoływali. I już tego nie robią.
Tu jest link do The New York Times (to jest chyba wiarygodne źródło informacji, nieprawdaż) gdzie opisano rozdzierające serce historie ludzi, którzy na ostatnią chwilę jechali wywołać swoje filmy - jak ten kolejarz z Arkansas, który starym bordowym pontiakiem przywiózł do wywołania 1580 filmów, i musiał na wywołanie wyciągnąć pieniądze z konta emerytalnego swojego ojca.
Sa różne szkoły. Ja uważam, że stanowisko firmy na własnej stronie internetowej jest aktualne. Może to z NYT to była informacja aktualna na jakiś dzień. Cytat można sprawdzić nawet dzis.
dejnekas, na stronie jest wyraźnie napisane w czasie przeszłym: 30 grudnia 2010 to był ostatni dzień wołania Kodachrome, a byliśmy ostatnim labem i nie wiemy gdzie to jeszcze można zrobić.
Film należy wowołać maksymalnie szybko po jego naświetleniu. To wynika ze specyfiki materiału fotochemicznego. Obraz utajony cofa się szybciej, niż starzeje nienaświetlone film. Nie musi go po wywołaniu od razu oglądać. Ale trzeba go wywołać i opisać.
M7 + 4,5/50 + 4/80 + 4,5/150
"Mędrzec uczy się nawet od głupca, głupiec nie uczy się wcale"
Jerzy pisze:dejnekas, na stronie jest wyraźnie napisane w czasie przeszłym: 30 grudnia 2010 to był ostatni dzień wołania Kodachrome, a byliśmy ostatnim labem i nie wiemy gdzie to jeszcze można zrobić.
Chyba masz racje. Ja pierwsze zdanie odebralbym raczej jako ogolny opis, że "gdzies" (czyt. w Kodaku) ostatni film wywolano 30 grudnia poniewaz pisza niemal w bezokoliczniku bez odwolania do siebie/swojej firmy - no ale moge się mylic.
Witam szukam i jakoś nie mogę znaleźć daty premiery negatywów Kadak T-Max 400 i T-Max 3200. Znalazłem jedynie info o premierze na Photokinie w 1986 T-Max 100 i T-Max 200. Ktoś wiedzący coś podpowie ? Nie bardzo wiedziałem gdzie to wrzucić więc jakby nie pasowało to wrzućcie gdzie trzeba.